Zaawansowane technologicznie telefony komórkowe coraz częściej pełnią funkcję centrum finansów osobistych. Aplikacja umożliwiająca obsługę rachunku bankowego za pomocą urządzenia mobilnego staje się równie pożądanym elementem oferty, jak system bankowości internetowej.
Instytucje, które już udostępniły takie narzędzia, w najbliższych miesiącach będą je rozwijały. Pozostałe prawdopodobnie wkrótce nadrobią opóźnienie.
Dwie strategie
– Blisko jedna trzecia naszych klientów detalicznych aktywnie korzystających z systemu bankowości internetowej deklaruje też chęć używania urządzeń mobilnych. Ankietowani preferują dostęp za pośrednictwem „lekkiej" strony internetowej, przystosowanej do przeglądarek urządzeń mobilnych. Ale są również użytkownicy zainteresowani bardziej wyspecjalizowanymi rozwiązaniami, umożliwiającymi m.in. geolokalizację oddziałów oraz inicjowanie przelewów z wykorzystaniem tzw. QR kodów. Klienci ci oczekują dostępu do konta za pośrednictwem aplikacji stworzonej specjalnie dla urządzeń mobilnych – mówi Tomasz Młotkowski z Departamentu Produktów Elektronicznych i Wirtualnych BGŻ.
Ricardo Campos, dyrektor Departamentu Bankowości Elektronicznej w Banku Millennium, przekonuje, że bankowość mobilna nie zastąpi internetowej, a tylko będzie ją uzupełniać. Podobnie jak wprowadzenie obsługi internetowej nie sprawiło, że banki zrezygnowały z oddziałów.
– Klienci chcą mieć możliwość kontaktowania się z bankiem w sposób, jaki jest dla nich w danym momencie najwygodniejszy. Na rynku jest coraz więcej smartfonów. Oczekujemy więc, że w ciągu najbliższych 12 miesięcy niemal wszystkie banki będą dysponować pełną ofertą bankowości mobilnej, zarówno poprzez aplikacje telefoniczne, jak i wersję webową – mówi Ricardo Campos.