Zaledwie 20 proc. respondentów uważa, że silne gospodarczo kraje Europy nie powinny pomagać krajom w wielkich kłopotach finansowych. Co więcej 85 proc. ankietowanych obawia się, że kłopoty finansowe, które mają niektóre kraje Europy, mogą poważnie odbić się na gospodarce polskiej. Spokojnie śpi tylko 12 proc. pytanych. Jednocześnie taki sam odsetek – 85 proc. badanych jest przekonania, że dobrze się stało, że w naszych kieszeniach nie gości jeszcze euro. Zaledwie 8 proc. przepytanych Polaków sądzi inaczej.
W komentarzu do sondażu analitycy zaznaczyli, że mniej kryzysu i negatywnych skutków dla Polski obawiają się lepiej wykształceni respondenci. Oni też lepiej rozumieją, że Polska jest powiązana z Europą i europejskimi krajami wielorakimi, skomplikowanymi i trwałymi więzami gospodarczymi. - Trudności finansowe, które przeżywają dziś kraje południa Europy, nie tylko angażują silne gospodarczo kraje centrum Europy, ale wpływają na gospodarkę i nastroje społeczne reszty krajów
Kontynentu – uważają analitycy. - Widać to nie tylko w rozdętych przez media problemach ze spłacaniem kredytów w szwajcarskich frankach, ale także w retoryce politycznej.
Przypominają oni, że przedwyborami premier Tusk zapowiadał, że idą „trudne czasy" i przekonywał, że on i jego partia są na takie czasy najlepszym wyborem.
Podkreślić jednak należy, że pytania TNS OBOP o pomoc dla krajów nieradzących sobie z obsługą swojego zadłużenia zostały tak skonstruowane, że tak naprawdę Polacy wypowiadali na temat pomocy udzielanej przez takie kraje jak Niemcy, czy Francja. Spodziewać się należy, że gdyby chodziło o pomoc naszego kraju dla Grecji, nastawienie mogłoby być zupełnie inne.