Eksplozja prowizji w europejskiej bankowości inwestycyjnej

Prowizje w europejskiej bankowości inwestycyjnej rosną szybciej niż w Azji i obu Amerykach. Jeśli to tempo utrzyma się opłaty te wzrosną do najwyższego poziomu od siedmiu lat. Dlaczego tak się dzieje?

Publikacja: 21.08.2014 15:09

Głównym powodem jest wysoka sprzedaż papierów dłużnych i nowych akcji z czego profity są większe niż z transakcji handlowych przeżywających stagnację.

Przychody z aranżowania fuzji i przejęć, sprzedaży akcji, obligacji i pożyczek konsorcjalnych w Europie, na Bliskim Wschodzie i w Afryce (region EMEA) w okresie siedmiu miesięcy 2014 r. wzrosły o 30 proc. do 17,3 miliarda dolarów w porównaniu z tym samym okresem 2013 r., wskazują szacunki nowojorskiej firmy analitycznej Freeman&Co. Według jej prognoz prowizje w tym roku mogą zwiększyć się o 35 proc. przekraczając 30 miliardów dolarów. Byłaby to największa taka kwota od 2007 r., kiedy firmy inwestycyjne zainkasowały 39,6 miliarda dolarów.

Najważniejszym czynnikiem jest tutaj rosnąca aktywność na rynku fuzji i przejęć, gdyż handel na takich rynkach jak instrumenty o stałym dochodzie, surowce i waluty, określanych jako FICC pozostaje na zniechęcającym poziomie, co skłania takich graczy jak brytyjski Barclays czy szwajcarska Credit Suisse Group do ograniczania zatrudnienia w obsługujących je działach.

- Dla banków inwestycyjnych prowadzących zróżnicowaną działalność jest życie po FICC - zapewnia Scott Moeller, były bankowiec a obecnie profesor londyńskiej Cass Business School, specjalizujący się w finansach korporacji.

Korzystają na tym głównie takie instytucje jak m.in. JPMorgan Chase, czy Deutsche Bank zajmujące czołowe lokaty w rankingach największych organizatorów sprzedaży akcji w Europie, na Bliskim Wschodzie i w Afryce. Liderami wśród doradców w transakcjach fuzji i przejęć są w tym regionie w tym roku dwaj nowojorscy giganci Morgan Stanley i Goldman Sachs.

Tempo wzrostu prowizji w regionie Azja-Pacyfik i na zachodniej półkuli w okresie styczeń-lipiec 2014 r. wynosiło zaledwie 10 proc. W pierwszym przypadku sięgnęły one 9,6 miliarda dolarów a w drugim 31,4 mld USD.

W Europie sprzedano więcej niż wcześniej kredytów konsorcjalnych, gdyż inwestorzy zainteresowani są aktywami o wyższej rentowności, twierdzą eksperci Freeman&Co. - Spodziewamy się przyspieszenia tempa aktywności na rynku M&A (fuzje i przejęcia-red.), co sprzyjać będzie pozyskiwaniu finansowania takich transakcji - argumentuje Teck-Tjuan Yap, dyrektor zarządzający tej nowojorskiej firmy analitycznej.

Głównym powodem jest wysoka sprzedaż papierów dłużnych i nowych akcji z czego profity są większe niż z transakcji handlowych przeżywających stagnację.

Przychody z aranżowania fuzji i przejęć, sprzedaży akcji, obligacji i pożyczek konsorcjalnych w Europie, na Bliskim Wschodzie i w Afryce (region EMEA) w okresie siedmiu miesięcy 2014 r. wzrosły o 30 proc. do 17,3 miliarda dolarów w porównaniu z tym samym okresem 2013 r., wskazują szacunki nowojorskiej firmy analitycznej Freeman&Co. Według jej prognoz prowizje w tym roku mogą zwiększyć się o 35 proc. przekraczając 30 miliardów dolarów. Byłaby to największa taka kwota od 2007 r., kiedy firmy inwestycyjne zainkasowały 39,6 miliarda dolarów.

Finanse
Polacy ciągle bardzo chętnie korzystają z gotówki
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Finanse
Najwięksi truciciele Rosji
Finanse
Finansowanie powiązane z ESG to korzyść dla klientów i banków
Debata TEP i „Rzeczpospolitej”
Czas na odważne decyzje zwiększające wiarygodność fiskalną
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Finanse
Kreml zapożycza się u Rosjan. W jeden dzień sprzedał obligacje za bilion rubli