Bez reform nie będzie przyspieszenia

Polska może stać się jednym z głównych motorów wzrostu Unii. Pod warunkiem że pójdziemy trudniejszą, ale bardziej efektywną ścieżką wzrostu.

Publikacja: 09.12.2014 02:47

25 lat od rozpoczęcia transformacji Polskę czeka strategiczna decyzja, która przesądzi o ścieżce wzr

25 lat od rozpoczęcia transformacji Polskę czeka strategiczna decyzja, która przesądzi o ścieżce wzrostu na następną dekadę.

Foto: Fotorzepa

25 lat od rozpoczęcia transformacji Polskę czeka strategiczna decyzja, która przesądzi o ścieżce wzrostu na następną dekadę – uważają autorzy specjalnego raportu „Polska 2025 – Nowy motor wzrostu w Europie", przygotowanego przez firmę doradczą McKinsey & Company, a który będzie dziś prezentowany w Kancelarii Prezydenta.

Ta strategiczna decyzja oznacza wybór ścieżki, którą przez następne lata będzie kroczyć polska gospodarka.

Z jednej strony możemy iść obraną dotąd drogą rozwoju. Według McKinsey Global Institute to „scenariusz kontynuacji", w którym nasz PKB przez następną dekadę rośnie średnio 2,7 proc. rocznie (czyli tak jak w latach 2008–2013), a w 2025 r. PKB per capita (według parytetu siły nabywczej) wzrośnie z obecnych 60 proc. do 70 proc. średniej w krajach Europy Zachodniej. To poziom porównywalny do Portugalii czy Cypru. Polska pozostanie gospodarką o regionalnym znaczeniu i średnim poziomie dochodów.

Ambitne podejście

Ale możemy wybrać ścieżkę szybszego tempa wzrostu i dogonienie najbardziej rozwiniętych gospodarek Europy. Możemy stać się jedną z najważniejszych lokomotyw wzrostu gospodarczego w Europie i z powodzeniem konkurować na globalnym rynku.

Nasz PKB może rosnąć w średnim tempie 4 proc. rocznie, a w 2025 r. pod względem zamożności możemy dogonić Włochy czy Hiszpanię, czyli osiągnąć 85 proc. średniej tzw. starej Unii (15 krajów UE).

Autorzy raportu takie rozwiązanie nazwali „scenariuszem aspiracyjnym". Podkreślają, że jego realizacja nie wymaga całkowicie nowego modelu wzrostu, jednak nie będzie łatwa, bo wymaga konsensusu, długofalowej wizji oraz rygorystycznie przestrzeganego planu wprowadzenia jej w życie.

Co w takim razie trzeba zmienić? McKinsey wyróżnił cztery główne elementy: wzrost produktywności w takich sektorach, jak górnictwo, energetyka i rolnictwo; rozwój branż o dużym potencjale wzrostu; przyspieszenie technologiczne oraz przeciwdziałanie trendom demograficznym.

Trudne słowo restrukturyzacja

W Polsce produktywność rośnie znacznie szybciej niż w UE, ale w kilku kluczowych branżach wciąż jest niska. Ogółem różnica w stosunku do UE15 wynosi 35 proc. Jednak w górnictwie to 77 proc., w rolnictwie 59 proc., a w energetyce 48 proc. (przykładowo w handlu – tylko 1 proc.). To te sektory odpowiadają za połowę luki w produktywności.

Zarówno górnictwo, jak i energetyka wymagają głębokiej restrukturyzacji, sporych inwestycji i strategicznych celów.

– Po wprowadzeniu odważnych reform górnictwo może stać się stabilną, dochodową, a być może również innowacyjną branżą – uważają autorzy raportu. Z kolei rolnictwo, dziś bardzo rozdrobnione i nastawione na produkcję towarów niskoprzetworzonych, powinno szybciej się konsolidować. I zwiększać stopień przetworzenia produktów spożywczych.

Duży potencjał

To właśnie przetwórstwo żywności jest jedną z tych branż, które warto rozwijać jako te o dużym potencjale wzrostu. Zdaniem autorów raportu nic nie stoi na przeszkodzie, by Polska stała się centrum produkcji żywności dla Europy.

Ogromny potencjał tkwi także w dużej liczbie wykwalifikowanych, a stosunkowo tanich, pracowników. Dzięki temu Polska jest już jednym ze światowych liderów w sektorze usług dla biznesu, zwłaszcza outsourcingu i offshoringu (O&O). Obecnie zatrudnienie znajduje tu blisko 160 tys. osób. – A w ciągu najbliższych dziesięciu lat może w nim powstać pół miliona miejsc pracy – szacuje McKinsey.

By to się udało, konieczne jest jednak m.in. dostosowanie edukacji do specyficznych potrzeb firm (języki obce i specjalistyczna wiedza). W efekcie jednak Polska mogłaby świadczyć bardziej zaawansowane usługi: np. zarządzanie procesami kredytowymi i hipotecznymi, obsługa polis ubezpieczeniowych i likwidacja szkód, analityka dużych zbiorów danych (Big Data), zaawansowany rozwój i wsparcie IT, zdalna diagnostyka zdrowotna czy przechowywanie danych.

