plakat KFF
Foto: mat. pras. KFF
Siła insiderskich dokumentów na KFF
Jednym z nich jest wyróżnione już wcześniej na festiwalu w Salonikach „Dziecko z pyłu” Weroniki Mliczewskiej. Bohater filmu ma 55 lat, żyje w Wietnamie obarczony stygmatem potomka amerykańskiego żołnierza. Nie zna ojca, a w tamtejszej kulturze ojciec ma szczególne znaczenie – jego brak skutkuje wykluczeniem społecznym do tego stopnia, że Sang nie mógł nawet uczęszczać do szkoły. Teraz, będąc dojrzałym mężczyzną, już nie tylko mężem, ale i dziadkiem, dostaje szansę poznania biologicznego ojca dzięki specjalnemu amerykańskiemu programowi i testom DNA. Jak ta szansa wpływa na jego życie, jak je zmienia, pokazuje zrealizowany w Wietnamie i w USA film, który ogląda się jak pasjonujący psychologiczny seans o najważniejszych chwilach w życiu – uzyskiwania świadomości swego miejsca na Ziemi. Bohater pozwala kamerze podejść bardzo blisko, a autorka filmu rejestruje intymne sytuacje z wyczuciem i wrażliwością.
Ten dokument jest też jednym z tych (licznych w tym roku), które trafnie wpisują się w festiwal, którego podtytuł „Insider” ma skupiać uwagę widza na historiach konkretnych ludzi, dając jednak znacznie szerszą perspektywę.
Piękny, poetycki film stworzyła Anna Konik, który zrealizowała w Karaczi. „A Song of Humble Beauty” pokazuje rzemieślników kultywujących tradycyjne techniki wyrabiania tkanin i przedmiotów. W filmie nie pada ani jedno słowo, ale tamtejsza, spójna z obrazem muzyka dopełnia ten subtelnie, nieśpiesznie opowiadany rozdział pakistańskiej rzeczywistości.
Trzeba też wspomnieć o „Pieśni wieloryba” Michała Hytrosia (podczas festiwalu odbędzie się specjalny pokaz z udziałem bohatera). To wnikliwy obraz zmagań z chorobą Krzysztofa Globisza, który na nowo uczy się mówić, a jego motywacja jest tym silniejsza, że powraca do nauczania w szkole teatralnej i zawodu aktora. Autor filmu towarzyszy mu podczas tych prób.