Materiał powstał we współpracy z firmą Sołtysiński Kawecki & Szlęzak
Zlecenia przeprowadzenia podatkowego due diligence otrzymujemy od Klientów zazwyczaj w dwóch przypadkach:
(i) w związku z transakcjami M&A oraz
(ii) na potrzeby wewnętrzne Klienta, który chce się upewnić, że jego rozliczenia i procesy z nimi związane są prawidłowe.
W pierwszym przypadku to najczęściej inwestor zgłasza się do nas jako prawników i doradców podatkowych, abyśmy sprawdzili biznes, którego zakupem jest zainteresowany. Transakcyjny due diligence jest zazwyczaj kompleksowy. Podatki są w nim jednym z kilku obszarów badania, zaraz obok audytu prawnego, regulacyjnego, procesowego, pracowniczego czy finansowego. Inwestor musi być bowiem pewny, że nie kupi przysłowiowego „kota w worku". Pełna informacja o mocnych i słabych stronach biznesu, którym jest zainteresowany, ma mu pomóc podjąć decyzję o tym, czy ma w niego wejść i na jakich warunkach opłaca się to zrobić. Dużo rzadziej zlecenie pochodzi od sprzedającego. Jego motywacja jest tu nieco inna – chce uzyskać opinię niezależnych doradców o stanie przedsiębiorstwa, by móc bronić ceny i pozycji negocjacyjnej przed potencjalnymi inwestorami.