Tam musi stawić czoła  miejscowym władzom, które chcą od niego wykupić ziemię. Jednak gdy już zgadza się opuścić gospodarstwo, wziąć sporą finansową rekompensatę i wrócić ze swoją dziewczyną do miasta, o zmianę decyzji proszą go mieszkańcy wsi. „Ty wyjedziesz, a my gdzie będziemy pracować? Jakie mamy perspektywy?" - mówią. To na ich prośbę i właściwie przede wszystkim dla nich Sasza walczy o farmę. I to przez nich zostaje najdotkliwiej zdradzony.

W filmie Chlebnikowa jest ostre spojrzenie na skorumpowaną, chciwą Rosję, gdzie nie ma mowy o żadnej lojalności, gdzie człowiek, któremu podało się rękę, może cię okraść, a najlepszy przyjaciel — zdradzić. „Długie i szczęśliwe życie" robi tym większe wrażenie, że operator Paweł Kostomarow robi zdjęcia „z ręki", cyfrową kamerą. Dzięki temu film sprawia wrażenie paradokumentu. Wszystko tu tchnie prawdą. Widz przeżywa tragedię głównego bohatera z bliska. I z bliska przygląda się światu, w którym nie ma miejsca dla marzycieli i idealistów. Bardzo to gorzki film.

Barbara Hollender