[b]rpkom.pl: - Czy TP poradziłaby sobie z potencjalnie poszerzonym zakresem usługi powszechnej o szerokopasmowy dostęp i telefonię komórkową?[/b]
[i]Maciej Rogalski, dyrektor Pionu Współpracy Regulacyjnej Grupy TP[/i]: - TP nie świadczy dzisiaj usług telefonii komórkowej. Gdyby musiała świadczyć taką usługę, to musiałaby kupować ją od innego operatora. Fakt, że PTK Centertel jest spółką zależną grupy nie uprawnia TP do bezpłatnego wykorzystywania częstotliwości posiadanych przez PTK, ani PTK do bezpłatnego świadczenia takiej usługi. Wydaje się, że takie rozważania są przedwczesne.
Dyrektywa o usłudze powszechnej nie przewiduje nakładania na operatora świadczącego usługę powszechną obowiązku dostarczania usług telefonii komórkowej Wskazuje jedynie, że obowiązek odnosi się do przyłączenia do sieci w stałej lokalizacji. Przy okazji warto też wspomnieć, że obowiązek dostarczania telefonii mobilnej nie oznacza tego samego, co neutralność technologiczna, która zresztą jest silnie popierana przez Komisję Europejską. Zgodnie z zasadą neutralności, operator zapewniający połączenia telefoniczne w ramach usługi powszechnej może zastosować dowolną technikę. Dlatego realizując dostęp stacjonarny może np. wykorzystać sieci radiowe, jeśli w konkretnych warunkach uzna taki środek za najbardziej efektywny.
Inaczej wygląda sytuacja w przypadku dostępu do Internetu. Moim zdaniem, w obecnych sytuacji rynkowej, nie ma warunków do włączenia dostępu szerokopasmowego do zakresu usługi powszechnej tzn. do zestawu usług podstawowych, które powinny być świadczone z uwzględnieniem możliwości ekonomicznych użytkowników końcowych, a nie realnych kosztów jej świadczenia. W Polsce penetracja broadbandu wciąż jest za niska. Zgodnie z 14 Raportem Implementacyjnym wynosi ona nieco ponad 13 proc. podczas, gdy średnia europejska, to prawie 23 proc. Moim zdaniem taki stopień penetracji nie pozwala na uznanie tej usługi za usługę powszechną, bo w praktyce jej świadczenie byłoby niewykonalne.
[b]Jeżeli w ub.r. w kolejce po linię telefoniczną TP stało kilkadziesiąt tysięcy osób, to czy sytuacja nie powtórzyłaby się, gdyby dostęp szerokopasmowy stał się częścią usługi powszechnej?[/b]