Farmacja nie oszczędza na wydatkach na badania

Krajowi wytwórcy leków próbują udowodnić, że Polska nie jest tylko zapleczem produkcyjnym dla globalnych firm farmaceutycznych

Publikacja: 15.03.2011 01:40

Krajowe firmy farmaceutyczne nie ŻaŁujĄ Środków na badania nad nowymi preparatami. Eksperci sugerują

Krajowe firmy farmaceutyczne nie ŻaŁujĄ Środków na badania nad nowymi preparatami. Eksperci sugerują, by zwiększyć środki wydawane przez firmy na innowacje, np. wykorzystując na ten cel proponowany w ustawie refundacyjnej nowy 3-procentowy podatek od obrotu firm farmaceutycznych.

Foto: Rzeczpospolita

Polskie firmy farmaceutyczne nie kojarzą się z innowacją. A to dlatego, że w latach 90. większość głównych państwowych zakładów produkujących leki została kupiona przez międzynarodowe koncerny z branży, które dysponowały już swoimi działami badań i rozwoju w innych krajach. Polskie zakłady z konieczności stały się tylko jednymi z wielu fabryk funkcjonujących w ramach tych firm.

Poza tym blisko 85 proc. leków wytwarzanych przez krajowych producentów (niezależnie od tego, kto jest ich właścicielem) to preparaty generyczne, czyli zamienniki oryginalnych specyfików, które mogą być wprowadzone na rynek po wygaśnięciu ich ochrony patentowej. Jednak trzeba pamiętać, że leki generyczne zawierają takie same substancje czynne, spełniają takie same wymagania podczas prac rozwojowych, produkcji i oceny bezpieczeństwa działania jak tzw. leki oryginalne. I też wymagają nakładów na badania i rozwój.

Miliony na badania

Tymczasem według Instytutu Badań nad Gospodarką Rynkową, który bazuje w swoich wyliczeniach na danych Głównego Urzędu Statystycznego, krajowy sektor farmaceutyczny jest niekwestionowanym liderem przetwórstwa przemysłowego, jeśli chodzi o względną liczbę przedsiębiorstw innowacyjnych. W latach 2007 – 2009 aż 56 procent przedsiębiorstw farmaceutycznych wprowadziło innowacje – albo inwestując w rozwój wytwarzanych leków, albo w unowocześnianie zakładów.

– To efekt rosnących wymogów rynku – mówi „Rz" Paweł Tyszka z firmy Euler Hermes, która przygotowała niedawno raport na temat perspektyw rozwoju firm farmaceutycznych. – Bez nakładów inwestycyjnych na dłuższą metę trudno byłoby im zaistnieć. Mają też na ten cel środki, bo w porównaniu z innymi uczestnikami rynku farmaceutycznego producenci leków wykazują dobrą rentowność – dodaje.

5,4 tys. zł wynosi przeciętne miesięczne wynagrodzenie brutto w branży farmaceutycznej

Jednym z liderów w zakresie wydatków na badania i rozwój jest Bioton, jedyny krajowy reprezentant branży, który trafił do rankingu najbardziej innowacyjnych firm przygotowanego przez Komisję Europejską. Zajął 708. miejsce wśród tysiąca europejskich przedsiębiorstw uwzględnionych w rankingu, w którego czołówce od lat znajdują się międzynarodowe koncerny farmaceutyczne (w 2009 r. na piątym miejscu był Pfizer z nakładami rzędu 5,4 mld dol., na szóstym Novartis (5,1 mld dol.), a do pierwszej dziesiątki weszło jeszcze Sanofi Aventis. Oprócz Biotonu spośród wytwórców leków z Europy w rankingu pod koniec drugiej setki uplasowały się słoweńska Krka i węgierski Gedeon Richter, za nimi są jeszcze maltański Robin Hood i węgierski Egis.

W 2009 r. – według danych pozyskanych od spółki przez firmę CASE Doradcy – Bioton przeznaczył na badania i rozwój leków generycznych 7,4 mln zł, a innowacyjnych – 9,5 mln zł. W ubiegłym roku nakłady na leki generyczne zmalały do 1 mln zł, firma wyłożyła zaś 16 mln zł na rozwój preparatów z zakresu biotechnologii. W 2012 r. planuje przeznaczyć na działania badawczo-rozwojowe aż 46,4 mln zł.

Biotechnologia w cenie

Lider krajowego rynku leków – Polpharma – w 2010 r. wydał na badania i rozwój 170 mln zł, o 9 mln zł więcej niż przed rokiem (nie ujawnia jednak, ile na generyki, ile na nowe projekty z zakresu biotechnologii). W 2012 r. jej nakłady na ten cel mają wynieść niemal dwukrotnie więcej, bo 225 mln zł, z czego 97 mln zł na rozwój leków generycznych. Jako przykład odwrotnych tendencji wymienia się zwykle Pol-fę Kraków, która ma już trzeciego z kolei właściciela – międzynarodowy koncern Teva.

Po przejęciu nowy inwestor zredukował zwłaszcza dział badań i rozwoju, który według planów poprzednika, Barr Pharmaceuticals, miał być jedną ze sztandarowych części firmy. Teva przeniosła też produkcję form sterylnych do fabryki na Węgrzech. W Krakowie został wydział wytwarzający formy suche (np. tabletki), formy musujące (w tym witaminę C) i syropy. Około 60 proc. tej produkcji trafia dziś na rynki zagraniczne, głównie do Stanów Zjednoczonych i Niemiec. Mimo to nakłady badawczo-rozwojowe Tevy Pharmaceuticals Polska wyniosły w ubiegłym roku 21,39 mln zł, rosnąc o 2 mln zł w porównaniu z 2009 r. (spółka nie ujawnia, jaką część tej kwoty przeznaczyła na leki generyczne, a ile na prace nad preparatami biotechnologicznymi). Wydatki nie zmalały, bo Teva oprócz zakładu w Krakowie ma też drugą fabrykę w Kutnie, która koncentruje się na produkcji na rynek polski. Jednak w 2012 r. planuje wydać na badania i rozwój mniej, bo 18,2 mln zł.

