Cinema Verite – recenzja filmu HBO o pierwszym reality show

Fabuła „Cinema Verite” odsłania kulisy „Amerykańskiej rodziny” – pierwszego w historii reality show. Premiera filmu w niedzielę o 20.10 w HBO

Publikacja: 06.11.2011 00:01

„Cinema Verite”

„Cinema Verite”

Foto: Materiały Promocyjne

Ceniona antropolog Margaret Mead uznała powstanie programu za równie znaczące dla rozwoju kultury, jak narodziny dramatu czy powieści. Słowem – niemal 40 lat temu telewizja zamieniła się w orwellowskiego Wielkiego Brata, bo odkryła, że podglądanie to żyła złota. Zapewniając sobie niespotykaną wcześniej oglądalność, zmieniła stosunek odbiorców do prywatności i wstydu. „Big Brother” i jego rozmaite mutacje są potomkami medialnej rewolucji, która wybuchła w 1973 roku.

Wtedy kanał PBS pokazał pierwszy z dziesięciu odcinków „Amerykańskiej rodziny” o codziennym życiu państwa Loud i ich pięciorga dzieci. Kolejne części cyklu śledziło średnio 10 milionów widzów. Żaden dokument ani program edukacyjny nie mógł wcześniej liczyć na takie audytorium.

Ameryka w napięciu przyglądała się losom Loudów, ich kłótniom i chwilom radości, rozemocjonowana możliwością obserwowania zwykłych ludzi w najbardziej intymnych sytuacjach. Najpoważniejsze dzienniki analizowały fenomen nowego show, krytykując jednocześnie bohaterów za ekshibicjonizm i brak moralnych skrupułów. W talk show trwały niekończące się dyskusje o tym, czy program pokazuje prawdę o przeciętnej amerykańskiej rodzinie, czy też zafałszowuje jej obraz.

Kino prawdy?

Dramat „Cinema Verite” Shari Springer Berman i Roberta Pulciniego przybliża historię powstania „Amerykańskiej rodziny” i konsekwencje, jakie wywołała w życiu Loudów. Tytuł filmu nawiązuje do popularnej w latach 60. koncepcji „kina prawdy”, zgodnie z którą dokumentaliści powinni z maksymalnym realizmem odwzorowywać rzeczywistość, bez z góry przyjętych tez oraz ingerencji. „Amerykańska rodzina” wypaczyła te zasady za cenę poszukiwania sensacji i rozpalania emocji.

Początkowo miał to być eksperyment socjologiczny. Tak przynajmniej przedstawiał pomysł szefom stacji PBS producent programu Craig Gilbert. W latach 60. sfilmował jedną z wypraw Margaret Mead do Nowej Gwinei, gdzie antropolog obserwowała kultury pierwotne. Gilbert chciał powtórzyć eksperyment, przyglądając się typowym reprezentantom amerykańskiej klasy średniej. Udział zaproponował Billowi i Patty Loud. On był zapracowaną głową familii. Ona panią domu, zajmującą się piątką dojrzewających dzieci.

Rozwód na wizji

Loudów poznajemy, gdy Patty (Diane Lane) – zmęczona rutyną – chce dodać domowemu życiu trochę energii. Dyskretna obecność kamery wydaje się idealnym rozwiązaniem. Nie tylko wprowadzi odrobinę pobudzającego napięcia, ale pozwoli także wypromować artystyczne talenty dzieci i pokazać wszystkim, na czym polega rodzinne szczęście. Bill (Tim Robbins) chętnie się zgadza. Tym bardziej że producent Craig Gilbert (James Gandolfini) przypomina brata łatę. Jest ciepły, umie słuchać i nie narzuca się. Operatorzy mają wyłączać kamery zawsze, gdy Loudowie o to poproszą.

Gilbert szybko orientuje się, że te reguły gry nie zapewnią „Amerykańskiej rodzinie” sukcesu. Oglądanie idealnego obrazka jest nudne. Potrzeba konfliktu. Zaczyna więc sterować wydarzeniami. Flirtuje z Patty, stając się jej powiernikiem. Gdy wyczuwa, że kobieta podejrzewa męża o zdradę, każe operatorom czekać na moment kłótni, wyłapywać spięcia. Śledzi również uważnie poczynania jednego z synów Loudów, Lance’a, który jest gejem. Filmuje m.in. jego wizytę w klubie transwestytów i finansuje wyprawę do Paryża. Później, jeden z odcinków programu zatytułuje: „Czy chcielibyście mieć takiego syna?”. A po emisji „New York Times” napisze, że Lance „epatuje homoseksualizmem i skarlałą emocjonalnością”.

Wreszcie Gilbert idzie na całość. Najpierw dostarcza Patty dowodów zdrady Billa. Potem nakłania ją do gorzkich wyznań przed kamerą i nie protestuje, gdy zdesperowana Patty zamierza upokorzyć męża, zrywając z nim przed kamerą.

Śmierć w obiektywie

„Cinema Verite” jest poruszającym filmem o naiwności i szlachetnych intencjach zamieniających się w swoje przeciwieństwo. Loudowie tracą świadomość obecności kamer. Odsłaniają się jak dzieci. A plan, by pokazać na ekranie rodzinną idyllę, w istocie przyspiesza rozpad ich związku.

Aktorstwo jest znakomite. Zwłaszcza rola Jamesa Gandolfiniego, który nie demonizuje Craiga Gilberta, pokazując go jako postać niejednoznaczną. Do końca nie jesteśmy pewni, czy Gilbert to bezczelny manipulator, czy ambitny filmowiec, pragnący za wszelką cenę dotrzeć do prawdy.

„Cinema Verite” skrótowo, ale sugestywnie przedstawia też gwałtowną reakcję opinii publicznej na program i jego bohaterów. Po emisji show rozwiedzeni Bill i Patty zdecydowali się wspólnie bronić dobrego imienia rodziny. Ale skorzystali także z fali popularności. Patty została agentką literacką, córka – producentką telewizyjną, a jeden z synów założył zespół muzyczny. Lance przyznał na łamach magazynu „Time”, że program „spełnił marzenie klasy średniej o zyskaniu sławy tylko za to, że jest się sobą”. On sam zatracił poczucie granicy między życiem a telewizją. W 2003 roku powstał dokument „Śmierć w amerykańskiej rodzinie”, w którym Lance zgodził się, by sfilmowano, jak umiera na AIDS.

Ceniona antropolog Margaret Mead uznała powstanie programu za równie znaczące dla rozwoju kultury, jak narodziny dramatu czy powieści. Słowem – niemal 40 lat temu telewizja zamieniła się w orwellowskiego Wielkiego Brata, bo odkryła, że podglądanie to żyła złota. Zapewniając sobie niespotykaną wcześniej oglądalność, zmieniła stosunek odbiorców do prywatności i wstydu. „Big Brother” i jego rozmaite mutacje są potomkami medialnej rewolucji, która wybuchła w 1973 roku.

Pozostało 90% artykułu
Film
„28 lat później”. Powrót do pogrążonej w morderczej pandemii Wielkiej Brytanii
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Film
Rekomendacje filmowe: Wchodzenie w życie nigdy nie jest łatwe
Film
Kryzys w polskiej kinematografii. Filmowcy spotkają się z ministrą kultury
Film
Najbardziej oczekiwany serial „Sto lat samotności” doczekał się premiery
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Film
„Emilia Perez” z największą liczbą nominacji do Złotego Globu