To ogromne zainteresowanie jest efektem zarówno mody na fotografię, jak i jej rosnącego prestiżu. Zadomowiła się w galeriach, muzeach, na aukcjach. Staje się – jak malarstwo, rzeźba, wideo czy instalacje – równoprawnym gatunkiem plastycznym. A mistrzostwo w tej dziedzinie ceni się na równi z osiągnięciami w innych dyscyplinach.
– Nie ma magicznej formuły, zgodnie z którą powstaje perfekcyjne zdjęcie – powiedział w rozmowie z „Rz” Wolfgang Rattay, przewodniczący jury konkursu BZ WBK Press Foto 2009. – Oczywiście, w pracy fotoreportera liczy się zdobyte doświadczenie, wyczucie. Ważną rolę odgrywa szczęśliwy traf. Często dziennikarz nie ma wpływu na sytuację, która rozgrywa się na jego oczach. I wtedy musi w ułamku sekundy podjąć decyzję, kiedy nacisnąć spust migawki. Czasami odbywa się to wręcz automatycznie, bez namysłu.
Znakomitych zdjęć, co można m.in. zobaczyć w naszym dodatku, nadesłano wiele. Niektóre rzeczywiście powstawały nieomal spontanicznie, na inne autorzy musieli się zasadzać godzinami. O historii powstania każdego z nich opowiadają naszym dziennikarzom. Dzięki temu jesteśmy bliżej ich codziennej pracy, bliżej sytuacji utrwalonej w kadrze. To nasz, czytelników tego dodatku, czysty zysk. Ale też, mając tę wiedzę, możemy lepiej docenić, jak wiele da się powiedzieć samym zdjęciem.
Jury wybrało laureatów, ale sądzę, że każdy z nas – nic nie ujmując zwycięzcom – będzie miał własnych faworytów. Tak jak Monika Małkowska, krytyk sztuki w „Rzeczpospolitej”, a zarazem autorka eseju o fotografii zamieszczonego na stronie 5. Polecam ten tekst, zawiera bowiem wiele informacji, spostrzeżeń i refleksji o niedawnych najciekawszych wystawach, a także o fenomenie samego gatunku.
Mamy jeszcze jedną dobrą wiadomość dla fotofanów. Konkurs, jak mówi „Rz”Jolanta Wąs, dyrektor departamentu PR Banku Zachodniego WBK, nie kończy się na wyborze zdjęć i wręczeniu nagród. Jego następstwem są wystawy, które w tym roku zostaną pokazane przynajmniej w 24 polskich miastach. Zacznie się w poniedziałek, 22 czerwca, w warszawskiej Zachęcie, a następnie ekspozycję będzie można obejrzeć m.in. w Poznaniu, Wrocławiu, Gdańsku, Rzeszowie, Lublinie, Krakowie, Kłodzku i Połczynie-Zdroju.