Kreml przygotowuje się do gospodarczej burzy

- Druga fala kryzysu nadejdzie w maju - mówi Christopher Weafer, główny strateg korporacji finansowej Uralsib

Publikacja: 26.03.2009 02:06

Kreml przygotowuje się do gospodarczej burzy

Foto: Rzeczpospolita

[b]Rz: Jak pan ocenia obecną sytuację w rosyjskiej gospodarce i trendy w najbliższej przyszłości? [/b]

[b]Christopher Weafer:[/b] Zdania są podzielone. Wicepremier Igor Szuwałow twierdzi, że kryzys sięgnął dna i teraz nastąpi odbicie, minister finansów Aleksiej Kudrin zapowiada drugą falę. My spodziewamy się, że negatywny trend w gospodarce utrzyma się przynajmniej przez najbliższych kilka miesięcy – produkcja przemysłowa będzie spadać, a gospodarka będzie w recesji. Główne przyczyny to brak kredytowania i wycofywanie kapitału. Kredytowanie od października praktycznie zamarło – częściowo z powodów walutowych, częściowo z powodu braku zaufania. Nawet firmy w dobrej formie zaczęły mieć problemy.

[b]A co z rządowymi obietnicami wpompowania w system bankowy pieniędzy za pośrednictwem dużych banków? Miało to m.in. ożywić kredytowanie. Nie zadziałało?[/b]

Jak dotąd nie. Te pieniądze dotarły częściowo do dużych państwowych korporacji i posłużyły do restrukturyzacji ich długów albo utknęły w bankach. Wszystko to wynika z ogromnych obaw przed złymi długami. Panuje ultraostrożność i brak zaufania. Do końca września ub. roku aktywność gospodarki była normalna i obserwowaliśmy wzrost. Nagle wszystko się zawaliło. Priorytetem władz było stworzenie poduszki dla rubla przy użyciu państwowych rezerw, by uniknąć szoku, który mógłby doprowadzić do upadku strategicznych firm oraz masowego spadku zaufania do rubla.

[b]A jakie są priorytety dzisiaj? [/b]

Zmieniły się. Dzisiaj chodzi przede wszystkim o stabilizację. Rosja jest w oku cyklonu, a działania władz można porównać do podpierania drzwi i okien belkami, żeby uniknąć zawalenia całej konstrukcji, gdy nadejdzie następna fala. A stanie się to najprawdopodobniej w okolicach maja – czerwca. Wtedy negatywne wskaźniki poważnie się pogłębią. Należy się spodziewać wzrostu bezrobocia i spadku produkcji, ogólnego spadku aktywności. Jest też poważne ryzyko, że wtedy znowu stanieje ropa – zwykle w tym okresie tak się właśnie dzieje. A negatywne wskaźniki makro i spadek cen ropy mogą znowu stworzyć presję na rosyjską walutę.

[b]Rosyjskie władze w przeciwieństwie do zachodnich rządów nie stymulują popytu.[/b]

To świadoma polityka, związana właśnie z oczekiwaniem na drugą falę. W Rosji nie ma presji na kredytowanie małego i średniego biznesu, bo priorytetem jest osiągnięcie stabilizacji i przygotowanie się na powrót burzy. Stąd np. wzrost stóp procentowych i zmniejszanie podaży pieniądza. Rząd Rosji robi coś przeciwnego niż Ameryka i Europa, które starają się stymulować gospodarkę, wlewając w nią pieniądze.

[b]Z czego wynika właśnie takie podejście?[/b]

Rosja chce przeczekać, aż inne gospodarki – bardziej rozwinięte – zaczną rosnąć albo przynajmniej dadzą nadzieję na takie zmiany. Rosja nie będzie stymulować rozwoju, dopóki nie będzie gwarancji wzrostu globalnego popytu.

[b]I właśnie dlatego rosyjski budżet bardziej się skupia na wydatkach socjalnych niż inwestycyjnych?[/b]

Tak. Pieniądze z budżetu idą głównie na wydatki socjalne i walkę z bezrobociem. To jedna sprawa. Druga dotyczy niemożności obcięcia już zaplanowanych wydatków i ich restrukturyzacji, która wynika w naszym przekonaniu z przyczyn politycznych. Toczy się ideologiczna walka między tzw. liberałami i tymi, których można umownie określić jako konserwatystów. Z jednej strony mamy ministra finansów Kudrina i Ministerstwo Gospodarki, którzy chcą ułatwień dla małego biznesu i dywersyfikacji, a z drugiej tych, którzy uważają, że główny strumień środków powinien płynąć do przedsiębiorstw strategicznych. Rosja nie była w stanie tego przełamać i dlatego weszła w kryzys z taką ogromną zależnością od cen ropy.

[ramka][srodtytul]CV[/srodtytul]

Christopher Weafer w 2007 r. został wybrany na najlepszego stratega Rosji w rankingu grupy Thomson-Extel. Jest specjalistą ds. rynków rozwijających się, zajmuje się ich analizą od 25 lat. URALSIB to jedna z największych w Rosji korporacji finansowych, w jej skład wchodzi 80 dużych firm.[/ramka]

[b]Rz: Jak pan ocenia obecną sytuację w rosyjskiej gospodarce i trendy w najbliższej przyszłości? [/b]

[b]Christopher Weafer:[/b] Zdania są podzielone. Wicepremier Igor Szuwałow twierdzi, że kryzys sięgnął dna i teraz nastąpi odbicie, minister finansów Aleksiej Kudrin zapowiada drugą falę. My spodziewamy się, że negatywny trend w gospodarce utrzyma się przynajmniej przez najbliższych kilka miesięcy – produkcja przemysłowa będzie spadać, a gospodarka będzie w recesji. Główne przyczyny to brak kredytowania i wycofywanie kapitału. Kredytowanie od października praktycznie zamarło – częściowo z powodów walutowych, częściowo z powodu braku zaufania. Nawet firmy w dobrej formie zaczęły mieć problemy.

Pozostało 83% artykułu
Ekonomia
Gaz może efektywnie wspierać zmianę miksu energetycznego
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Ekonomia
Fundusze Europejskie kluczowe dla innowacyjnych firm
Ekonomia
Energetyka przyszłości wymaga długoterminowych planów
Ekonomia
Technologia zmieni oblicze banków, ale będą one potrzebne klientom
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Ekonomia
Czy Polska ma szansę postawić na nogi obronę Europy