Reklama

Białoruskie elity skupują nieruchomości w Unii

Drogie nieruchomości w bałtyckich krajach Unii padają łupem białoruskiej elity. Unia przedłuża na rok sankcje nałożone na reżim Łukaszenki

Publikacja: 15.10.2012 14:11

Aleksander Łukaszenko

Aleksander Łukaszenko

Foto: AFP

Dziś służby prasowe Komisji Europejskiej podały, że sankcje wobec białoruskich firm i elit zostaną przedłużone do 31 października 2013 r. Obecnie zakaz wjazdu na terytorium Unii ma 243 białoruskich wysokich urzędników z Łukaszenką włącznie. Sankcje dotyczą też biznesu ściśle współpracującego z dyktatorem. W szczególności Władimira Peftijewa, prezydenckiego doradcy ekonomicznego, nazywanego „bankierem Łukaszenki" oraz o jego firm — Biełtecheksport, Biełtelekom i Sport-Pari.

Jak podała dziś agencja Delfi - litewski program telewizyjny TV3 ustalił, że ludzie z kręgu bliskich prezydentowi Białorusi skupują drogie nieruchomości w Wilnie. Wśród nabywców są białoruscy oligarchowie Aleksandr Szakutin i Jurij Cziż.

To najbliżsi współpracownicy Łukaszenki. Aleksandr Szakutin to senator i właściciel przedsiębiorstwa Amkodor produkującego maszyny drogowe i rolnicze. Jurij Cziż jest właścicielem holdingu Traipl ma znaczny udział w krajowym rynku paliw, sieć hipermarkatów, największy ośrodek sportów zimowych, zakłady mięsne, złoża węgla. Jest też prezesem klubu Dynamo Mińsk.

Ponieważ ten ostatni nie może osobiście podróżować do krajów Unii (jest na czarnej liście), to robi to, zdaniem obserwatorów rynku, przez podstawione osoby. Domy i luksusowe apartamenty w Wilnie ma m.in. premier Białorusi Michaił Miasnikowicz oraz były szef resortu spraw wewnętrznych Siergiej Martynow.

- Chcą kupować majątki, których nie mogą nabywać, bo zabrania tego prawo Unii; chcą też, by ich dzieci uczyły się w europejskich uniwersytetach - skomentował sytuację Emanuelis Zingaris litewski szef komitetu spraw zagranicznych Sejmu Litwy.

Reklama
Reklama

- W warunkach białoruskich nie można ujawniać swoich dochodów. W tym kraju jest wielka szara strefa; wysocy urzędnicy i biznes nie składają deklaracji majątkowych; nie publikuje się danych o dochodach. Inwestowanie w nieruchomości za granicą to wygodny sposób legalizacji pieniędzy z szarej strefy - tłumaczy Statis Kauszynis litewski działacz praw człowieka.

W sierpniu sankcje gospodarcze wobec Białorusi rozszerzyły też USA. Na amerykańskiej liście jest teraz siedem największych białoruskich firm państwowych z sektora petrochemicznego. USA poszerzyło też listę niepożądanych mińskich urzędników. Umieszczenie na iście oznacza nie tylko zakaz kontaktów biznesowych z firmami ze Stanów, ale też zamrożenie aktywów w amerykańskich bankach oraz zakaz wjazdu dla białoruskich menadżerów.

Dziś służby prasowe Komisji Europejskiej podały, że sankcje wobec białoruskich firm i elit zostaną przedłużone do 31 października 2013 r. Obecnie zakaz wjazdu na terytorium Unii ma 243 białoruskich wysokich urzędników z Łukaszenką włącznie. Sankcje dotyczą też biznesu ściśle współpracującego z dyktatorem. W szczególności Władimira Peftijewa, prezydenckiego doradcy ekonomicznego, nazywanego „bankierem Łukaszenki" oraz o jego firm — Biełtecheksport, Biełtelekom i Sport-Pari.

Pozostało jeszcze 82% artykułu
Reklama
Finanse
Bruksela zablokowała najważniejszy fundusz Putina. Kieruje nim były obywatel Ukrainy
Finanse
Członek Fed wzywa do obniżki stóp. Media typują go na następcę Jerome’a Powella
Finanse
Donald Trump twierdzi, że nie planuje zwolnić szefa Fed, Jerome’a Powella
Finanse
Srebro najdroższe od 14 lat. Powodów jest kilka
Materiał Promocyjny
Sprzedaż motocykli mocno się rozpędza
Finanse
Kulawa moralność finansowa Polaków. Ponad 2/5 z nas akceptuje oszustwa
Reklama
Reklama