Marlon Brando: chce mi się rzygać

W Polsce ukazała się książka „Marlon Brando” — zapis rozmowy, jaką Lawrence Grobel prowadził z gwiazdorem w 1978 roku. Ale również zapis ich niełatwej przyjaźni

Publikacja: 12.11.2008 09:57

Młody Marlon Brando

Młody Marlon Brando

Foto: Wikipedia

Brando to jeden z największych aktorów w historii kina. Geniusz ekranu. Wielki prowokator. Kowalski z „Tramwaju zwanego pożądaniem”, niepowtarzalny Don Corleone z „Ojca chrzestnego”, oszalały Kurtz z „Czasu Apokalipsy”.

W roku 1953 stał się symbolem młodzieżowego buntu, gdy w „Dzikim”, jako szef motocyklowego gangu, przejeżdżał przez miasteczko, siejąc strach wśród szacownych obywateli. W 1997 roku jako zwalisty, poruszający się na wózku, pokonany przez chorobę tyran mierzył się w „Odważnym” z własną śmiercią. Przeszedł długą drogę. Zawsze trochę osobny, inny, nie lubiący blichtru, w jakim przyszło mu żyć. Czerpiący z życia pełnymi garściami, ale jednocześnie osobny, chroniący swoją prywatność. Pamiętam Marlona Brando z festiwalu w Cannes. Przyjechał tam właśnie z „Odważnym”. Przyjaźnił się z Johnny’m Deppem i postanowił wesprzeć jego film. Oczywiście nie udzielał wywiadów, ale pojawił się na konferencji prasowej. Siedział za stołem. Gruby, ociężały, już prawie nie mógł się poruszać. Sprawiał wrażenie człowieka zniesmaczonego sytuacją. Nic dziwnego, nie znosił krytyków, dziennikarzy, fotoreporterów. Wszystkich, którzy wtykali nos w jego prywatność.

— Jest coś niesmacznego w publicznym wyznawaniu uczuć i odczuć. I kogóż to, do cholery może interesować? — denerwuje się Brando w czasie rozmowy z Lawrencem Grobelem.

Grobel to współpracownik „New York Timesa”, „Playboya”, „Movieline’s Hollywood Style”. Dziennikarz, który przeprowadził wywiady-rzeki z Trumanem Capote, Johnem Hustonem, Jamesem Michenerem, Alem Pacino, autor podręcznika „Sztuka wywiadu”. Jest jednym z nielicznych ludzi pióra, którzy mieli szansę, ale także odwagę i cierpliwość zmierzyć się z Marlonem Brando. „Idiotyczne pytanie!”, „Nie odpowiem, bo mi się rzygać chce.” — takie stwierdzenia stale padają w wywiadzie.

Aktor zgodził się na rozmowę pod warunkiem, że będzie dotyczyła wyłącznie problemów Indian, których praw był zawsze rzecznikiem. Opryskliwy, chwilami wręcz niegrzeczny, nie był łatwym rozmówcą. Ale dwutygodniowy blisko pobyt na Tahiti Grobel potrafił wykorzystać. Oczywiście, Brando nie chciał opowiadać o swojej drodze, filmach, partnerach i partnerkach, jakich spotkał na planie. „Nie będę babrał się w plotkach ani żerował na trupie.” — fuknął pytany o Marylin Monroe. Ale opowiedział o Chaplinie — obrzydliwym facecie, który upokarzał ludzi, nie szczędząc nawet syna Sydneya.

A przecież i tak udało się Grobelowi bardzo wiele usłyszeć na temat aktorstwa. Początkowo było tylko: „Granie to sposób na zarabianie pieniędzy. Świetny sposób. A gdzież indziej mógłbym zarobić tyle, żeby kupić sobie wyspę, siąść na tyłku i gadać z panem?” Jednak w miarę wzajemnego poznawania, Brando otwierał się coraz bardziej. A dziennikarz stworzył portret człowieka nietuzinkowego, udręczonego sławą. „To nie jest tak, że tylko biedni są nieszczęśliwi — opowiada Brando — To bogaci biorą kokainę. W dużych miastach wychodząc na ulicę ciągle boją się o swój portfel czy życie. Więc chcąc uniknąć kłopotów w końcu wyprowadzają się z miast.” „I przenoszą się na wyspę?” — pyta Grobel. „Tak, w końcu przenoszą się na wyspę” — odpowiada aktor. Bo mówi o własnym strachu.

Równie ciekawy jak sam wywiad jest dziennik, który Grobel prowadził w ciągu dziesięciu dni pobytu z Brando. I opowieść o przyjaźni, jaka się potem między nimi narodziła, zapis telefonicznych rozmów, dramatyczna historia tragedii, jaka dotknęła Brando, gdy jego syn zastrzelił narzeczonego swojej siostry Cheyenne. Grobel twierdzi, że to wtedy Brando umarł po raz pierwszy. Umarł drugi raz, gdy Cheyenne popełniła samobójstwo. Na zawsze odszedł 1 lipca 2004 roku.

Książka Globela, z pozoru dygresyjna i wyrywkowa, jest lekturą ciekawą. Trzeba tylko umieć ją czytać, przebijając się przez pozorny chaos.

Film
Kryzys w polskiej kinematografii. Filmowcy spotkają się z ministrą kultury
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Film
Najbardziej oczekiwany serial „Sto lat samotności” doczekał się premiery
Film
„Emilia Perez” z największą liczbą nominacji do Złotego Globu
Film
Europejskie Nagrody Filmowe: „Emilia Perez” bierze wszystko
Materiał Promocyjny
Do 300 zł na święta dla rodziców i dzieci od Banku Pekao
Film
Harry Potter: The Exhibition – wystawa dla miłośników kultowej serii filmów