Ministerstwo gospodarki przedstawiło branże, gdzie w ciągu sześciu miesięcy tego roku najbardziej zmniejszył się eksport do Rosji i na Ukrainę. O ponad jedną trzecią zmniejszyła się sprzedaż do Rosji świeżych jabłek i gruszek. Z podobnymi spadkami sprzedaży na rynku rosyjskim borykają się firmy produkujące części i akcesoria do pojazdów silnikowych.
O jedną piątą mniej sprzedaliśmy części do aparatury odbiorczej, nadawczej dla radiofonii, telewizji oraz podpasek higienicznych i tamponów, pieluch i wkładek dla niemowląt. Wyraźnie zmniejszył się również eksport leków do Rosji ( o ponad 17 proc).
Natomiast najgłębsze spadki eksportu z Polski na Ukrainę dotyczą: motoryzacji ( w przypadku samochodów transportowych jest to spadek o prawie 70 proc.), olejów ropy naftowej i z minerałów bitumicznych, podpasek i materiałów higienicznych oraz wyrobów z koksu i leków.
Analitycy resortu przypominają, iż w ciągu sześciu miesięcy tego roku ( w porównaniu do zeszłego) eksport do Rosji zmniejszył się o 10,7proc. (do 3,5 mld euro) oraz na Ukrainę o 26,4 proc. (do niespełna 1,5 mld euro).
Analizując wymianę handlową w tym roku MG podało, iż w I półroczu szybciej rósł eksport do krajów rozwiniętych niż rozwijających się. To odwrócenie tendencji, jaka istniała w handlu zagranicznym od kilku lat. Widać, że polskie firmy próbują rekompensować spadki eksportu do Rosji i na Ukrainę, ale nie jest to łatwe. Z informacji ministerstwa gospodarki wynika, że w ciągu sześciu miesięcy sprzedaż na rynki Unii Europejskiej zwiększyła się o 7,2 proc. Najszybciej ( o ponad jedną piątą) rosła w przypadku Finlandii, Łotwy, Belgii i Hiszpanii, czyli rynków, które dotąd nie były dla polskich firm priorytetowe. Eksport na pozostałe rynki unijne wzrósł 4,3 proc. ale w przypadku Węgier wzrost był 10 proc., a Szwecji – 9 proc.