Michaił Chodorkowski wystąpił do trybunału ze skargą w 2011 r. Dziś sąd ogłosił, że uznaje „częściowe naruszenie praw człowieka przez Rosję" wobec biznesmena i zasądził odszkodowanie na jego rzecz. Nie dostanie go natomiast drugi więziony od lat w kolonii karnej członek władz Jukosu Płaton Lebiediew.

Sąd wyjaśnia, że naruszenie praw Chodorkowskiego do sprawiedliwego procesu polegało m.in. w utrudnianiu kontaktu aresztowanego z jego adwokatami; w naruszaniu szeregu procedur śledztwa oraz gromadzenia dowodów - podała agencja Prime.

Trubunał uznał też, że Rosja naruszyła prawo Chodorkowskiego do obrony swojej własności „w związku z nieuzasadnioną decyzją sądu, zobowiązującą Chodorkowskiego do zwrotu kwoty podatków, które nie zostały zapłacone przez Jukos".

Rosja przegrała już kilka sparw tak z akcjonariuszami Jukosu, jak i ze skazanymi. W końcu 2011 r  Europejski Trybunał Praw Człowieka w Strasburgu uznał, że Rosja naruszyła prawo koncernu Jukos do obrony własności, a sprawę sądzono niesprawiedliwie. W 2012 r o przegranej Rosji przed Trybunałem arbitrażowym w Sztokholmie poinformowała firma prawnicza Covington & Burling. Reprezentowała ona w Sztokholmie pozywających czyli siedem hiszpańskich funduszy inwestycyjnych - posiadaczy akcji Jukosu. Pozew przeciwko Rosji został złożony w 2007 r. Podstawę stanowiła rosyjsko-hiszpańska umowa o wzajemnej ochronie inwestycji. Zobowiązuje ona strony do wzajemnej kompensacji strat kapitałowych, wynikłych z niezgodnych z prawem działań skarbu państwa.