- Jeżeli naszym bankom będą blokować finansowanie za granicą, to będą one mniej kredytowały działalność w Rosji tych podmiotów, które pracują z niemieckimi partnerami. A to oznacza mniej wspólnego biznesu nie tylko dla nas, ale i dla was - podkreślił Putin w wywiadzie dla telewizji ADR, który został opublikowany na stronach Kremla.
Uniemożliwienie, poprzez objęcie sankcjami, kluczowym rosyjskim bankom zaciągania kredytów na Zachodzie oznacza mniejsze zakupy u firm niemieckich, tłumaczył Putin.
- A wspólny biznes rosyjsko-niemiecki, przede wszystkim nasze zamówienia w Niemczech a także spółki joint venture działające na terenie Rosji, zabezpiecza, jak liczą niektórzy eksperci do 300 tys. miejsc pracy - ostrzegł.
Sankcjami zostały objęte największe państwowe banki Rosji: Sbierbank, VTB, WEB, Sielchozbank i Gazprombank. Nie mogą brać w bankach Unii i USA oraz Australii, Kanady, Norwegii, Szwajcarii kredytów na okres dłuższy niż 30 dni. A rosyjska gospodarka w tym banki nawet tak wielkie jak Sbierbank (230 tys. pracowników) bazowały na pożyczkach z Zachodu.
Sytuacja w rosyjskiej bankowości się pogarsza. Brakuje walut skupowanych z rynku przez Rosjan przerażonych dewaluacją rubla sięgającą już 30 proc. (od początku roku). W październiku Sbierbank, VTB i WEB pozwały Radę UE przed Europejski Trybunał. Domagają się zdjęcia sankcji, ale sąd już uprzedził, że rozstrzygniecie nie zapadnie szybko. Proces może potrwać dwa lata.