Koniunktura sprzyja krajowym

Firma CASE Doradcy szacuje, że w latach 2007 – 2009 wydatki na badania i rozwój 14 głównych krajowych producentów leków wzrosły o 175 mln zł, do 558 mln zł.  Na razie dominują nakłady na działalność związaną z lekami generycznymi, ale w perspektywie roku 2012 większość przewidywanych nakładów w krajowym przemyśle farmaceutycznym ma być przeznaczona na biotechnologię i leki innowacyjne. A koniunktura wydaje się sprzyjać mniejszym, generycznym producentom. Jak przewiduje w swoim raporcie firma Euler Hermes, w 2014 r. udział leków generycznych w światowym rynku farmaceutycznym wyniesie 17 proc. (podczas gdy w 2008 r. było to 10 proc.).

Wzrost ten, napędzany głównie wygasaniem patentów na rentowne leki w krajach rozwiniętych, stymulowany jest również polityką rządów, które propagują przepisywanie leków generycznych przez lekarzy, zapewniając im korzystniejsze stawki refundacji niż lekom oryginalnym. To jeden z powodów, dla których duże koncerny farmaceutyczne przestały ignorować ten segment rynku i inwestują w generyki.

Zdaniem Polskiego Związku Pracodawców Przemysłu Farmaceutycznego dalszemu rozwojowi krajowych producentów leków mogą jednak zagrozić planowane zmiany w prawie, zwłaszcza tzw. podatek refundacyjny, czyli 3 proc. od obrotu firm przeznaczane na prowadzenie niezależnych badań klinicznych. – Rentowność netto polskich firm farmaceutycznych wynosi 6,4 proc., więc wprowadzenie podatku spowoduje konieczność poszukania oszczędności – mówi „Rz" Cezary Śledziewski, prezes PZPPF. Firma CASE Doradcy podziela tę opinię. Jej zdaniem nałożenie podatku może szybko zahamować innowacyjność w krajowych firmach. Proponuje więc rozwiązanie odwrotne – przeznaczenie większości planowanego podatku na finansowanie działalności badawczo-rozwojowej w tych przedsiębiorstwach.

Dzięki farmacji ma wzrastać innowacyjność polskiej gospodarki

Jednym z głównych zadań dotyczących wzrostu innowacyjności gospodarki polskiej jest zwiększenie wydatków na badania i rozwój. Dokument „Plan rozwoju i konsolidacji finansów 2010 – 2011 (Propozycje)", przygotowany przez zespół doradców strategicznych pod kierownictwem ministra Michała Boniego, wskazuje, że do 2030 r. wzrost gospodarczy będzie w Polsce stymulowany tylko wtedy, gdy zaczniemy sięgać po przełomowe innowacje. Jak podkreśla firma CASE Doradcy, dotyczą one między innymi sektora farmacji i biotechnologii. Działalność badawczo-rozwojowa prowadzona przez krajowe firmy z branży już teraz odgrywa istotna rolę w sektorze przemysłu chemicznego. Jej znaczenie będzie wzrastało z roku na rok, ponieważ dynamika nakładów na badania i rozwój w krajowym przemyśle farmaceutycznym jest wyższa niż w innych gałęziach polskiego przemysłu chemicznego. Na razie przeciętne wydatki w UE na badania i rozwój wynoszą 1,84 proc. PKB. W Polsce od wielu lat te wydatki utrzymywały się na niższym, podobnym poziomie – wynosiły 0,56 – 0,6 proc. PKB. Teraz doszły do 0,8 proc. PKB na skutek zwiększonego wykorzystania środków unijnych. Wyprzedzamy pod tym względem jedynie Bułgarię, Rumunię i Cypr. W Finlandii i Szwecji wydatki na B+R to 3,5 proc. PKB. Dania i Niemcy przeznaczają na ten cel 2,5 proc. PKB.

—b.ch.

Polskie firmy farmaceutyczne nie kojarzą się z innowacją. A to dlatego, że w latach 90. większość głównych państwowych zakładów produkujących leki została kupiona przez międzynarodowe koncerny z branży, które dysponowały już swoimi działami badań i rozwoju w innych krajach. Polskie zakłady z konieczności stały się tylko jednymi z wielu fabryk funkcjonujących w ramach tych firm.

Poza tym blisko 85 proc. leków wytwarzanych przez krajowych producentów (niezależnie od tego, kto jest ich właścicielem) to preparaty generyczne, czyli zamienniki oryginalnych specyfików, które mogą być wprowadzone na rynek po wygaśnięciu ich ochrony patentowej. Jednak trzeba pamiętać, że leki generyczne zawierają takie same substancje czynne, spełniają takie same wymagania podczas prac rozwojowych, produkcji i oceny bezpieczeństwa działania jak tzw. leki oryginalne. I też wymagają nakładów na badania i rozwój.

Pozostało jeszcze 88% artykułu
Ekonomia
W biznesie nikt nie może iść sam
Ekonomia
Oszczędna jazda – techniki, o których warto pamiętać na co dzień
Ekonomia
Złoty wiek dla ambitnych kobiet
Ekonomia
Rekordowy Kongres na przełomowe czasy
Materiał Promocyjny
Tech trendy to zmiana rynku pracy
Ekonomia
Targi w Kielcach pokazały potęgę sektora rolnego
Materiał Partnera
Polska ma ogromny potencjał jeśli chodzi o samochody elektryczne