Na giełdzie panuje umiarkowany optymizm. Wskaźnik największych spółek WIG20, wzrósł w piątek o 0,7 proc. Nieco lepiej radziły sobie wskaźniki firm średnich (mWIG40) i małych (sWIG80), które zyskały odpowiednio 1 i 1,2 proc. Inwestorzy pozytywnie reagują na informacje ze Stanów Zjednoczonych, gdzie sytuacja na rynku pracy okazała się lepsza od prognozowanej. Wskazuje to, że przynajmniej na razie kraj ten nie wchodzi w recesję.

Do wzrostu indeksów przyczyniają się niewątpliwie inwestorzy zagraniczni. Na większości rynków wschodzących w piątek panowała dobra atmosfera, akcje drożały m.in. w Budapeszcie, Pradze, Moskwie i Sao Paulo. W Warszawie dużym powodzeniem cieszyły się największe spółki – KGHM (wzrost o 1 proc.), Telekomunikacja Polska (2,4 proc.) oraz PKO BP (2,6 proc.). Kupowanie akcji dużych, płynnych firm na rynkach wschodzących to strategia często stosowana przez dużych inwestorów, którzy chcą kupować bardziej zyskowne (i ryzykowne) papiery, ale jednocześnie zachowują sobie możliwość szybkiej ich sprzedaży w razie pogorszenia nastrojów na świecie (płynność oznacza, czy akcje danej spółki można łatwo sprzedać).

Ale również wśród średnich i małych firm panowała w piątek niezła atmosfera. Bardzo dobrze wypadły spółki informatyczne. WIG-Info wzrósł aż o 2,25 proc. Akcje ComArchu zdrożały o 5,9 proc., Asseco Poland o 3,8 proc., a Sygnity o 5,7 proc. Jest to prawdopodobnie odbicie po silnych spadkach w listopadzie.

Bardzo słabo wypadło natomiast PGNiG, tracąc aż 5,4 proc. w reakcji na obniżenie rekomendacji przez Deutsche Bank do „trzymaj” z „kupuj”. W Europie Zachodniej indeksy zyskały ok. 1 proc. W Nowym Jorku, gdzie rano główne wskaźniki zwyżkowały średnio o 0,1 proc., na konic dnia wzrostów nie było.