Znacznie wzrośnie wartość odszkodowania, jakie można będzie uzyskać z tytułu ubezpieczenia komunikacyjnego. Jeśli chodzi o szkody na mieniu, czyli uszkodzenia samochodu, idzie ona w górę z 300 do 500 tys. euro. W przypadku szkód osobowych, czyli utraty zdrowia lub życia, z 1,5 mln euro do 2,5 mln euro. Dzięki temu kierowca posiadający OC – w razie wypadku – będzie od dziś lepiej chroniony przed roszczeniami ze strony poszkodowanego. Czy ta zmiana, wprowadzona zgodnie z wymogami Unii Europejskiej, wpłynie na podniesienie cen polis?
[srodtytul]Bez nagłych zmian[/srodtytul]
Specjaliści twierdzą, że przeciętny Kowalski nie powinien się martwić, bo nagłych podwyżek z powodu podwyższenia górnej granicy odszkodowania, czyli tzw. sumy gwarancyjnej, być nie powinno. Średnia wartość odszkodowania z OC komunikacyjnego w I połowie tego roku wynosiła nieco ponad 5 tys. zł. – To około 1 tys. razy mniej niż wysokość sum gwarancyjnych. Samo ich podniesienie nie spowoduje, że polskie sądy będą zasądzać kwoty przewyższające stare limity odpowiedzialności – wskazuje Wojciech Rabiej, szef firmy brokerskiej i ekspert od rynku ubezpieczeń komunikacyjnych z Rankomat.pl.
W dodatku według Magdaleny Barcickiej, wiceprezes Zarządu Ubezpieczeniowego Funduszu Gwarancyjnego, w Polsce jest niezwykle mało szkód, w których roszczenia przekraczają sumy gwarancyjne. – Obecnie do UFG zgłoszona jest jedna taka szkoda z 2009 r. O innej słyszałam w ubiegłym roku, przy czym nie była zgłoszona do naszego urzędu – mówi Barcicka.
Jest też inny dowód na to, że nie ma powodów do znaczących podwyżek cen OC w krótkim terminie. Poprzednio sumy gwarancyjne w ubezpieczeniach komunikacyjnych wzrosły na początku 2006 roku. W odniesieniu do szkody na osobie poszły w górę z 350 tys. euro do 1,5 mln euro, a w przypadku uszkodzenia mienia z 200 do 300 tys. euro. Tymczasem ceny polis w porównaniu z 2005 r. spadły o blisko 4 proc.