Pod względem potencjału wzrostu przemysł ustępuje tylko usługom. Dlatego ma dużą szansę na sukces w ekspansji na rynku międzynarodowym (zwłaszcza w eksporcie specjalistycznych maszyn i urządzeń). Pod warunkiem jednak, że przedsiębiorcy zaczną prowadzić politykę konkurencyjną w oparciu także o markę i technologię, a nie tylko niskie ceny.

Innowacje i migracje

Podniesienie stopnia innowacyjności polskich firm to kolejna dźwignia możliwego szybszego wzrostu. Eksperci McKinsey skupią się na dwóch zaawansowanych technologicznie sektorach, które mogą sprzyjać rozwojowi branż high-tech w Polsce.

W zaawansowanej produkcji przemysłowej, w tym maszyn i środków transportu, polskie firmy mogłyby stać się konkurencyjne w skali globalnej dzięki wykorzystaniu specjalistycznej wiedzy, na przykład z sektora górniczego i obronnego.

Polska mogłaby również stać się europejskim, a potencjalnie nawet globalnym, centrum przemysłu farmaceutycznego. By osiągnąć ten cel, przydałaby się intensyfikacja działań państwa – np. wsparcie dla klastrów high-tech, wzmocnienie związków między biznesem a nauką, zwiększenie ukierunkowanych wydatków na B+R poprzez likwidację barier podatkowych.

Czwarta dźwignia dla przyspieszenia wzrostu gospodarczego w Polsce wiąże się z zahamowaniem presji demograficznej. Trendy w tej dziedzinie są bardzo niekorzystne – polskie społeczeństwo będzie coraz mniej liczne, za to coraz starsze. Do 2025 r. liczba ludności o najwyższej produktywności (w wieku 15–55 lat) spadnie o 2,7 mln.

Według McKinseya ten problem można jednak zneutralizować. Po pierwsze, zwiększając wskaźnik zatrudnienia wśród kobiet, młodzieży i seniorów, po drugie – zmniejszając bezrobocie poprzez odpowiednie reformy rynku pracy, po trzecie zaś – ściśle sprecyzowany program imigracji. Chodzi o przyciągnięcie do Polski specjalistów z różnych dziedzin (a nie osób, które mogą wykonywać prace proste), dzięki którym moglibyśmy podnosić produktywność gospodarki.

Rekomendacje ekspertów

Jak uniknąć pułapki średniego dochodu

Stopniowo wyczerpuje się dotychczasowa formuła rozwoju polskiej gospodarki oparta na imitacji, wytwarzaniu relatywnie prostych produktów po niskich kosztach – to motto prof. Jerzego Hausnera zawarte w publikacji „Jak awansować w lidze światowej? Raport o konkurencyjności gospodarki". Także w tym dokumencie eksperci podkreślają, że w nieodległej przyszłości Polsce grozi utknięcie w pułapce średniego dochodu i słabe tempo rozwoju. By tego uniknąć, prof. Hausner rekomenduje m.in. prace nad stworzeniem korzystnych warunków dla przedsiębiorczości, proinnowacyjną reorientację gospodarki, prorozwojowe wykorzystanie środków UE, nową strategię integracji europejskiej, strukturalną przebudowę rynku pracy, znaczący wzrost poziomu oszczędności krajowych czy zbudowanie nowoczesnej administracji i sprawnego państwa (np. zapobieganie niekontrolowanemu rozrostowi administracji czy usprawnienie systemu egzekucji prawa). Niezwykle ważne są umiędzynarodowienie polskich firm i promocja eksportu. Przedsiębiorcy potrzebują modernizacji zarówno procesu wytwórczego, jak i swoich produktów w kierunku wykorzystania zaawansowanych nowych technologii. Polskie firmy powinny zwiększyć swój udział w eksporcie dóbr wysokoprzetworzonych.

25 lat od rozpoczęcia transformacji Polskę czeka strategiczna decyzja, która przesądzi o ścieżce wzrostu na następną dekadę – uważają autorzy specjalnego raportu „Polska 2025 – Nowy motor wzrostu w Europie", przygotowanego przez firmę doradczą McKinsey & Company, a który będzie dziś prezentowany w Kancelarii Prezydenta.

Ta strategiczna decyzja oznacza wybór ścieżki, którą przez następne lata będzie kroczyć polska gospodarka.

Pozostało 94% artykułu
Finanse
Najwięksi truciciele Rosji
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Finanse
Finansowanie powiązane z ESG to korzyść dla klientów i banków
Debata TEP i „Rzeczpospolitej”
Czas na odważne decyzje zwiększające wiarygodność fiskalną
Finanse
Kreml zapożycza się u Rosjan. W jeden dzień sprzedał obligacje za bilion rubli
Materiał Promocyjny
Do 300 zł na święta dla rodziców i dzieci od Banku Pekao
Finanse
Świat więcej ryzykuje i zadłuża się. Rosną koszty obsługi długu