Koniec dzielenia się opłatą za zarządzanie z dystrybutorami?

Nadzór finansowy wskazuje, że przekazywanie części opłat za zarządzanie dystrybutorom jednostek TFI, jeżeli nie prowadzi do poprawy jakości obsługi, jest niezgodne z prawem

Publikacja: 21.08.2011 16:29

Koniec dzielenia się opłatą za zarządzanie z dystrybutorami?

Foto: Bloomberg

Urząd Komisji Nadzoru Finansowego wystosował pismo do szefów firm inwestycyjnych, banków, dystrybutorów jednostek uczestnictwa i TFI, w którym przypomina, że przyjmowanie wszelkich zachęt powinno być w zgodzie z przepisami prawa w tym nie stać w sprzeczności z działaniem w „najlepiej pojętym interesy klienta".

Wraz z opłatą pakiet dla klienta

List liczący 25 stron wzbudził poruszenie szczególnie u zarządzających i dystrybutorów funduszy inwestycyjnych. Okazało się bowiem, że UKNF krytykuje w nim sytuację, kiedy TFI przekazują część opłaty za zarządzanie dystrybutorom (o czym klient nie zawsze jest informowany), a środki te nie wpływają na poprawę obsługi inwestorów.

„Praktyka cyklicznego udziału w opłacie za zarządzanie mogłaby być uznana za akceptowalną np. gdy klient otrzymuje powiązany funkcjonalnie pakiet świadczeń, do których firma inwestycyjna nie jest zobligowana na mocy obowiązujących przepisów" – czytamy w liście. Tymczasem wiele lat temu na polskim rynku wykształciła się praktyka, że niezależnie od zakresu obsługi dystrybutor może liczyć na 50 proc., albo i więcej udziału w rocznej opłacie za zarządzanie (nawet 4 proc. wartości aktywów). Dodatkowo w wielu przypadkach dystrybutor w momencie podpisania umowy z klientem pobiera opłatę dystrybucyjną.

Branża mówi nie

– Postulat KNF prowadzi do znaczącego uszczuplenia przychodów dystrybutorów z jednej strony, i braku możliwości aktywnego promowania sprzedaży przez towarzystwa z drugiej. Branża nie zgodzi się na taką zmianę gry – mówią zgodnie przedstawiciele pośredników, domów maklerskich i TFI. Ich zdaniem, w obronie dotychczasowego standardu stanąć powinna Izba Zarządzających Funduszami i Aktywami.

– Dzielenie się opłatą jest standard funkcjonujący w wielu krajów. W ten sposób TFI dzielą się swoim zarobkiem. co ważne – nie narusza to fundamentów finansowych towarzystw. Taki stan istnieje od początku istnienia funduszy i dziwić mogą próby jego zmiany. – deklaruje na razie Marcin Dyl, prezes IZFA.

Wydatki to nie wszystko

Przedstawiciele UKNF przypominają, że list nie stanowi sam w sobie prawa, ale jest tylko podręcznikiem, jak stosować polskie przepisy implementujące regulacje europejskie. – Zależało nam na informacji do wszystkich podmiotów, które odgrywają rolę na rynku funduszy inwestycyjnych. Nie twierdzimy, że nie można dzielić się opłatą manipulacyjną lub opłatą za zarządzanie. Wskazujemy tylko, zwłaszcza w przypadku tej drugiej opłaty, że podmiot musi udowodnić, iż jak wymaga tego przepis prawa, przyjęcie opłaty przyczynia się do poprawy jakości usługi świadczonej na rzecz klienta, a jej wysokość nie wpływa też na to, jakie jednostki są rekomendowane przez pośredników – mówi Maciej Kurzajewski, p. o. dyrektora Departamentu Usług Finansowych, Licencjonowania i Nadzoru Funkcjonalnego.

Część pośredników, która inwestuje w obsługę inwestorów przez Internet (tzw. „supermarkety funduszy") liczy nieoficjalnie, że nakłady poniesione na nowe strony i analizy, z jakich korzystać mogą ich klienci stanowić będzie wystarczający argument, że podział opłaty jest uzasadniony. Inni mają nadzieję, że kontrolerom KNF wystarczy, że klienci dostaną dokładną informację, jak prowizja za zarządzanie jest dzielona. Żaden z naszych rozmówców nie chce jednak wystąpić pod nazwiskiem. – Nikt na rynku nie jest dostosowany do nowych wymogów. Po co ściągać na siebie pierwszego kontrolę – wyjaśniają.

Urzędnicy Komisji przypominają jednak, że ogólny wzrost wydatków na obsługę kupujących jednostki nie stanowi jeszcze legitymacji do poboru części prowizji. – Patrząc na obecną praktykę, wydaje się, że dystrybutorom trudno będzie wykazać, iż otrzymywany udział w opłacie za zarządzanie wpływa realnie na lepszą obsługę i nie jest w istotnej dysproporcji do ewentualnych świadczeń, które miałyby podnieść tę jakość. Dystrybutorzy powinni zweryfikować spełnienie tych warunków. Innym zagadnieniem pozostaje możliwość oferowania klientowi w pakiecie takich dodatkowych świadczeń. Za słuszne uznać należy, że klient powinien mieć w tym zakresie prawo skorzystać z nich bądź też rezygnacji, a co za tym idzie uzyskania niższej opłaty za zarządzanie. – tłumaczy Maciej Kurzajewski.

Kilka miesięcy na poprawę

Urząd KNF liczy, że w ciągu najbliższych sześciu miesięcy TFI i dystrybutorzy ustalą między sobą nowe warunki współpracy. Kontrole Komisji w większym stopniu dotknąć mogą firmy inwestycyjne sprzedające jednostki (brokerzy, banki) – w ich przypadku KNF ma bezpośredni nadzór nad działalnością. Branża zastanawia się, jakie są możliwości oddziaływania Komisji na prywatnych dystrybutorów nie należących do tego grona.

Urząd Komisji Nadzoru Finansowego wystosował pismo do szefów firm inwestycyjnych, banków, dystrybutorów jednostek uczestnictwa i TFI, w którym przypomina, że przyjmowanie wszelkich zachęt powinno być w zgodzie z przepisami prawa w tym nie stać w sprzeczności z działaniem w „najlepiej pojętym interesy klienta".

Wraz z opłatą pakiet dla klienta

Pozostało jeszcze 92% artykułu
Ekonomia
Brak wody bije w konkurencyjność
Ekonomia
Kraina spierzchniętych ust, kiedyś nazywana Europą
Ekonomia
AI w obszarze compliance to realna pomoc
Ekonomia
W biznesie nikt nie może iść sam
Ekonomia
Oszczędna jazda – techniki, o których warto pamiętać na co dzień