Rozmowa z wiceprezem spółki sieciowej

W skrajnych przypadkach dla przyłączenia źródła o mocy 30 MW konieczne jest zrealizowanie inwestycji na kwotę rzędu 300 mln zł – mówi Przemysław Zaleski, wiceprezes ds. handlowych spółki Enea Operator

Publikacja: 17.11.2010 09:58

Przemysław Zaleski, wiceprezes ds. handlowych spółki Enea Operator

Przemysław Zaleski, wiceprezes ds. handlowych spółki Enea Operator

Foto: spółka

[b]Energianews.pl: Ceny energii rosną, a awarie sieci wciąż się w Polsce zdarzają – czy to w porządku?[/b]

[b]Przemysław Zaleski:[/b] Zaległości w modernizacji linii przesyłowych i w ogóle infrastruktury przesyłowej są wieloletnie, a my napotykamy na coraz większe problemy, aby realizować inwestycje. Niewiele osób rozumie, że aby zlikwidować awarię, musimy najpierw na przykład usunąć gałęzie połamane w czasie burzy czy też obciąć te, które opadają na linie. Ale żeby to zrobić, musimy się do nich najpierw jakoś dostać. A to często nie jest łatwe.

[b]Ministerstwo Gospodarki przygotowuje odpowiednie ustawy, aby to ułatwić.[/b]

To prawda. Pod nadzorem wiceminister gospodarki, Joanny Strzelec Łobodzińskiej, kończą się prace nad ustawą o korytarzach przesyłowych. Nastąpią także zmiany w ustawie o lasach państwowych oraz w odpowiednich rozporządzeniach. Jednakże zmiany te muszą być szersze.

Dzisiaj, aby na przykład wybudować od podstaw linię o napięciu 110 kV, trzeba najpierw poświęcić ponad 240 dni na samo uzyskanie pozwoleń formalno-administracyjnych. A i tak odległy termin jest osiągalny tylko pod warunkiem, że wszystkie zgody będą wydawane na czas i bez problemu. Pojawiają się także kłopoty z wysokością opłat dotyczących służebności, sprawy związane z porządkowaniem dotychczasowych stanów prawnych, itd.

[b]Chce Pan przez to powiedzieć, że wszyscy rzucają wam kłody pod nogi?[/b]

Odpowiem przykładem kolegów z PSE Operator: linię Plewiska – Kromolice, która zabezpiecza dostawy do dużej części kraju, budowano osiem lat ze względu na protest kilkudziesięciu mieszkańców jednej z gmin pod Poznaniem. A kiedy już się z tym uporano, to teraz Powiatowy Inspektor Nadzoru Budowlanego nałożył na PSE Operator karę w wysokości 80 tys. zł z tytułu nielegalnego użytkowania linii elektroenergetycznej na odcinku Kromolice – Plewiska podczas testów linii.

[b]Pieniądze są problemem?[/b]

Tak, choć niejedynym. Oczywiście potrzebujemy ogromnych sum na inwestycje i odtwarzanie majątku, na podatki za wspomnianą służebność i na rozwój. Dużym problemem inwestycyjnym będzie także dla nas realizacja zadań związanych z przyłączaniem farm wiatrowych.

[b]Wiemy, że są skargi z Urzędu Regulacji Energetyki na operatorów dotyczące utrudniania przyłączania wspomnianych farm do sieci.[/b]

Zdajemy sobie z tego sprawę. Bronimy jednak przyjętego stanowiska, że inwestor powinien pokryć połowę pełnego kosztu przyłączenia farmy do sieci.

[b]Inwestorzy twierdzą, że za ich pieniądze chcecie modernizować sieć?[/b]

To nieprawda. Muszę wytłumaczyć to nieco szerzej. Sieć dystrybucyjna w poprzednich latach nie przewidywała przyłączania źródeł wytwórczych, czyli de facto elektrowni. Budowano ją po to, aby dostarczać energię dla odbiorców końcowych, a elektrownie przyłączano do sieci przesyłowej (wysokich napięć – red.) obsługiwanej wówczas przez Polskie Sieci Elektroenergetyczne.

Włączenie do sieci o napięciu 110 kV i większym jest bardzo drogie, ale dużo istotniejszą kwestią jest to, że sieć Operatora Sieci Przesyłowej nie jest tak gęsta jak sieć dystrybucyjna. Inwestorzy o tym doskonale wiedzą, stąd ilość wniosków złożonych do naszej spółki obejmuje farmy o łącznej mocy 20 tys. MW.

Takich mocy nie podłączymy, ponieważ jest nierealne z technicznego punktu widzenia. Enea Operator mówi o tym od kilku lat. Niestety, teraz mamy z tym problem, ponieważ aby dostosować sieć dystrybucyjną do potrzeb przyłączania odnawialnych źródeł energii, trzeba pokrywać olbrzymie koszty jej wymiany lub przebudowy.

Zdarza się, że w skrajnych przypadkach dla przyłączenia źródła o mocy 30 MW konieczne jest zrealizowanie inwestycji na kwotę rzędu 300 mln zł i konieczność przebudowy poszczególnych linii do przekrojów typowych dla sieci przesyłowych, a nie dystrybucyjnych.

[b]Dziękuję za rozmowę.[/b]

[b]Energianews.pl: Ceny energii rosną, a awarie sieci wciąż się w Polsce zdarzają – czy to w porządku?[/b]

[b]Przemysław Zaleski:[/b] Zaległości w modernizacji linii przesyłowych i w ogóle infrastruktury przesyłowej są wieloletnie, a my napotykamy na coraz większe problemy, aby realizować inwestycje. Niewiele osób rozumie, że aby zlikwidować awarię, musimy najpierw na przykład usunąć gałęzie połamane w czasie burzy czy też obciąć te, które opadają na linie. Ale żeby to zrobić, musimy się do nich najpierw jakoś dostać. A to często nie jest łatwe.

Pozostało jeszcze 84% artykułu
Ekonomia
Rekordowy Kongres na przełomowe czasy
Ekonomia
Targi w Kielcach pokazały potęgę sektora rolnego
Ekonomia
Gminy przechodzą na OZE – nie zostań w tyle!
Ekonomia
Pracownik w centrum uwagi organizacji
Ekonomia
Korzyści dla firmy z wynajmu długoterminowego
Materiał Promocyjny
Konieczność transformacji energetycznej i rola samorządów
Ekonomia
Czy sukces może uśpić czujność lidera?
Materiał Promocyjny
Sezon motocyklowy wkrótce się rozpocznie, a Suzuki rusza z 19. edycją szkoleń