Dokumentalista Pavel Koutecký w 1992 roku uzyskał zgodę Havla na towarzyszenie mu z kamerą zarówno w praskiej siedzibie na Hradczanach, w podróżach po świecie, a także w sytuacjach czysto prywatnych, na przykład na pogrzebie żony Olgi czy ślubie z kolejną wybranką serca Dagmarą Veškrnovą. Materiały do filmu powstawały przez 13 lat. Gdy Koutecký zmarł w 2006 roku, prace kontynuował Miroslav Janek – z 45 godzin nagrań wybrał ostatecznie 119 minut.
Filmowy Vaclav Havel jawi się jako człowiek, który właściwie polityki nie lubi. A wręcz nie znosi dostojeństwa i oficjalności związanych z piastowaniem urzędu. Zgodził się go objąć, bo ma świadomość własnego autorytetu i poparcia społecznego, zwłaszcza w pierwszych latach prezydentury.
Wie, że tylko on może w miarę bezboleśnie przeprowadzić naród od komunistycznego upodlenia do prawdziwej demokracji. Przy tym, zwłaszcza dla współpracowników, pozostaje Waszkiem, sympatycznym pełnym autoironii człowiekiem, z którym nadal można się spierać. Gdy spotyka się z ówczesnym premierem Vaclavem Klausem, z którym nie darzą się – co emanuje z ekranu – sympatią, zabawnie to puentuje w półprywatnej rozmowie.
[i]Czechy 2008, reż. Miroslav Janek, Pavel Koutecký, kina: Alchemia, Kinoteka, Wisła.[/i]