NBP wspiera obrót bezgotówkowy w Polsce

W ciągu trzech lat możemy pięciokrotnie zwiększyć udział transakcji bezgotówkowych w Polsce. W ten sposób zmniejszymy koszty obiegu gotówki o ok. 8,1 mld zł i ograniczymy zjawisko wykluczenia finansowego

Publikacja: 15.12.2011 00:10

Jedna trzecia emerytów i rencistów bez konta

Jedna trzecia emerytów i rencistów bez konta

Foto: Rzeczpospolita

W celu zwiększenia obrotu bezgotówkowego został przygotowany projekt „Programu rozwoju obrotu bezgotówkowego w Polsce na lata 2011 – 2013". Choć nie został dotąd przyjęty przez rząd, jest realizowany przez różne podmioty zaangażowane w tę sprawę. Ma nie tylko zmniejszyć koszty obrotu gotówkowego ponoszone przez różne instytucje, ale też ograniczyć zjawisko wykluczenia finansowego dzięki działaniom edukacyjnym.

Z raportu Narodowego Banku Polskiego, opublikowanego wiosną tego roku, wynika, że wciąż około dwóch trzecich stałych płatności jest dokonywanych gotówką. Wciąż niewiele osób korzysta ze zleceń stałych czy poleceń zapłaty. Wśród bezgotówkowych sposobów regulowania rachunków dominuje przelew za pośrednictwem bankowości internetowej.

Pomysł i inicjatywa stworzenia programu powstały w NBP. Projekt był przygotowywany przy ścisłej współpracy Związku Banków Polskich, Koalicji na rzecz Obrotu Bezgotówkowego i Mikropłatności oraz innych podmiotów. W 2009 r. program został przekazany rządowi. Na początku tego roku był on aktualizowany.

– Prowadzimy prace nad rozwojem i upowszechnieniem w Polsce obrotu bezgotówkowego – tłumaczył w Sejmie profesor Marek Belka, prezes Narodowego Banku Polskiego. – Wystarczy powiedzieć, że koszty związane z obrotem gotówkowym szacowane są w Polsce na około 1 proc. PKB rocznie, podczas gdy w Unii Europejskiej jest to średnio 0,4 – 0,6 proc. Największą część kosztów z tym związanych ponosi NBP, ale ponoszą je także banki komercyjne. Z tych powodów, z inicjatywy i przy udziale NBP, opracowano „Program rozwoju obrotu bezgotówkowego w Polsce na lata 2011 – 2013". Przyjęcie tego dokumentu przez rząd otworzy drogę do wdrożenia programu, co przyniesienie wymierne korzyści dla państwa, gospodarki i wielu podmiotów.

NBP chce, żeby w 2013 roku większość płatności w Polsce była realizowana bezgotówkowo. Ministerstwo Finansów szacuje, że realizacja programu powinna zmniejszyć obieg gotówkowy w 2012 roku o 15,1 mld zł, a rok później o 26,8 mld zł.

Program został podzielony na sześć celów szczegółowych, w ramach których proponowane są działania, a w ich zakresie różne zadania. Są to między innymi: zmniejszenie kosztów związanych z obsługą kasową i obiegiem gotówki, ograniczenie zjawiska wykluczenia finansowego, zwiększenie wykorzystania rachunków bankowych i bezgotówkowych instrumentów płatniczych, zmniejszenie kosztów bezgotówkowych instrumentów płatniczych, rozbudowa infrastruktury związanej z tym obrotem, pogłębienie wiedzy o obrocie bezgotówkowym, zwiększenie zaufania do usług bankowych, wsparcie realizacji krajowych i międzynarodowych programów i projektów.

Autorzy przypominają, że żadne z działań nie ma formy przymusu. Chodzi raczej o zachęcanie i zmianę istniejących obyczajów. Dlatego podstawą programu są edukacja i promocja. Duży nacisk kładzie się na system poradnictwa obywatelskiego czy samorządowego.

Dopóki przeciętny Polak nie doceni korzyści z usług bankowych, nie uzna, że są one nie tylko wygodne, lecz także opłacalne finansowo, dopóty trudno będzie osiągnąć znaczące polepszenie wskaźników ubankowienia. Szczególną grupą, której dotyczy program, są osoby starsze. A do instytucji zaangażowanych w jego realizację należą też Zakład Ubezpieczeń Społecznych i Kasa Rolniczego Ubezpieczenia Społecznego.

ZUS wypłaca świadczenia 7,5 mln osób; 47 proc. tej grupy odbiera emeryturę za pośrednictwem listonosza. Taka forma wypłaty kosztuje ok. 300 mln zł rocznie. Forma bezgotówkowa jest prawie dziesięciokrotnie tańsza. Co roku liczba emerytów korzystających z konta bankowego rośnie, ale tylko o kilka punktów procentowych.

Ministerstwo Finansów szacuje, że jeśli za dwa lata rachunki bankowe będzie miało 70 proc. emerytów i rencistów, którym świadczenia wypłaca ZUS, to oszczędności wyniosą około 130 mln zł. W przypadku KRUS, przy założeniu, że udział procentowy liczby wypłat na rachunki bankowe wzrośnie podobnie jak w ZUS (dziś konta ma ok. 30 proc. rolników), koszty obsługi uda się zmniejszyć o ok. 47 mln zł.

Organizacje pozarządowe, konsumenckie oraz przedsiębiorcy zwracają uwagę, że jeśli obrót bezgotówkowy ma się upowszechnić, powinny spaść opłaty za używanie kart i prowizje transakcyjne. Opłaty od transakcji bezgotówkowych kartami są niewidoczne dla klienta, ale bolesne dla przedsiębiorców. Kiedy klient płaci kartą 100 zł, sklep często dostaje tylko 98,5 zł. Reszta w postaci opłaty interchange trafia do banków i organizacji płatniczych, czyli Visy i MasterCard.

Banki obiecują, że w miarę rozwoju płatności bezgotówkowych, znacznie dla nich tańszych, opłaty i prowizje będą zmniejszane. Problemu tego nie udało się jednak dotąd rozwiązać.

Ekonomia
Brak wody bije w konkurencyjność
Ekonomia
Kraina spierzchniętych ust, kiedyś nazywana Europą
Ekonomia
AI w obszarze compliance to realna pomoc
Ekonomia
W biznesie nikt nie może iść sam
Ekonomia
Oszczędna jazda – techniki, o których warto pamiętać na co dzień