Kuba ogranicza walizkowy import

Rząd Kuby podwyższył stawki celne od importowanych towarów konsumpcyjnych i ograniczył bezcłowe limity odzieży i obuwia, aby walczyć z czarnym rynkiem i chronić monopol państwa w handlu towarami z importu.

Publikacja: 01.09.2014 17:53

Kuba ogranicza walizkowy import

Foto: Bloomberg

Nowe ograniczenia zaczęły obowiązywać od 1 września uderzając  w Kubańczyków, którzy odwiedzali krewnych na Kubie i w USA  i przywozili za każdym razem coś na handel. Ucierpią także prowadzący małą działalność gospodarczą, lokale gastronomiczne czy salony piękności, którzy korzystali z takiego walizkowego importu.

- Nikt nie lubi czegoś takiego i ludzie są wściekli - stwierdził Silvio Madero, Kubańczyk mieszkający na stałe w Homestead na Florydzie, który  w ostatnich 4 latach odwiedził rodzinę na wyspie 6 razy, za każdym razem z walizką towarów. - Ten kraj potrzebuje napływu pieniędzy, a przy takcie przepisach nic z tego nie będzie. Powinni pozwolić wwozić wszystko, to pomoglibyśmy rodzinom i przyjaciołom - dodał.

Na lotnisku międzynarodowym w Miami Kubańczycy i Amerykanie pochodzenia kubańskiego ustawiają się  zwykle w  długich kolejkach do samolotów czarterowych wioząc telewizory, opony rowerowe i tysiące innych artykułów, których chronicznie brakuje na wyspie.

Rządowa decyzja zmierza do ograniczenia takiego handlu poprzez podwyższenie ceł od takich przesyłek. Cło  od większości popularnych telewizorów wzrosło o 100 dolarów, od aparatu o 32-calowym ekranie wynosi teraz 250 dolarów, od średnich 32-42-calowych 400, a od większych 500.

Ma ponadto zlikwidować prywatny rynek odzieży. Dotąd można było przywieźć 40 par spodni, teraz limit wynosi 20. Podobne ograniczenia dotyczą pończoch, skarpet, bluzek, obuwia i innych.

Niektórzy Kubańczycy i ich krewni z USA zarabiali na  życie jako "mrówki" przywożąc towary samolotami, inni zgadzali się brać nadbagaż za opłacenie im biletów. Teraz  celnicy wezmą ich na oko i będą odbierać towary.

W ramach reform gospodarczych podjętych przez Raula Castro Kubańczycy mogą prowadzić małe prywatne restauracje, salony piękności, pensjonaty ze śniadaniami B&B, inne punkty usługowe, oferować transport. Na Kubie nie ma jednak rynku hurtowego, co zmusza przedsiębiorców do sprowadzania potrzebnych im artykułów przez osoby latające samolotami albo do kupowania w państwowych sklepach, gdzie płacą minimum 240 proc. podatku.

Wcześniej inne posunięcia rządu okazały się bardzo niepopularne, jak np. zakaz prowadzenia małych sal kinowych 3D czy prywatnej sprzedaży importowanej odzieży i innych artykułów. Kubańczycy przyjęli z radością liberalizację rynku nowych samochodów, ale wpadli we wściekłość, gdy okazało się, że zwykle pojazdy rodzinne kosztują tyle co auta sportowe w Europie.

- Ta nowa ustawa, to nic dobrego - stwierdził Jose Diaz Concepcion z prowincji Pinar del Rio, który odwiedza Miami co 3 miesiące. - Teraz wyjazd do Miami po trochę drobiazgów nie ma sensu. Jak tak może być, człowieku!

Nowe ograniczenia zaczęły obowiązywać od 1 września uderzając  w Kubańczyków, którzy odwiedzali krewnych na Kubie i w USA  i przywozili za każdym razem coś na handel. Ucierpią także prowadzący małą działalność gospodarczą, lokale gastronomiczne czy salony piękności, którzy korzystali z takiego walizkowego importu.

- Nikt nie lubi czegoś takiego i ludzie są wściekli - stwierdził Silvio Madero, Kubańczyk mieszkający na stałe w Homestead na Florydzie, który  w ostatnich 4 latach odwiedził rodzinę na wyspie 6 razy, za każdym razem z walizką towarów. - Ten kraj potrzebuje napływu pieniędzy, a przy takcie przepisach nic z tego nie będzie. Powinni pozwolić wwozić wszystko, to pomoglibyśmy rodzinom i przyjaciołom - dodał.

Finanse
Polacy ciągle bardzo chętnie korzystają z gotówki
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Finanse
Najwięksi truciciele Rosji
Finanse
Finansowanie powiązane z ESG to korzyść dla klientów i banków
Debata TEP i „Rzeczpospolitej”
Czas na odważne decyzje zwiększające wiarygodność fiskalną
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Finanse
Kreml zapożycza się u Rosjan. W jeden dzień sprzedał obligacje za bilion rubli