Mapy gwiazd reż. David Cronenberg - recenzja filmu

W poruszających „Mapach gwiazd” David Cronenberg w brutalny sposób obnaża świat celebrytów - pisze Barbara Hollender.

Aktualizacja: 04.11.2014 13:01 Publikacja: 04.11.2014 09:10

Mia Wasikowska (Agatha) i Julianne Moore (Havana) w „Mapach gwiazd”. Film od piątku w kinach

Mia Wasikowska (Agatha) i Julianne Moore (Havana) w „Mapach gwiazd”. Film od piątku w kinach

Foto: Monolith films

Kanadyjski reżyser nie ma dla Hollywood litości. David Cronenberg okazuje jego pustkę, głupotę, płytkość. Ale jednocześnie nie oskarża. Dlaczego? Bo bohaterowie „Map gwiazd", zmęczeni nieustanną szarpaniną w świecie wyimaginowanych wartości, są w gruncie rzeczy wrakami. Żyją pod nieustanną presją własnych ambicji i oczekiwań innych.

Zobacz galerię zdjęć

Każdy chce być sławny

Agatha wraca do Los Angeles po długiej nieobecności. Zaczyna pracować dla starzejącej się aktorki Havany, która marzy, by znów wejść na szczyty sławy, odzyskać utraconą pozycję, a przede wszystkim dorównać legendzie nieżyjącej już własnej matki. W przygotowywanym właśnie remake'u starego filmu chce dostać rolę, jaką kiedyś grała ona.

Agatha zawsze miała problemy ze sobą, była piromanką, teraz usiłuje odbudować własne życie. Być może nawiązać kontakt z rodziną, która się jej wyparła. Jej ojciec jest znanym hollywoodzkim psychoanalitykiem, matka poświęca się głównie promowaniu 13-letniego syna, z którego chce uczynić gwiazdora.

W tym mieście gwiazdami chcą zresztą zostać wszyscy, ?a każda metoda jest dobra. Młody kierowca limuzyny przystaje na propozycję seksu z Havaną, licząc, że to zbliży go do kariery.

Hollywood zawsze żywiło się sobą, ale dzisiaj biografie wielkich reżyserów czy słynnych aktorów trafiają na ekrany coraz częściej. W ostatnich latach oglądaliśmy filmy, których bohaterami byli m.in. Alfred Hitchcock, Marilyn Monroe, milioner i producent Howard Hughes.

W tych opowieściach nie zawsze gwiazdy stają się bohaterami bajek, jak niedawno w przelukrowanej „Grace, księżnej Monako". Ale najostrzej twórcy patrzą na tę Fabrykę Snów, gdy przedstawiają historie fikcyjne, bo wówczas nie oskarżają konkretnych osób, lecz system.

Bezlitosna walka

W „Mapach gwiazd" Hollywood to koszmar, miejsce pełne niepewności, potwornych stresów, załamań nerwowych, zakłamania, rozpaczy. I bezlitosnej, wykańczającej walki o byt. A właściwie o sukces, bo tylko on oznacza życie. Anonimowość w tym mieście to śmierć. Powolne konanie. Ludzie walczą o zaistnienie, potem o chwile sławy, wreszcie o utrzymanie się na szczycie. Wszystko inne według Cronenberga przestaje się liczyć.

– Im dłużej żyjesz w hollywoodzkim świecie, tym bardziej stajesz się pusta – wyznała w wywiadzie dla „Guardiana" Julianne Moore grająca w „Mapach gwiazd" Havanę. ?– Mam nadzieję, że ten film nie jest o mnie.

Wydaje się, że Moore ma do tego świata dystans, ale historia amerykańskiego kina pełna jest ludzi takich jak Havana. Artystów, którzy zatracili poczucie rzeczywistości. Upadające gwiazdy desperacko walczą tu o to, by znów znaleźć się w blasku reflektorów. Tak jak choćby Lindsay Lohan. I w „Mapie gwiazd" Julianne Moore wygląda trochę jak ona.

