Groźna mieszanka religii i polityki

"Agora" Alejandro Amenabara, pokazując triumf chrześcijaństwa, nawiązuje do współczesnych fundamentalizmów. Film w kinach od piątku

Aktualizacja: 12.03.2010 11:43 Publikacja: 10.03.2010 17:18

Hypatia (Rachel Weisz) staje się ofiarą krwawych rozgrywek o władzę w Aleksandrii. Film od piątku w

Hypatia (Rachel Weisz) staje się ofiarą krwawych rozgrywek o władzę w Aleksandrii. Film od piątku w kinach; "Agora"; fot. Teresa Isasi

Foto: Forum Film Poland

Hiszpański reżyser nakręcił film z historiozoficznymi ambicjami, w którym odtwarza mechanizmy prowadzące do wybuchu przemocy i narodzin fanatyzmu w momencie zderzenia kultur.

[wyimek]Reżyser nie atakuje istoty wiary, ale zaślepienie ludzi żądnych władzy[/wyimek]

W "Agorze" kipiącym od napięć, wielokulturowym tyglem okazuje się Aleksandria. Ta położona na północy Egiptu metropolia jest w V wieku n.e. centrum intelektualnym imperium cezarów. Tu wykładają wybitni filozofowie, a pogańskie kulty współistnieją obok judaizmu i rosnącego w siłę chrześcijaństwa. Tymczasem astronomka Hypatia (Rachel Weisz), badając układ i ruch planet, dochodzi do zaskakujących wniosków na temat budowy wszechświata...

W portretowaniu tła polityczno-historycznego epoki Amenabar idzie pod prąd tradycji wyznaczanej przez filmy biblijne, takie jak m.in. "Ben Hur" Williama Wylera i "Quo vadis" Jerzego Kawalerowicza. W jego ujęciu upadek starożytnej cywilizacji nie ma nic wspólnego z dionizyjskim rozpasaniem i barbarzyństwem. Antyczny świat okazuje się ostoją racjonalizmu i wielkich zdobyczy naukowych, które za chwilę zniweczy wojna religijna. Jedną z jej ofiar będzie Hypatia.

Chrześcijańscy kapłani sterują masami wyzwolonych niewolników, bezwzględnie walcząc o władzę w mieście z namiestnikami cezara. Żydzi, czujący zagrożenie ekspansją nowej wiary, biorą brutalny odwet na wyznawcach Chrystusa. Słowem – wszyscy mają krew na rękach, choć najgorzej wypadają chrześcijanie. Ich bojówki przypominają afgańskich talibów.

Czy "Agora" jest filmem antychrześcijańskim? Amenabar nie atakuje istoty wiary, ale zaślepienie ludzi, ich skłonność do łączenia religii z polityką, co zawsze stanowi groźną mieszankę. W tym sensie jego obraz staje się metaforą współczesności, w której, tak jak przed wiekami, mają miejsce czystki etniczne i akty terroru. Aby podkreślić uniwersalny wymiar opowieści kilkakrotnie stosuje ujęcia z perspektywy kosmosu, pokazując, że problemy poruszone w "Agorze" dotyczą natury świata, a nie tylko danej epoki.

Przyznam, że dawno nie oglądałem filmu, który pod pretekstem kina popularnego za 50 milionów euro ostro wkracza w sferę dzisiejszych sporów ideologicznych. Niestety, Amenabar osłabił jego wartość. Nie atakuje chrześcijaństwa, ale mimo wszystko wypacza obraz cywilizacyjnej zmiany związanej z triumfem nowej wiary i filozofii. Z filmu wynika, że zahamowała ona rozwój nauki i sprowokowała rządy religijnych radykałów. Jakim więc cudem następujące po antyku średniowiecze zrodziło tak wybitne postaci jak św. Tomasz z Akwinu i św. Augustyn?

Hiszpański reżyser nakręcił film z historiozoficznymi ambicjami, w którym odtwarza mechanizmy prowadzące do wybuchu przemocy i narodzin fanatyzmu w momencie zderzenia kultur.

[wyimek]Reżyser nie atakuje istoty wiary, ale zaślepienie ludzi żądnych władzy[/wyimek]

Pozostało 90% artykułu
Film
Kryzys w polskiej kinematografii. Filmowcy spotkają się z ministrą kultury
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Film
Najbardziej oczekiwany serial „Sto lat samotności” doczekał się premiery
Film
„Emilia Perez” z największą liczbą nominacji do Złotego Globu
Film
Europejskie Nagrody Filmowe: „Emilia Perez” bierze wszystko
Materiał Promocyjny
Do 300 zł na święta dla rodziców i dzieci od Banku Pekao
Film
Harry Potter: The Exhibition – wystawa dla miłośników kultowej serii filmów