Reklama

Smoki zaatakowały Hollywood

Dwa miesiące przed premierą czwartej i ostatniej części „Shreka” studio DreamWorks wprowadziło do kin animację „Jak wytresować smoka”. Bajka świetnie sobie radzi na liście kasowych hitów za oceanem

Publikacja: 02.04.2010 12:14

„Jak wytresować smoka”

„Jak wytresować smoka”

Foto: Dream Works

Podczas premierowego weekendu zdobyła pierwsze miejsce wśród najlepiej sprzedających się filmów, zabierając fotel lidera „Alicji w Krainie Czarów” Tima Burtona.

DreamWorks postawił na klasyczne kino akcji. Ale dla dziesięciolatków. Tyle mnie więcej ma Czkawka, syn wodza Wikingów, nieustannie zmagających się z nalotami smoków. Oczywiście, jak przystało na wojownicze plemię, Wikingowie to chłopy na schwał. Bestie im nie straszne. Szlachtują je raźno mieczami lub młócą łapskami wielkimi jak bochny chleba.

Jednak Czkawka nie jest typem macho. To chuderlak o gołębim sercu, dostarczający ojcu więcej powodów do zmartwień niż dumy. Gdy stanie oko w oko z niebezpiecznym gadem nie będzie w stanie go zabić. Tak narodzi się nić przyjaźni, która przełamie wrogość między smokami a potomkami Thora i Odyna.

Fabuła jest przewidywalna, ale zgrabnie i z werwą opowiedziana. Film, podobnie jak „Avatar” Jamesa Camerona, odwołuje się do motywu zderzenia kultur i przełamywania wzajemnych uprzedzeń. Tyle, że konfrontację niebieskoskórych Na'vich z ludźmi zastąpiono wojną smoków z brodatymi Wikingami.

To jak dotąd druga animacja DreamWorksu zrealizowana w technologii trójwymiarowej, ale pierwsza, która w pełni wykorzystuje potencjał techniki 3D. Znakomicie wypada szybowanie Czkawki ze smoczym przyjacielem w przestworzach i sekwencja finałowej bitwy, przypominająca walki powietrzne z czasów pierwszej wojny światowej.

Reklama
Reklama

DreamWorks zrezygnował z parodystycznych cytatów z popkultury i klasyki kina, jakby testował, na ile może odejść od schematu, który w przeszłości przynosił mu krociowe zyski.

Nie jest to jednak początek nowej tendencji. Raczej zaskakujący wyjątek od reguły. Studio mobilizuje bowiem wszystkie siły przed amerykańską premierą przygód Shreka (21 maja). A wraz z powrotem zielonego ogra na ekrany wróci prześmiewczy dowcip.

Miłośnikom sarkazmu i gry z oczekiwaniami widza pozostaje zaczekać do 9 lipca, gdy czwarta część Shreka trafi do Polski. Natomiast „Jak wytresować smoka” wchodzi do naszych kin już za tydzień. Jeśli ktoś chce zobaczyć film wcześniej, może wybrać się na pokazy przedpremierowe już w świąteczny poniedziałek.

Film
„Teściowie 3”. Podzielona Polska na chrzcinach
Film
Złoty Lew dla Jima Jarmuscha za „Father Mother Sister Brother”
Film
Wenecja 2025: Złoty Lew dla Jima Jarmuscha za „Father Mother Sister Brother”
Film
Wenecja 2025: Dla kogo wenecki Złoty Lew?
Film
Ostatnie godziny umierającej małej Palestynki. Jedna z dziesięciu tysięcy
Reklama
Reklama