Krytycy ochrzcili natomiast jej kreację mianem „Normy Desmond XXI wieku". Jednak bohaterka Cronenberga różni się od heroiny słynnego „Bulwaru Zachodzącego Słońca" granej kiedyś przez Glorię Swanson. W tamtym filmie Billy'ego Wildera były jeszcze wielkie gwiazdy i wielkie Hollywood. U Cronenberga wszystko skarlało.

Kanadyjczyk pokazał degrengoladę ludzi kręcących się wokół wielkich studiów filmowych, ich pozy i zdziwaczenie. Małoletnie gwiazdy przekonane o sile swojej młodości, atrakcyjności seksualnej i wyższości, jaką daje młodość, nazywają 23-letnie aktorki staruchami.

Życie w próżni

Wszyscy: nastolatki, owe „staruchy" i dojrzałe gwiazdy, żyją w tej samej próżni. Ich związki są nietrwałe, nawet rodzina przestała być w tym świecie azylem. Obraz mówi o rozpadzie relacji między najbliższymi, o bezwzględności i braku miłości, o zagubieniu ludzi zaprogramowanych wyłącznie na osiąganie sukcesu. A luksusowe wnętrza i bajońskie honoraria nie zapewniają bezpieczeństwa i spokoju.

Śmiech, który chwilami rozlega się w kinowej sali podczas projekcji „Map gwiazd", to tylko reakcja na pojedyncze sceny. Bo kiedy na ekranie pojawia się napis „Koniec", w widzu pozostaje głównie uczucie przerażenia. Czy Cronenberg mocno ten obraz przerysował? Zwielokrotnił hollywoodzkie mity?

W roli Agathy wystąpiła Mia Wasikowska, dziś jedna z najciekawszych młodych aktorek, która od początku bardzo rozważnie wybiera role. Gra u mistrzów, ale w rozmowie wydaje się wciąż osobą skromną, kochającą sztukę i nieopętaną żądzą sławy.

Jako kierowca limuzyny partneruje jej Robert Pattinson – piękny wampir ze „Zmierzchu", który stał się obiektem westchnień milionów nastolatek, a dzisiaj dowodzi, że potrafi też grać. Czy i oni zostaną wkrótce niewolnikami sukcesu?

David Cronenberg jednocześnie zastrzega, że zrobił film nie tylko o Fabryce Snów.

– „Mapy gwiazd" to opowieść ze świata hollywoodzkich celebrytów – mówi reżyser. – Ale pokazuję środowisko od środka, nie zderzam gwiazd z czyhającymi wszędzie fotoreporterami, nie obserwuję ich na galowych premierach. W ten sposób ta ?historia wydaje mi się uniwersalna. Mam bowiem wrażenie, że podobne ambicje, podobne dążenie do sukcesu za wszelką cenę – także ustępstw moralnych – coraz częściej staje się udziałem wielu osób z pierwszych stron gazet, z elity politycznej, biznesowej, finansowej. Taki właśnie jest dziś świat.

Kanadyjski reżyser nie ma dla Hollywood litości. David Cronenberg okazuje jego pustkę, głupotę, płytkość. Ale jednocześnie nie oskarża. Dlaczego? Bo bohaterowie „Map gwiazd", zmęczeni nieustanną szarpaniną w świecie wyimaginowanych wartości, są w gruncie rzeczy wrakami. Żyją pod nieustanną presją własnych ambicji i oczekiwań innych.

Zobacz galerię zdjęć

Pozostało 94% artykułu
Film
„28 lat później”. Powrót do pogrążonej w morderczej pandemii Wielkiej Brytanii
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Film
Rekomendacje filmowe: Wchodzenie w życie nigdy nie jest łatwe
Film
Kryzys w polskiej kinematografii. Filmowcy spotkają się z ministrą kultury
Film
Najbardziej oczekiwany serial „Sto lat samotności” doczekał się premiery
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Film
„Emilia Perez” z największą liczbą nominacji do Złotego Globu