Berlin 2014: 91-letni Resnais wciąż pracuje

91-letni Alain Resnais nie dojechał do Berlina. Ma problemy z biodrem. Ale przysłał film. I trochę to smutne, jak się mistrz francuskiego kina zestarzał jako artysta - pisze Barbara Hollender z Berlina.

Aktualizacja: 11.02.2014 20:50 Publikacja: 11.02.2014 20:48

Sandrine Kiberlain, Caroline Silhol i Sabine Azema

Sandrine Kiberlain, Caroline Silhol i Sabine Azema

Foto: AFP

Jeden z najważniejszych reżyserów francuskiej Nowej Fali, twórca „Hiroszima, moja miłość" i  „Zeszłego roku w Marienbadzie", awangardowy, modernistyczny autor, który zredefiniował w kinie pojęcie czasu, dziś proponuje widzom filmy, które trącą myszką. Prezentowany w konkursie „Aimer, boir et chanter" („Kochać, pić i śpiewać") to adaptacja sztuki Alana Ayckbourna.

Resnais zawsze współpracował z pisarzami — z Margueritte Duras, Alainem Robbe-Grilletem, Jorgem Semprunem. Chętnie adaptował też na ekran sztuki teatralne — Jeana Anouilha, Henri Bernsteina. W sztukach Ayckbournie zakochał się, bo - jak twierdzi — „sprawiają one wrażenie lekkich komedii, a w rzeczywistości wcale nimi nie są."

George z „Aimer, boir et chanter" („Kochać, pić i śpiewać"), ma przed sobą sześć miesięcy życia. Wiadomość o tym rozchodzi się szybko wśród jego znajomych. Trzy kobiety (żona, z którą żyje w separacji i żony dwóch jego przyjaciół) walczą o to, by być przy nim w ostatnich chwilach, zwłaszcza, że swoją wybrankę George zaprasza na wycieczkę na Teneryfę. George'a widz nigdy nie pozna, za to będzie świadkiem rozmów, sprzeczek i pojednań jego bliskich.

Alain Resnais bawi się kinem, a właściwie teatrem w kinie. Wprowadza też na ekran rysunek. I w tekście napisanym do pressbooka zdradza, że Ayckbourne kiedyś powiedział: „Ja próbuję zrobić kino z mojego teatru, Resnais robi teatr ze swojego kina".

Do mnie „Kochać, pić i śpiewać" nie przemawia. Mało mnie interesują problemy pań i panów, którzy się wzajemnie zdradzają. Ale z zachwytem patrzę na odtwórczynię jednej z głównych ról w tym filmie Sabine Azemę, prywatnie żonę Resnais. Stary reżyser nie mógłby mieć lepszego, bardziej inteligentnego i zachwycającego PR-owca.

— To cudowny człowiek — mówi mi o mężu 30 lat od niego młodsza Azema. — Prawdziwy artysta. Ciekawy świata, ludzi. Niebywale  energiczny. Uwielbiam z nim pracować, całkowicie mu ufam. Razem odbywamy niezwykłą podróż życie. Za każdym razem, gdy zaczynamy nowy film, pokonujemy kolejny odcinek tej podróży. Alain otwiera jakieś drzwi i idziemy. Nigdy nie wiemy, gdzie jesteśmy i dokąd zmierzamy. Ale przecież w końcu dokądś docieramy.

Pytam, jak przez czas, który razem spędzili zmieniał się Renais i jego stosunek od życia, sztuki.

— Myślę, że Alain jest dzisiaj znacznie pogodniejszy niż kiedyś. Nie znalam go w tamtym czasie, gdy kręcił „Hiroszimę..." czy „Zeszłego roku w Marienbadzie". Ale odkąd sięgam swoją pamięcią, Alain zawsze był pogodnie nastawiony do świata. A w doskonałek formie trzymała go zawsze myśl o robieniu filmów. Na szczęście on nigdy nie przestaje pracować. Zawsze coś wymyśla, przetestowuje, zmienia. Lubi być zaskakiwany. I lubi sam zaskakiwać. Stale szuka tematów, scenariuszy. Teraz też coś przygotowuje. Co? Nie wiem nawet ja. To pewnie znowu będzie niespodzianka.

Barbara Hollender z Berlina

Jeden z najważniejszych reżyserów francuskiej Nowej Fali, twórca „Hiroszima, moja miłość" i  „Zeszłego roku w Marienbadzie", awangardowy, modernistyczny autor, który zredefiniował w kinie pojęcie czasu, dziś proponuje widzom filmy, które trącą myszką. Prezentowany w konkursie „Aimer, boir et chanter" („Kochać, pić i śpiewać") to adaptacja sztuki Alana Ayckbourna.

Resnais zawsze współpracował z pisarzami — z Margueritte Duras, Alainem Robbe-Grilletem, Jorgem Semprunem. Chętnie adaptował też na ekran sztuki teatralne — Jeana Anouilha, Henri Bernsteina. W sztukach Ayckbournie zakochał się, bo - jak twierdzi — „sprawiają one wrażenie lekkich komedii, a w rzeczywistości wcale nimi nie są."

Film
Kryzys w polskiej kinematografii. Filmowcy spotkają się z ministrą kultury
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Film
Najbardziej oczekiwany serial „Sto lat samotności” doczekał się premiery
Film
„Emilia Perez” z największą liczbą nominacji do Złotego Globu
Film
Europejskie Nagrody Filmowe: „Emilia Perez” bierze wszystko
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Film
Harry Potter: The Exhibition – wystawa dla miłośników kultowej serii filmów