Podczas gdy starsze pokolenia mogą mieć problem, by nadążyć za rozwojem nowych technologii, w tym sztucznej inteligencji, to ponad połowa pracowników z pokolenia Z na co dzień wykorzystuje AI w nauce i w pracy. Wielu z nich, w tym zwłaszcza kobiety, dostrzega też u siebie tak kluczowe kompetencje jak empatia, umiejętność efektywnej komunikacji i pracy w grupie.
O tych atutach zetek mówił prof. Jacek Męcina z Uniwersytetu Warszawskiego, ekspert Konfederacji Lewiatan, przedstawiając wyniki swego badania młodych ludzi jako punkt wyjścia do debaty o pokoleniu Z na rynku pracy.
Jak zwracała uwagę Karolina Messyasz z Katedry Socjologii Polityki i Moralności Uniwersytetu Łódzkiego, młode pokolenie jest zwierciadłem nadchodzących zmian, a jego postawy i aspiracje będą kształtować przyszły rynek pracy, w tym style zarządzania w firmach. Już teraz widać zresztą wpływ zetek, które w badaniach wyrażają konkretne oczekiwania wobec pracodawców. Zależy im na otwartej komunikacji z szefami, na dobrej atmosferze, możliwościach rozwoju, a także na równowadze między życiem zawodowym a prywatnym. Jednocześnie zetki, którym często zarzuca się roszczeniowość i „gen lenistwa”, są też gotowe na dodatkowe obowiązki – lecz nie za darmo.
Dostrzec atuty zetek
Zdaniem prof. Joanny Żukowskiej ze Szkoły Głównej Handlowej niesłusznie przypisywana zetkom „roszczeniowość” wynika z faktu, że są pierwszym pokoleniem mówiącym głośno o swoich potrzebach, które nie różnią się znacząco od potrzeb starszych generacji.
– Myślę, że wszyscy chcielibyśmy być sprawiedliwie wynagradzani i jest zupełnie normalne, że zetki oczekują stabilnej pracy – zaznaczała prof. Żukowska.