Reklama

Rekordowa kasa "w skarpetach"

Do najwyższego w historii poziomu wzrosła ilość pieniądza w obiegu. To skutek niskich stóp procentowych

Publikacja: 12.07.2013 15:05

Rekordowa kasa "w skarpetach"

Foto: Fotorzepa, Mateusz Pawlak matp Mateusz Pawlak Mateusz Pawlak

Na koniec czerwca podaż pieniądza (M3) wyniosła 947,5 mld zł, rosnąc o 7,1 proc. rok do roku, wobec wzrostu o 6,5 proc.  w maju - wynika z danych Narodowego Banu Polskiego. Odczyt był wyższy od mediany prognoz analityków ankietowanych przez „Parkiet" na poziomie 6,7 proc. w ujęciu rocznym. Gotówka i depozyty bieżące – po przyroście o 3 proc. – mają w tej kwocie udział w wysokości 523,7 mld zł.

Ponadprzeciętny w stosunku do analogicznego miesiąca poprzednich lat popyt na gotówkę skutkował wzrostem pieniądza w obiegu o 3,5 mld zł, do rekordowej kwoty 112,8 mld zł. Głównym powodem takiej sytuacji są rekordowo niskie stopy procentowe.

- Czynnikiem ograniczającym zainteresowanie lokatami bankowymi jest spadające w ostatnich miesiącach oprocentowanie nowych depozytów - mówi Adam Antoniak, analityk Banku Pekao.

Umiarkowanemu zwiększeniu agregatu M3 towarzyszyły minimalne zmiany kredytów w sektorze gospodarstw domowych i wyższy niż w poprzednich miesiącach wzrost kredytów dla przedsiębiorstw.

Po spadkach w kwietniu i maju, w czerwcu klienci indywidualni ulokowali na kontach bankowych 3,7 mld zł. Stan ich depozytów na koniec miesiąca wyniósł 530,5 mld zł.

Reklama
Reklama

- Warto odnotować, że po dwóch miesiącach kurczenia się (miesięczne spadki), wolumen depozytów gospodarstw domowych zwiększył się - mówi Adam Antoniak.  - Odbywało się to w warunkach wciąż wysokiego popytu na gotówkę oraz utrzymującego się wysokiego zainteresowania lokowaniem środków w TFI. - dodaje.

Na rachunkach bankowych firm przybyło 1,7 mld zł i obecnie jest tam 189 mld zł.

- Utrzymuje się trend odbudowy depozytów przedsiębiorstw, co może być sygnałem poprawiających się wyników finansowych komentuje ekonomista.

Mamy marazm na rynku kretów dla gospodarstw domowych. Stan zadłużenia gospodarstw domowych w bankach zwiększył się w czerwcu nominalnie o 4,1 mld zł (o 0,7 proc.) do 553,2 mld zł, ale – jak zauważają analitycy NBP – po eliminacji wpływu tzw. zmian nietransakcyjnych (przede wszystkim zmian kursu złotego), przyrost zadłużenia osób prywatnych wyniósł 1,5 mld zł, tj. ok. 0,3 proc., czyli mniej niż w poprzedzających miesiącach.

Był to najniższy miesięczny przyrost od lutego 2013 r. Pomimo istotnego spadku oprocentowania nowych kredytów i związanego z tym wzrostu zdolności kredytowej potencjalnych pożyczkodawców, popyt na kredyt pozostaje niski w związku z wyraźnym spowolnieniem gospodarczym i niepewnością co do przyszłości w warunkach trudnej sytuacji na rynku pracy.

Czerwiec wyglądał zdecydowanie lepiej jeżeli chodzi o kredyty dla firm. Zadłużenie przedsiębiorstw w bankach zwiększyło się w czerwcu o 4,6 mld zł (realnie o ok. 4 mld zł, tj. o 1,5 proc.) i to był najwyższy miesięczny przyrost od ponad roku, ale w całym pierwszym półroczu 2013 dynamika kredytów bankowych dla przedsiębiorstw jak i dla gospodarstw domowych była wyraźnie niższa niż przed rokiem.

Reklama
Reklama

- Czerwcowy wzrost kredytów dla firm jest największym od blisko dwóch lat. Stanowi to pewien pozytywny sygnał, chociaż sytuacja na tym rynku pozostaje nadal trudna - mówi Antoniak.

W pierwszych pięciu miesiącach kredyty dla firm w ujęciu transakcyjnym spadły o blisko 1,1 mld zł.

- Bardziej zdecydowanej poprawy należy się spodziewać wraz z ożywieniem akcji inwestycyjnej, a warunkiem koniecznym do poprawy w tym zakresie jest odbudowa popytu, zarówno krajowego jak i zagranicznego - zaznacza analityk.

W czerwcu miał miejsce również nieznaczny wzrost zadłużenia netto instytucji rządowych szczebla centralnego w bankach. Ich zadłużenie osiągnęło 122,8 mld zł.

 

Małgorzata Starczewska-Krzysztoszek, główna ekonomistka Konfederacji Lewiatan

Reklama
Reklama

Stan depozytów i kredytów przedsiębiorstw w bankach wskazuje, że tak bieżącą działalność, jak i inwestycje, firmy finansują przede wszystkim ze środków własnych. Wydatki na inwestycje muszą być zatem bardzo ostrożne, aby nie zaburzyć płynności finansowej. A to pozwala przypuszczać, że także w drugim kwartale nie pobudziły one wzrostu gospodarczego.

Ostatnie dane dotyczące produkcji przemysłowej, czy sprzedaży detalicznej pokazują, że tak gospodarstwa domowe, jak i firmy źle oceniają sytuację gospodarczą w kraju i  nie widzą światła w tunelu, co źle wróży tempu wzrostu PKB. Jeżeli będzie ono wyższe w 3. kwartale,  to głównie dzięki niższej bazie sprzed roku, a nie dzięki sile naszej gospodarki.

Finanse
Technologie odpowiedzią na cyberzagrożenia
Finanse
Otwarta droga pomocy Ukrainie. Aktywa Rosji zamrożone bezterminowo
Finanse
Walka o zamrożone aktywa. Bank Rosji grozi Unii Europejskiej
Finanse
Zamrożone aktywa, ale roszczenia gorące. Tak Kreml chce zastraszyć Europę
Finanse
Osiem tysięcy wierzycieli Cinkciarza. Syndyk prześledzi księgi rachunkowe spółki
Materiał Promocyjny
Lojalność, która naprawdę się opłaca. Skorzystaj z Circle K extra
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama