Podział na obozy PiS i PO wyłącza myślenie

Dlaczego podział na obozy PiS i PO jest dla Polski zły? Bo wyłącza myślenie, rozgrzesza z gnuśności intelektualnej.

Aktualizacja: 26.09.2018 19:38 Publikacja: 26.09.2018 19:07

Podział na obozy PiS i PO wyłącza myślenie

Foto: AFP

Nawet wykształceni i inteligentni ludzie czują się zwolnieni z analizowania zjawisk, szczególnie politycznych, i zajmują stanowisko takie jak ich grupa. Jaki jest tego efekt? Mądrzy ludzie mogą Polskę zaprowadzić w ślepą uliczkę, popełnić błędy, z których potem przez dziesięciolecia trudno się będzie wykaraskać.

Pierwszy z brzegu przykład. Prezydent Donald Trump chwali nas w Nowym Jorku podczas dorocznego Zgromadzenia Ogólnego ONZ. Każdy, kto zna Polaków, wie, jak bardzo te pochwały lubimy. Ponieważ rząd jest z PiS, to pisowcy są pochwałami zachwyceni, a przeciwne plemię pozostaje sceptyczne. Tymczasem sprawa ma się tak: to świetnie, że prezydent USA dobrze o nas mówi i mamy czas antenowy we wszystkich mediach świata. To jednak, że stara się nas przeciwstawić sąsiadom, nam się nie opłaca. Stany Zjednoczone z Niemcami zawsze się dogadają – jeśli nie oficjalnie, to w ciszy gabinetów. Wiele wskazuje na to, że do takiego porozumienia doszło w tle sprawy dostaw amerykańskiego gazu do Europy. Gdyby prezydent USA chciał zrobić więcej w sprawie gazociągu północnego, mógłby to zrobić, jednak amerykańscy eksporterzy znaleźli zapewne inny sposób, by pohandlować w Europie. Prezydent posarkał na kanclerz Merkel, postraszył i swoje dostał, a my zostajemy z gazociągiem. Nie ma w tym nic dziwnego, tak działa biznes. Inna sprawa to brexit – tutaj też toczy się delikatna gra. Brytyjczycy walczą o swoje i faktycznie bardzo chcieliby móc handlować bez barier – jak dotychczas w Unii, ale bez innych zobowiązań. To jasne: lubimy Brytyjczyków, a szczególnie lubi ich polska prawica, bo na Wyspach akurat rządzą konserwatyści. Ale oni nie kierują się sentymentami, a my w negocjacjach siedzimy po drugiej stronie stołu – tej unijnej. Polska nie ma interesu, by w politycznej układance wokół brexitu prezentować się jako negocjator skrajnie nielojalny, który gra na dwa fronty. Z doświadczenia życiowego wiemy, że takich negocjatorów nikt potem nie szanuje. Nie wystarczy więc schemat: jestem z PiS, więc nie lubię Tuska, który krytykuje May, a więc lubię May, zatem Tusk na pewno tańczy w rytm francuskiej melodii. Albo: jestem z PO, więc lubię Tuska, zatem May nie ma racji…

Złap mikołajkową okazję!

Czytaj dalej RP.PL.
Ciesz się dostępem do treści najbardziej opiniotwórczego medium w Polsce. Rzetelne informacje, pogłębione analizy, komentarze i opinie. Treści, które inspirują do myślenia. Oglądaj, czytaj, słuchaj.
Ekonomia
Gaz może efektywnie wspierać zmianę miksu energetycznego
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Ekonomia
Fundusze Europejskie kluczowe dla innowacyjnych firm
Ekonomia
Energetyka przyszłości wymaga długoterminowych planów
Ekonomia
Technologia zmieni oblicze banków, ale będą one potrzebne klientom
Materiał Promocyjny
Do 300 zł na święta dla rodziców i dzieci od Banku Pekao
Ekonomia
Czy Polska ma szansę postawić na nogi obronę Europy