Pierwsze miesiące tego roku zdołowały rynki pracy w UE. W 16 krajach strefy euro zatrudnienie straciło tam 1,22 mln osób. Takie dane podał Eurostat.

Z jego informacji wynika, że nie ma kraju, w którym nie byłoby ubytku w zatrudnieniu w ciągu kwartału. Największe odnotowano na Litwie (-4,5 proc), w Hiszpanii (-3,1 proc.), Grecji (-1,8) i na Słowacji (-1,9). W skali roku zaś wciąż nieco więcej osób pracuje w Belgii, w Niemczech, na Malcie i w Słowenii. Ale spadek zatrudnienia o 1,2 proc. w skali roku w całej UE jest największy od 14 lat.

Eurostat skorygował też dane o zatrudnieniu za poprzedni kwartał. Teraz szacuje, że spadło ono o 0,4 proc., a nie o 0,3 proc., jak podawał wcześniej.

Dane z Brukseli potwierdzają, że recesja jest głęboka, a wyjście z niej będzie dłuższe i trudniejsze. Główny ekonomista Deutsche Banku Norbert Walter uważa, że tylko w Niemczech liczba bezrobotnych może wynieść w przyszłym roku 5 mln. A MOP przestrzega, że w świecie liczba bezrobotnych w ciągu roku wzrośnie o 31 – 50 mln, do 220 – 239 mln.