Liczba pesymistycznych informacji może przytłoczyć największych optymistów. A to konkurencyjność gospodarki jest na szarym końcu liczącego ponad sto pozycji wykazu, a to nasze uczelnie nie wytrzymują światowych porównań, a to eksport produktów wysokiej techniki jest kilkakrotnie niższy niż w krajach o podobnej do nas historii, a to dostępność szerokopasmowego Internetu jest o rząd wielkości niższa niż w krajach rozwiniętych, a to nakłady na badania i prace rozwojowe należą do najniższych w całym cywilizowanym świecie, a to nasza aktywność w zakresie zgłaszania patentów zapewniła nam kolejny raz ostatnie miejsce w unijnym zestawieniu.
[wyimek]W warunkach globalizacji do pokonywania trudności najlepiej przystosowani są ci, którzy potrafią pozyskiwać wiedzę i skutecznie wykorzystywać ją w praktyce[/wyimek]
Powyższych kilka dowolnie wybranych przykładów opisuje groźne zjawisko. Różne proponowane tłumaczenia naszych ewidentnych słabości, często obwiniające wszystkich poza nami samymi, rzadko są przekonujące. Najwyższa pora powiedzieć sobie prawdę. Wywalczyliśmy sobie wolność polityczną i gospodarczą i zrobiliśmy z niej przez ostatnich 19 lat taki użytek, jaki potrafiliśmy. Większość z nas jest dumna z dokonań, choć inni dostrzegają wiele popełnionych po drodze błędów. Ale niezależnie od poglądów w tej sprawie jasne powinno być dla wszystkich, że to co i jak robiliśmy dotychczas na rzecz rozwoju kraju wymaga nowej, świeżej refleksji – zbyt dramatyczne są wyzwania, zbyt dużo mamy zapóźnień, zbyt duży jest ciągle rozdźwięk między naszymi ambicjami i aspiracjami a rysującą się przyszłością.
[srodtytul]Przede wszystkim wiedza [/srodtytul]
W obliczu wszystkich wyzwań współczesności pytania: co dalej, jak racjonalnie planować swój rozwój, na co przeznaczać największe środki, do jakich rozwiązań przekonywać i jak prowadzić debatę publiczną, wymagające odpowiedzi na bazie z reguły niekompletnych danych i stawiane zawsze w warunkach olbrzymiej niepewności, jawią się jako prawdziwe węzły gordyjskie. Wobec niezmierzonej złożoności tej problematyki trzeba uwierzyć w prawdę wielokrotnie już potwierdzoną – w warunkach globalizacji do pokonywania trudności najlepiej przystosowani są ci, którzy potrafią pozyskiwać wiedzę i skutecznie wykorzystywać ją w praktyce. A stąd tylko krok do stwierdzenia, że w dzisiejszych czasach postawienie na innowacyjność bazującą na wiedzy i jej kreatywnym wykorzystywaniu jest najlepszym sposobem budowy silnego państwa z gospodarką gwarantującą strategiczne bezpieczeństwo i stabilny rozwój. Dlaczego tak dużą wagę przypisywać powinniśmy innowacyjności? Po pierwsze dlatego, że to się po prostu opłaca. Wiemy, jakie ceny potrafią osiągać na rynku nowości trafione w zapotrzebowanie. Pamiętajmy, że dzisiaj nie mamy w kraju nadmiaru produktów, które nie mogłyby być wytworzone w Chinach bądź Indiach za parokrotnie niższą cenę – wobec postępującej globalizacji gospodarczej znaczenia tego nie trzeba dodatkowo podkreślać. Poza krajami bogatymi w surowce energetyczne, które są tu oczywistym wyjątkiem, historia ostatnich dziesięcioleci nie zna przykładów krajów, które osiągnęłyby sukcesy rozwojowe bez przemyślanego systemu wdrażania innowacji. Mimo istotnych różnic pomiędzy modelami rozwojowymi przyjętymi onegdaj przez Japonię, a później przez Finlandię, Irlandię czy tzw. azjatyckie tygrysy szacunek i wsparcie dla innowacji były elementem wspólnym wszystkich modeli.