Najgorsze od 30 lat dane zaskoczyły ekonomistów, którzy spodziewali się spadku brytyjskiego PKB, ale o 3,8 proc. – Nie widzieliśmy jeszcze w historii tak szybkiego spadku produktu krajowego brutto jak w ostatnim półroczu – oceniał w BBC Jon Beadle z brytyjskiego urzędu statystycznego. – To szokująco słaba informacja. Wiele wskazuje na to, że recesja potrwa dłużej, niż się wszyscy spodziewają – przyznaje Alan Clark, ekonomista BNP Paribas w Londynie.
Prognozy dla brytyjskiej gospodarki są bardzo złe – Międzynarodowy Fundusz Walutowy wskazuje na spadek PKB w 2009 r. o 4,1 proc., a według OECD będzie to minus 3,7 proc. Obie instytucje przewidują ujemną dynamikę PKB także w 2010 r. O złej koniunkturze świadczą też najnowsze dane z sektora motoryzacyjnego. W marcu w Wielkiej Brytanii wyprodukowano o 51,3 proc. mniej samochodów niż rok temu.
Opotymizm zachowuje brytyjski rząd, według którego PKB w tym roku ma spaść o 3,5 proc., a w 2010 r. wzrost ma wynieść 1,25 proc. Wielu ekonomistów z londyńskiego City uznało to za kompletnie nierealistyczne. – Recesja może i skończy się w 2010 r. Ale wiara w tak szybkie ożywienie to czysta fantastyka – komentował dziennikowi ”The Guardian” Gerard Lyons, ekonomista Standard Chattered Bank.
Mimo piątkowych danych prognozy rządowe są aktualne, zadeklarowała Yvette Cooper z brytyjskiego resortu skarbu. Gabinet Gordona Browna musi wierzyć w szybkie ożywienie gospodarki, bo ma problem z budżetem, którego projekt w tym tygodniu przedstawił minister skarbu Alistair Darling. Ten finansowy plan już został określony jako ”najtrudniejszy w tym pokoleniu”. Rząd pożyczy w tym roku na rynkach 220 mld funtów, o połowę więcej niż w zeszłym i najwięcej w historii. Deficyt budżetowy sięgnie 12,4 proc. PKB i to mimo podniesienia podatków dla najlepiej zarabiających oraz natychmiastowego podniesienia akcyzy na papierosy i alkohol. Dług publiczny ma wzrosnąć do 2013 r. do 83 proc. PKB z obecnych 52 proc. PKB.
Na fali tych informacji od kilku dni rośnie rentowność obligacji skarbowych, co zwiększa cenę finansowania dla brytyjskiego rządu. Dziesięcioletnie papiery oprocentowane były wczoraj na poziomie 3,52 proc, po wzroście o 20 pkt bazowych od środowej prezentacji założeń budżetu.