Rośnie klasa średnia

Aktywa finansowe na mieszkańca wzrosły w Polsce trzykrotnie w ciągu ostatniej dekady, wynika z raportu firmy Allianz dotyczącego światowego dobrobytu

Publikacja: 14.09.2011 16:58

Rośnie klasa średnia

Foto: Fotorzepa, Szymon Łaszewski

Globalne aktywa finansowe brutto wzrosły w 2010 r. o 6,2 proc., do 95,3 bln dol., przekraczając rekord z 2007 r., a klasa średnia mimo kryzysu w skali globalnej powiększa się. Badanie przeprowadzono w 50 krajach, w tym w Polsce.

Silny wzrost w 2010 r. nie powinien jednak przesłonić faktu, że ogólna dynamika wzrostu dobrobytu w ostatnich latach spadła. Wartość aktywów finansowych brutto od 2000 roku rośnie o średnio 4,1 proc. rocznie, a wzrost na mieszkańca o 3,2 proc. – W porównaniu z tempem wzrostu gospodarczego i wskaźnikiem inflacji w tym samym okresie, ten poziom wzrostu raczej rozczarowuje. Kolejne fale kryzysu finansowego i spadki na giełdzie zebrały swoje żniwo na oszczędzających – zauważa Michael Heise, główny ekonomista Allianz.

Osłabienie tempa rozwoju jest szczególnie widoczne w krajach rozwiniętych i uprzemysłowionych: wzrost był tam znacznie wolniejszy niż średnia światowa, a wartość aktywów finansowych na mieszkańca na koniec 2010 r. była niższa od poziomu notowanego przed kryzysem. Natomiast wartość aktywów finansowych na rynkach wschodzących Azji, Ameryki Łacińskiej i Europy Wschodniej odnotowała w ciągu ostatnich dziesięciu lat dwucyfrowy wzrost. W Europie Wschodniej wartość aktywów finansowych brutto na mieszkańca rośnie średnio o 16,3 proc. w roku - w ciągu ostatniej dekady był to najszybciej rozwijający się region na całym świecie. Wartość aktywów finansowych na mieszkańca jest już wyższa o 30 proc. w porównaniu do końca 2007 r.

W ciągu ostatniej dekady rozbieżności w tempie akumulacji dobrobytu pogłębiła się do blisko 90 tys. euro. Jednak coraz więcej gospodarstw domowych z biedniejszych krajów kwalifikuje się pod względem dobrobytu do klasy średniej, czyli rodziny z dochodem na członka w wysokości od 6 tys. do 36,2 tys. euro rocznie. – Już ponad 300 mln ludzi z krajów rozwijających się należy do światowej klasy średniej pod względem zamożności. Oznacza to, że ponad połowa światowej klasy średniej nie pochodzi już ze "starych" krajów uprzemysłowionych – dodaje Michael Heise. Coraz bardziej globalna staje się też klasa wyższa. Już około 10 proc. należących do niej gospodarstw domowych funkcjonuje w krajach rozwijających się.

Przy średniej wartości aktywów finansowych brutto na mieszkańca wynoszącej 7377 euro rocznie (31,7 tys. zł) Polska jest krajem średniego dobrobytu, jednak w ciągu ostatniej dekady średnia wartość aktywów finansowych na mieszkańca potroiła się. Niemniej jednak tempo wzrostu w Polsce wynoszące 11,5 proc. rocznie ciągle jest niższe niż średnia dla regionu (16,3 proc.). Podobnie jak w ubiegłym roku, w rankingu najbogatszych krajów prowadzi Szwajcaria, korzystająca obecnie z silnej waluty. Szwajcarię dzieli spory dystans od kolejnych krajów: USA, Japonii, Danii i Holandii.

W ciągu ostatniej dekady, struktura aktywów finansowych polskich gospodarstw domowych znacząco się zmieniła, w szczególności w odniesieniu do lokat bankowych i produktów ubezpieczeniowych. Udział depozytów bankowych spadł o 13 punktów proc., mimo że ta klasa aktywów zyskała od początku kryzysu finansowego. Jednak 47-proc. udział depozytów bankowych w aktywach finansowych jest nadal wysoki. Z kolei udział papierów wartościowych jest dzisiaj mniej więcej taki jak w 2000 r., ale dzięki daleko idącym reformom emerytalnym udział ubezpieczeń i produktów emerytalnych wzrósł do 29 proc. Tymczasem w skali globalnej wzorzec lokowania oszczędności jest inny. Na całym świecie, w szczególności w krajach bogatszych, zauważalna jest tendencja do ich lokowania w „bezpieczne" aktywa. W globalnej strukturze inwestycji papiery wartościowe straciły 5 punktów proc., wobec 2000 r., podczas gdy depozyty bankowe zyskały cztery punkty proc.

W wyniku kryzysu finansowego skala wzrostu zadłużenia prywatnego gospodarstw domowych spadła nieco w ostatnich latach - ale dług nadal rośnie w dwucyfrowym tempie. W rezultacie, wskaźnik zadłużenia w Polsce (prywatne zadłużenie gospodarstw domowych jako procent PKB) wynosi dziś 36 proc., o 12 punktów proc. więcej niż w 2007 roku. Tutaj znów tendencje w skali globalnej są zupełnie inne. Globalny wskaźnik zadłużenia spadł od końca 2007 roku, kiedy zanotował maksymalny poziom, o 3,5 punktu proc. do 67 proc. Jednak ta liczba kryje ogromne różnice regionalne, które są ściśle skorelowane z poziomem dobrobytu: prywatne zadłużenie jest przede wszystkim problemem krajów bogatych, gdzie wskaźnik zadłużenia wynosi średnio 88 proc. Natomiast wskaźnik zadłużenia w najbiedniejszych krajach jest wciąż na niskim poziomie 20 proc. Te same różnice można zaobserwować także w Europie Wschodniej – wskaźnik zadłużenia w krajach należących do Unii wynoszący prawie 40 proc. wyraźnie odróżnia się od reszty regionu, gdzie wynosi 14 proc.

Zuzanna Reda

Globalne aktywa finansowe brutto wzrosły w 2010 r. o 6,2 proc., do 95,3 bln dol., przekraczając rekord z 2007 r., a klasa średnia mimo kryzysu w skali globalnej powiększa się. Badanie przeprowadzono w 50 krajach, w tym w Polsce.

Silny wzrost w 2010 r. nie powinien jednak przesłonić faktu, że ogólna dynamika wzrostu dobrobytu w ostatnich latach spadła. Wartość aktywów finansowych brutto od 2000 roku rośnie o średnio 4,1 proc. rocznie, a wzrost na mieszkańca o 3,2 proc. – W porównaniu z tempem wzrostu gospodarczego i wskaźnikiem inflacji w tym samym okresie, ten poziom wzrostu raczej rozczarowuje. Kolejne fale kryzysu finansowego i spadki na giełdzie zebrały swoje żniwo na oszczędzających – zauważa Michael Heise, główny ekonomista Allianz.

Pozostało jeszcze 85% artykułu
Finanse
Warren Buffett przejdzie na emeryturę. Ma go zastąpić Greg Abel
Finanse
Berkshire ze spadkiem zysków, rośnie za to góra gotówki
Finanse
Polacy niespecjalnie zadowoleni ze swojej sytuacji finansowej
Finanse
Norweski fundusz emerytalny z miliardową stratą
Finanse
TFI na zakupach, OFE wyprzedają polskie akcje