W czasie przedświątecznej gorączki zakupów większość sieci handlowych sięgnęła po wsparcie pracowników tymczasowych. Nie wystarczyło to jednak, by agencjom zatrudnienia zrekompensować utratę zleceń z firm produkcyjnych. A tych jest dużo mniej niż przed rokiem.
- Wprawdzie w przemyśle spożywczym popyt się utrzymuje, ale w sektorze motoryzacyjnym padł totalnie, co dotknęło wiele firm z naszej branży — ocenia Agnieszka Bulik, prezes Związku Agencji Pracy Tymczasowej i członek zarządu Randstad Polska.
W rezultacie rynek tych usług, który w ostatnich latach rósł o 50 proc. rocznie, w 2008 dotknęło spowolnienie. Może się ono pogłębić w bieżącym roku.Zdaniem Agnieszki Bulik, przychody agencji pracy tymczasowej w 2008 roku mogły nawet nieznacznie spaść wobec 2007 roku. Najbardziej dotkliwe spadki mogą odczuć firmy, które miały dużych kontrahentów w sektorze motoryzacyjnym i w branży AGD.
Wśród nich wymienia się część agencji z rynkowej czołówki, w tym Work Service, czy Adecco. Anna Wicha, dyrektor generalna Adecco Poland przyznaje, że firma ma mniej zleceń od kontrahentów z tzw. branży automotive.
— Ewentualne obniżenie przychodów z tego sektora wyrównamy dzięki zleceniom z innych branż, które nie są tak bardzo uzależnione od wahań koniunktury, np. w sektorze produkcji spożywczej — zapowiada szefowa Adecco Poland, która chce też rozwijać współpracę z centrami badań i rozwoju oraz call centers.