Reklama

Wymazać Kościuszkę z pamięci. Jak „russkij mir” połyka Białoruś

Ofensywa rosyjska trwa nie tylko na froncie wojny z Ukrainą. Rosjanie przyspieszają rusyfikację Białorusi. Mocno uaktywnili się w Grodnie. – Aneksja Białorusi już trwa – komentuje „Rzeczpospolitej” weteran białoruskiej opozycji demokratycznej Aleksander Milinkiewicz.

Publikacja: 23.05.2025 04:34

Aleksander Łukaszenko i Władimir Putin

Aleksander Łukaszenko i Władimir Putin

Foto: Reuters/Sputnik/Kristina Kormilitsyna

Siechnowicze Małe (rejon żabinecki w obwodzie brzeskim) niegdyś przez kilka stuleci należały do rodu Kościuszków. Niedługo przed upadkiem Związku Radzieckiego przed budynkiem miejscowej szkoły, później przekształconej w muzeum Tadeusza Kościuszki, postawiono popiersie przywódcy insurekcji 1794 r. Zostało wykonane jeszcze w 1932 r. przez polską rzeźbiarkę Balbinę Świtycz-Widacką, ale postępującej rusyfikacji Białorusi pod rządami Aleksandra Łukaszenki nie przetrwało.

Popiersie usunięto kilka dni temu na rozkaz władz rejonowych. Podobno ma tam powstać (poinformował o tym Biełsat) nowe muzeum poświęcone wielkiej wojnie ojczyźnianej. Od sfałszowanych wyborów w 2020 r. i masowych protestów reżim w Mińsku przyśpieszył nie tylko z gospodarczą, polityczną czy militarną, lecz także z oświatową „głęboką integrację” z Rosją. Na Białoruś, zwłaszcza po wybuchu wojny Rosji z Ukrainą, na dobre wkracza „russkij mir”.

Pozostało jeszcze 80% artykułu

Tylko 19 zł miesięcznie przez cały rok.

Bądź na bieżąco. Czytaj sprawdzone treści od Rzeczpospolitej. Polityka, wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i psychologia.

Treści, którym możesz zaufać.

Reklama
Polityka
Jest kraj w NATO, który wyda na obronność większy odsetek PKB niż Polska
Polityka
Były prezydent Francji trafi do więzienia. Pierwszy taki przypadek w Unii Europejskiej
Polityka
Szef MSZ Węgier w Moskwie. Skrytykował politykę energetyczną Unii Europejskiej
Polityka
Zbrodnia reżimu Asada. Potajemnie przeniesiono masowy grób, by ukryć ciała ofiar wojny w Syrii
Polityka
Wołodymyr Zełenski nie będzie rządził w Kijowie po wojnie? Ukraińcy chcą nowych twarzy
Reklama
Reklama