Nowe Horyzonty – jeden z najważniejszych festiwali w polskim krajobrazie filmowym, stworzony przez Romana Gutka, obchodzi swój jubileusz. Wszystko zaczęło się 25 lat temu w Sanoku, potem impreza przeniosła się do Cieszyna, a w 2006 roku po raz pierwszy odbyła się we Wrocławiu. I odtąd wrosła w lipcowy krajobraz tego miasta. Kochają ją Wrocławianie, zjeżdżają na nią miłośnicy dobrego kina z Polski, a nawet ze świata.
Nowe Horyzonty są platformą do dialogu i dyskusji. Z takim też nastawieniem podeszliśmy do zastrzeżeń zgłoszonych przez wrocławskich aktywistów, dotyczących jednego z partnerów festiwalu – BNP Paribas. W stronę banku kierowane są zarzuty na bazie raportów, które wskazują na powiązania z izraelskim przemysłem zbrojeniowym, a tym samym poddają pod dyskusję naszą współpracę z partnerem tytularnym
Dziś BNP Paribas Nowe Horyzonty to ponad 160 tysięcy widzów i widzek, z czego ok. 120 tysięcy ogląda filmy w kinach, a reszta online. Dyrektorem festiwalu jest Marcin Pieńkowski, który pięknie mówi o najnowszej edycji odbywającej się w „pokiereszowanym, spolaryzowanym świecie”. Przypomina, że przez całe lata Nowe Horyzonty starały się być miejscem, w którym najważniejsze były: odwaga, bezkompromisowość, mądrość, oczyszczenie, kontestacja.
— Dzisiaj szukam też w Nowych Horyzontach człowieczeństwa. Empatii, czułości, miłości, zachwytu — dodał podczas gali otwarcia dyrektor.
Czytaj więcej
Latem w kinach można obejrzeć „Piknik pod wiszącą skałą” Petera Weira. Wrócą też na ekrany po 50...