Reklama

W 2013 r. eksport żywności sięgnie 18,2 mld euro

Polska ma szanse na pobicie kolejnego rekordu sprzedaży zagranicznej produktów rolno-spożywczych. Jej wartość przekroczy 18 mld euro.

Publikacja: 28.03.2013 23:47

– Pierwszy kwartał 2013 roku jest znacznie bardziej udany dla naszego eksportu niż początek ubiegłego roku. Popyt na produkty mleczarskie jest duży, wyższe są także ceny – mówi „Rz" Dariusz Sapiński, prezes Spółdzielni Mleczarskiej Mlekovita.

W ubiegłym roku Mlekovita zwiększyła eksport o ok. 20 proc. W tym roku nie powinno być gorzej. Dziś największe wzrosty firma notuje w Chinach i Rosji.

Na poprawę wyników eksportowych mogą liczyć w tym roku nie tylko mleczarnie. Według najnowszej prognozy Instytutu Ekonomiki Rolnictwa i Gospodarki Żywnościowej (IERiGŻ), w 2013 roku wartość sprzedaży zagranicznej produktów rolno-spożywczych z Polski może sięgnąć 18,2 mld euro. Będzie o ok. 4 proc. wyższa niż przed rokiem.

Nowy rekord

Tempo wzrostu będzie jednak wolniejsze niż w 2012 roku, gdy sprzedaż zagraniczna naszych towarów rolnych i spożywczych urosła o niemal 15 proc. Wystarczy jednak, aby wartość eksportu produktów żywnościowych z naszego kraju znowu pobiła rekord i była najwyższa w historii.

– Polska żywność jest w stanie nadal konkurować cenowo z produktami z Zachodu, możemy jednak odczuć bardziej niż do tej pory skutki kryzysu gospodarczego w Unii Europejskiej – uważa Wiesław Łopaciuk z IERiGŻ.

Reklama
Reklama

Mniej ostrożny w prognozach jest Michał Koleśnikow, ekonomista Banku BGŻ. Według niego wartość eksportu rolno-spożywczego zwiększy się w tym roku o 5–10 proc.

Jak tłumaczy, rozwojowi eksportu sprzyjać może mniejsza skala spadku cen surowców rolnych od oczekiwanej jeszcze kilka miesięcy temu. Korzystny dla eksporterów jest także słaby złoty.

– Z drugiej strony w ostatnim czasie miało miejsce kilka wydarzeń, które osłabiają perspektywy polskiego eksportu rolno-spożywczego. Są to zakaz uboju rytualnego, afera z koniną i czarny PR dotyczący polskiej żywności w kilku krajach europejskich – zaznacza Michał Koleśnikow.

Lepsza sprzedaż mięsa

IERiGŻ przewiduje, że na lepsze wyniki w eksporcie od średniej dla całej branży rolno-spożywczej może liczyć nasze mięso. Wartość jego sprzedaży zagranicznej powinna zwiększyć się w tym roku o 8 proc.

O wyniki spokojni są drobiarze. W 2012 roku Polska wyprzedziła Wielką Brytanię i stała się największym producentem mięsa kurcząt w UE. Nic nie wskazuje na to, byśmy mieli stracić tę pozycję w tym roku. – Tegoroczny wzrost sprzedaży zagranicznej naszego drobiu nie powinien być mniejszy niż w 2012 r. – uważa Maciej Przyborski, wiceprezes Krajowej Rady Drobiarstwa.

Według szacunków resortu rolnictwa ubiegłoroczna wartość sprzedaży zagranicznej mięsa drobiowego z Polski przekroczyła 1 mld euro, wobec około 900 mln euro rok wcześniej. Większą wartość wśród eksportowanych produktów rolno-spożywczych mają jedynie wyroby tytoniowe z Polski.

Reklama
Reklama

Nasze mięso drobiowe jest nadal nie tylko tańsze od tego wyprodukowanego w UE, ale nawet od mrożonego sprowadzonego z Brazylii. Ponadto w przeciwieństwie do innych krajów Wspólnoty nie ograniczamy, a wręcz rozwijamy produkcję. – W pierwszym kwartale 2013 r. sprzedaliśmy za granicę o ok. 10 proc. więcej produktów niż przed rokiem. Nadal 90 proc. naszej produkcji trafia na rynek unijny – mówi Konrad Pazgan, prezes Konspolu, czołowej firmy drobiarskiej w Polsce.

Dodaje, że eksport drobiu będzie się opłacało rozwijać, dopóki euro będzie kosztować ponad 4 zł. – Zboża są dziś średnio o 20 proc. droższe niż przed rokiem, dlatego mamy coraz mniejsze możliwości, aby obniżać i tak już bardzo niskie marże – zaznacza Konrad Pazgan.

Większa niż w 2012 r. może być także wartość eksportu produktów mleczarskich, ryb, owoców, warzyw, i słodyczy. Niższy od ubiegłorocznego może być natomiast eksport zbóż – zakłada IERiGŻ.

