Wbrew oczekiwaniom ekonomistów i inwestorów, Rada Polityki Pieniężnej nie zdecydowała się w środę na obniżkę stóp procentowych.
Stopa referencyjna została utrzymana na poziomie 2 proc. Ankietowani przez „Rz" ekonomiści spodziewali się średnio, że RPP obniży stopę referencyjną o 0,25 pkt proc., po zaskakująco dużej obniżce o 0,5 pkt. proc. w październiku. Wówczas prezes NBP Marek Belka mówił, że cykl obniżek stóp procentowych powinien być skoncentrowany w czasie, co początkowo wzbudziło oczekiwania, że także w listopadzie koszt kredytu zostanie obniżony o 0,5 pkt proc.
W kolejnych tygodniach wypowiedzi członków RPP sugerowały, że takie cięcie stóp trudno byłoby w tym gremium przegłosować. Komunikat kończący środowe posiedzenie RPP ukazał się wyjątkowo późno, co sugeruje, że wśród jej członków były duże rozbieżności opinii. - Brak redukcji stóp może wynikać z nieco lepszych ostatnich danych dotyczących koniunktury (wskaźnik PMI w październiku wzrósł do 51,2 pkt.) – skomentował wyniki posiedzenia RPP Dariusz Winek, główny ekonomista banku BGŻ.
Według niego, brak obniżki stóp na środowym posiedzeniu nie oznacza jednak końca cyklu łagodzenia polityki pieniężnej. - Ewentualne następne kroki w zakresie obniżenia stóp procentowych będą zależały od tego czy pojawią się ponownie oznaki osłabienia koniunktury i utrzyma się niska presja inflacyjna – wskazuje.