Ceny wzrosną, ale płace też

Przyszły rok będzie dla naszych domowych budżetów lepszy. Większość cen nadal będzie rosła dość wolno, za to my mamy szansę na lepsze zarobki.

Publikacja: 26.12.2013 23:00

Ceny wzrosną, ale płace też

Foto: Fotorzepa, Pio Piotr Guzik

Najbardziej wzrosną ceny tych dóbr, na których wartość ma jakiś wpływ państwo.

Z powodu podniesienia stawek podatku akcyzowego, od 1 stycznia średnio o 2 zł zdrożeje półlitrowa butelka wódki, a o 1 zł paczka papierosów. Od nowego roku wyższe rachunki zapłacimy też za gaz, ale niższe za prąd – tu państwowy urząd zatwierdza zmiany taryf.

Wolniej niż w 2013 r. ma drożeć żywność. Jeśli nie będzie wielkich klęsk żywiołowych czy zawirowań na rynkach walutowych, to wzrost cen wyniesie tu zaledwie ok. 1 proc. Na podobnym poziomie jak teraz pozostaną ceny paliw, a sprzęt elektroniczny może nawet stanieć.

W sumie, jak prognozują analitycy, średnioroczna inflacja wyniesie w przyszłym roku tylko 1,7 proc. – Wiele wskazuje na to, że rok 2014 będzie bardziej korzystny dla Polaka niż 2013 – ocenia Piotr Bujak, główny ekonomista Nordea Bank Polska.

Jak wynika z prognoz zebranych przez „Rz", płace w firmach wzrosną w przyszłym roku średnio o 3,9 proc., co po uwzględnieniu inflacji daje realny wzrost na poziomie 2,2 proc. – Nominalny wzrost płac może nie będzie imponujący, ale ten realny będzie najwyższy od 2008 r. – dodaje Bujak.

– Dzięki temu w portfelach Polaków znajdzie się relatywnie więcej pieniędzy. Więcej będą mogli wydać na konsumpcję i chętniej będą finansować wydatki kredytami – dodaje Krystian Jaworski, ekonomista Credit Agricole Bank Polska.

Przyszły rok może przynieść też w końcu odwrócenie tendencji na rynku pracy. – Będziemy stopniowo przechodzić z rynku pracodawcy do rynku pracownika – zauważa Krystian Jaworski. A to oznacza, że pracownicy w końcu będą mogli np. starać się o podwyżki.

Ostatnie spowolnienie gospodarcze miało silny negatywny wpływ na nasze wynagrodzenia. W 2012 r. po raz pierwszy od transformacji płace realne spadły – ceny rosły szybciej niż płace, więc w portfelach zostawało nam mniej pieniędzy. Z kolei w 2013 r. realny wzrost płac już był, ale za to mieliśmy najniższy wzrost nominalny. W firmach wyniesie on – jak szacują ekonomiści – tylko 2,7 proc.

Podwyżki w 2014 r. będą możliwe dzięki ogólnej poprawie na rynku pracy. – Odbicie rozpoczęło się już w połowie 2013 r. i w 2014 r. będzie kontynuowane. Ale cały czas bardzo umiarkowanie, bo tempo ożywienia gospodarczego też jest wolne – mówi Marcin Mrowiec, główny ekonomista Banku Pekao.

– Stopniowy wzrost liczby etatów powinien być kontynuowany w przemyśle przetwórczym, bo wciąż rośnie nasz eksport. Z kolei umocnienie się popytu krajowego będzie generować miejsca pracy w sektorze handlu i usług – dodaje Mrowiec. – Ale wszystko to należy rozpatrywać w kontekście słowa „umiarkowany" – podkreśla Mrowiec.

W firmach – jak wynika z naszych prognoz – liczba miejsc pracy w 2014 r. wzrośnie o 1,1 proc. w porównaniu z 2013 r. (w 2013 r. w sumie spadła o 0,3 proc.), a stopa bezrobocia na koniec roku spadnie do 13,1 proc. z 13,6 proc. na koniec br.

Najbardziej wzrosną ceny tych dóbr, na których wartość ma jakiś wpływ państwo.

Z powodu podniesienia stawek podatku akcyzowego, od 1 stycznia średnio o 2 zł zdrożeje półlitrowa butelka wódki, a o 1 zł paczka papierosów. Od nowego roku wyższe rachunki zapłacimy też za gaz, ale niższe za prąd – tu państwowy urząd zatwierdza zmiany taryf.

Pozostało 87% artykułu
Finanse
Polacy ciągle bardzo chętnie korzystają z gotówki
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Finanse
Najwięksi truciciele Rosji
Finanse
Finansowanie powiązane z ESG to korzyść dla klientów i banków
Debata TEP i „Rzeczpospolitej”
Czas na odważne decyzje zwiększające wiarygodność fiskalną
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Finanse
Kreml zapożycza się u Rosjan. W jeden dzień sprzedał obligacje za bilion rubli