– W ubiegłym roku sprzedaż zagraniczna ziarna rosła, ponieważ mieliśmy dobre zbiory i mogliśmy wypełnić lukę, która powstała na rynku w wyniku suszy w innych krajach. Trudno zakładać, że taka korzystna dla nas sytuacja wystąpi także w tym roku – mówi Wiesław Łopaciuk.

Nadal najważniejszym rynkiem zbytu dla naszej żywności jest Unia Europejska. W 2012 roku jej udział w eksporcie wyniósł 76,4 proc. Rok wcześniej przekraczał nieco 78 proc.

Polskie firmy eksportują też coraz więcej na rynki trzecie. W 2012 roku aż o 30 proc. zwiększyliśmy sprzedaż żywności do Rosji. Jego wartość przekroczyła już 1 mld euro.

Reklama
Reklama

Rosja jest czwartym największym rynkiem eksportowym dla naszych produktów rolno-spożywczych. W 2012 roku udziały wyprzedających ją Czech były jednak zaledwie o 0,2 proc. wyższe. Niewykluczone więc, że w 2013 roku Rosja awansuje na trzecie miejsce, za Niemcami i Wielką Brytanią.

Coraz bardziej atrakcyjna dla polskich producentów żywności staje się także Azja. Dostawy mięsa wieprzowego do Japonii ma w najbliższym czasie rozpocząć Polski Koncern Mięsny Duda.

Wielkanoc tańsza niż rok temu

Już Boże Narodzenie pokazało, że mimo deklarowanego wzrostu wydatków, zwłaszcza na prezenty, Polacy postanowili oszczędzać i wydali mniej pieniędzy niż rok wcześniej. – Niższa skłonność gospodarstw do konsumpcji przełoży się na sytuację gospodarczą w pierwszym kwartale. Jest mało prawdopodobne, żeby w marcu, przed świętami wielkanocnymi, konsumpcja istotnie wzrosła. Dlatego w pierwszych trzech miesiącach br. możemy się spodziewać spadku PKB w ujęciu rok do roku – mówi Małgorzata Starczewska-Krzysztoszek, główna ekonomistka PKPP Lewiatan. Według badania porównywarki Ceneo 53,3 proc. konsumentów chce wydać na Wielkanoc tyle samo co w 2012 r., a 25,3 proc. nawet mniej. Jedynie 21,5 proc. chce wydać więcej. Dodatkowo największa grupa, bo 35,8 proc., wyda na nie do 300 zł, a jedynie 18,2 proc. chce przeznaczyć na świąteczne wydatki ponad 500 zł. W porównaniu do wydatków na Boże Narodzenie, na które według Deloitte statystyczna polska rodzina wydała w ostatnim roku ok. 1,3 tys. zł, jest to zdecydowanie mniej. – Ogółem planowane wydatki na Wielkanoc są o blisko połowę niższe. Chociaż może się wydawać, że wielkanocne prezenty nie ekscytują Polaków tak bardzo, również i to święto staje się z roku na rok coraz bardziej komercyjne – mówi Agnieszka Pająk z Ceneo.pl. Tradycja wielkanocnych upominków w Polsce nie jest silna, do kupowania z tej okazji prezentów przyznaje się mniej niż co trzeci ankietowany. Dodatkowo osoby kultywujące takie zwyczaje kupują z tej okazji raczej drobne upominki: słodycze, zabawki czy kosmetyki. Konsumenci kupują mniej, choć ceny w porównaniu z ubiegłym rokiem spadły. Na koszyk podstawowych produktów na wielkanocne śniadanie trzeba przeznaczyć ok. 60 zł, ale jego cena jest 5 proc. niższa niż rok temu. Jednak faktyczny budżet zależy od tego, ile produktów będzie kupionych gotowych, ponieważ samodzielne przygotowanie potraw jest generalnie tańsze. Z danych Instytutu Ekonomiki Rolnictwa i Gospodarki Żywnościowej wynika, że najmocniej kojarzone z tymi świętami jajka są tańsze o 6,2 proc. niż rok temu i kosztują średnio 60 groszy za sztukę. Spadły też ceny cukru, mięsa drobiowego i wielu produktów nabiałowych, jak masło, mleko. Z kolei zdrożała wieprzowina czy mąka, dlatego gotowe wypieki czy pieczywo mają także odpowiednio wyższe ceny niż przed rokiem. Droższe są też niektóre owoce oraz warzywa – zarówno nowalijki, jak z te ubiegłego sezonu. —pm

Finanse
Technologie odpowiedzią na cyberzagrożenia
Finanse
Otwarta droga pomocy Ukrainie. Aktywa Rosji zamrożone bezterminowo
Finanse
Walka o zamrożone aktywa. Bank Rosji grozi Unii Europejskiej
Finanse
Zamrożone aktywa, ale roszczenia gorące. Tak Kreml chce zastraszyć Europę
Finanse
Osiem tysięcy wierzycieli Cinkciarza. Syndyk prześledzi księgi rachunkowe spółki
Materiał Promocyjny
Lojalność, która naprawdę się opłaca. Skorzystaj z Circle K extra
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama