Tylko nieliczne fundusze pokonują rynek

Według zarządzających akcje dadzą w tym roku kilkanaście procent zysku, a obligacje skarbowe około 5 – 6 proc.

Publikacja: 17.01.2012 02:27

Tylko nieliczne fundusze pokonują rynek

Foto: Fotorzepa

Na po­cząt­ku ubie­głe­go ro­ku za­rzą­dza­ją­cym fun­du­sza­mi nie bra­ko­wa­ło opty­mi­zmu. Ocze­ki­wa­li oni, że ce­ny na gieł­dzie wzro­sną o kil­ka­na­ście pro­cent.

Wśród wy­zwań, ja­kie na 2011 rok sta­wia­ły so­bie To­wa­rzy­stwa Fun­du­szy In­we­sty­cyj­nych (TFI), czę­sto wy­mie­nia­no dzia­ła­nia ma­ją­ce za­chę­cić klien­tów do in­we­sto­wa­nia.

Prze­strze­lo­ne pro­gno­zy

Rze­czy­wi­stość oka­za­ła się jed­nak in­na. Ce­ny ak­cji na war­szaw­skiej gieł­dzie po­le­cia­ły ostro w dół, a klien­ci bar­dzo wstrze­mięź­li­wie pod­cho­dzi­li do fun­du­szy, zwłasz­cza tych agre­syw­nych. W efek­cie ca­ły rok dla branży nie był zbyt uda­ny.

Ak­ty­wa fun­du­szy in­we­sty­cyj­nych spa­dły o po­nad 4 proc., do 114,3 mld zł. Ten re­la­tyw­nie nie­wiel­ki spa­dek to głów­nie efekt więk­szej ak­tyw­no­ści TFI na tzw. ryn­ku  ak­ty­wów nie­pu­blicz­nych.

Bio­rąc na­to­miast pod uwa­gę  tyl­ko fun­du­sze ryn­ków ka­pi­ta­ło­wych, war­tość środ­ków po­zo­sta­ją­cych w za­rzą­dza­niu TFI spa­dła o 14 proc. (14,3 mld zł), do 87,7 mld zł.  Do­dat­ko­wo TFI mu­sia­ły się zma­gać z od­pły­wem pie­nię­dzy klien­tów, ja­ki przy­brał na si­le po let­nim za­ła­ma­niu na gieł­dach.

Rocz­ne sal­do wpłat i umo­rzeń wy­no­si ok. 2 mld zł. Obron­ną rę­ką wy­szły je­dy­nie fun­du­sze bez­piecz­ne (ob­li­ga­cji i ryn­ku pie­niężne­go).

– Pro­gno­zy na rok 2011 w więk­szo­ści ba­zo­wa­ły na za­ło­że­niu kon­ty­nu­acji po­zy­tyw­nych tren­dów ob­ser­wo­wa­nych na gieł­dach oraz w re­al­nej go­spo­dar­ce w la­tach 2009 – 2010. Świa­do­mość za­gro­żeń była zbyt ni­ska i w efek­cie więk­szość pro­gnoz oka­za­ła się zbyt opty­mi­stycz­na – mó­wi Piotr Lub­czyń­ski, za­rzą­dza­ją­cy port­fe­la­mi, Biu­ro Za­rzą­dza­nia Ak­ty­wa­mi KBC TFI.

– Jest to zresz­tą cha­rak­te­ry­stycz­ne zja­wi­sko, że gwał­tow­ne zwro­ty na ryn­ku z re­gu­ły nie sta­no­wią sce­na­riu­sza ba­zo­we­go pro­gnoz. Ze­spo­ły ana­li­tycz­ne pro­gno­zu­ją­ce ko­niunk­tu­rę gieł­do­wą na rok bie­żą­cy bę­dą praw­do­po­dob­nie bar­dziej po­dzie­lo­ne w swych opi­niach i jed­no­cze­śnie bar­dziej ostrożne, co po­win­no po­pra­wić traf­ność, a o po­zy­tyw­ne za­sko­cze­nia rów­nież po­win­no być ła­twiej – za­zna­cza Piotr Lub­czyń­ski.

Znów do­mi­nu­je opty­mizm

Ale ten rok ma być lep­szy. Choć za­rzą­dza­ją­cy fun­du­sza­mi po pro­gno­stycz­nej wpad­ce z ubie­głe­go ro­ku są bar­dziej wstrze­mięź­li­wi w swo­ich prze­wi­dy­wa­niach, jed­nak prze­wa­ża­ją opi­nie, że w dru­giej po­ło­wie ro­ku na gieł­dzie bę­dzie po­pra­wa, choć nie unik­nie­my du­żej zmien­no­ści no­to­wań.

Śred­nia ocze­ki­wań tych za­rzą­dza­ją­cych, któ­rzy po­dzie­li­li się pro­gno­za­mi, da­je kil­ku­na­sto­pro­cen­to­wy po­ten­cjał wzro­stu wskaź­ni­ka sze­ro­kie­go ryn­ku w War­sza­wie – in­dek­su WIG.

Opty­mi­stycz­nie na ry­nek pa­trzą też do­my ma­kler­skie. Mo­de­le sto­so­wa­ne przez nie wy­ko­rzy­sty­wa­ne do spo­rzą­dza­nia re­ko­men­da­cji mó­wią, że ten rok na gieł­dzie mo­że być bar­dzo uda­ny.

Zde­cy­do­wa­na więk­szość re­ko­men­da­cji wy­da­wa­nych w ostat­nich dwóch mie­sią­cach ubie­głe­go ro­ku to oce­ny po­zy­tyw­ne. Pa­trząc na ce­ny do­ce­lo­we, można ocze­ki­wać, że na ko­niec te­go ro­ku ak­cje – w uję­ciu rocz­nym – zdro­że­ją śred­nio o po­nad 20 proc.

Kto wy­pa­da naj­le­piej

Ale trud­no, by by­ło ina­czej. Wy­ce­ny znacz­nej więk­szo­ści firm no­to­wa­nych na war­szaw­skiej gieł­dzie są na hi­sto­rycz­nie ni­skich po­zio­mach, wy­ni­ki fi­nan­so­we wciąż są przy­zwo­ite, a ro­ko­wa­nia dla go­spo­dar­ki na ten rok, choć nie­co słab­sze, nie prze­wi­du­ją za­ła­ma­nia.

Je­śli za­tem opty­mi­stycz­ne pro­gno­zy mia­ły­by się spraw­dzić, war­to spoj­rzeć, któ­re fun­du­sze in­we­sty­cyj­ne ra­dzą so­bie na ryn­ku naj­le­piej. Z tym nie­ste­ty nie jest do­brze.

Z na­szej ana­li­zy prze­pro­wa­dzo­nej na pod­sta­wie wy­ni­ków z trzech ostat­nich lat, a więc obej­mu­ją­cych za­rów­no okres hos­sy, jak i za­ła­ma­nia na gieł­dzie, wy­ni­ka, że za­le­d­wie co pią­ty fun­dusz wy­pra­co­wał wy­nik lep­szy od tzw. bench­mar­ku (wzo­rzec li­czo­ny dla każdej gru­py fun­du­szy uwzględ­nia­ją­cy zmia­nę cen ak­cji, ob­li­ga­cji i in­stru­men­tów ryn­ku pie­niężne­go).

Naj­le­piej w tym wzglę­dzie wy­pa­da­ły fun­du­sze bez­piecz­ne – ryn­ku pie­niężne­go i ob­li­ga­cji. Fa­tal­nie na­to­miast fun­du­sze mie­sza­ne, zwłasz­cza zrów­no­wa­żo­ne. Jed­nak i tu można zna­leźć ta­kie, któ­re bez tru­du ra­dzą so­bie z ryn­kiem.

Wśród nich można wy­mie­nić na ryn­ku ak­cji te za­rzą­dza­ne przez Al­lianz. W gru­pie  fun­du­szy mie­sza­nych wy­różnia­ją się za­rzą­dza­ją­cy Union In­ve­st­ment i PKO. Naj­bar­dziej sta­bil­ne wo­bec bench­mar­ku wy­ni­ki w gru­pie fun­du­szy bez­piecz­nych ma­ją SKOK, PZU i Avi­va (ob­li­ga­cje) oraz Idea i KBC (ry­nek pie­niężny).

Po­rad­nik „Rzecz­po­spo­li­tej": gdzie lo­ko­wać pie­nią­dze

Jak rozłożyć akcenty, czyli w które aktywa inwestować

W I pół­ro­czu z uwa­gi na per­tur­ba­cje w stre­fie eu­ro za­rzą­dza­ją­cy fun­du­sza­mi in­we­sty­cyj­ny­mi ra­dzą ra­czej się trzy­mać z da­le­ka od gieł­dy. Do wy­kry­sta­li­zo­wa­nia się sy­tu­acji do­ra­dza­ją gro­ma­dze­nie go­tów­ki, wy­ko­rzy­stu­jąc jed­no­cze­śnie oka­zje do za­ku­pów ak­cji. Więk­szość pie­nię­dzy na­le­ży jed­nak trzy­mać w fun­du­szach pie­nię­żnych.

Do­ce­lo­wo port­fel na ten rok po­wi­nien skła­dać się w ok. 30 – 35 proc. z fun­du­szy ak­cji. Na jed­nost­ki fun­du­szy ob­li­ga­cji po­win­ni­śmy  prze­zna­czyć ok. 10 – 15 proc. pie­nię­dzy. Resz­ta to jed­nost­ki fun­du­szy pie­nię­żnych oraz lo­ka­ty. Ge­ne­ral­nie roz­kład port­fe­la mniej wię­cej od­po­wia­da fun­du­szo­wi sta­bil­ne­go wzro­stu. Bio­rąc pod uwa­gą pro­gno­zy za­rzą­dza­ją­cych, ta­ki port­fel po­wi­nien dać w tym ro­ku mi­ni­mum 9 proc. zy­sku.

1. Na co zwra­cać uwa­gę In­we­stu­jąc w fun­du­sze, na­le­ży pa­trzeć na po­wta­rzal­ność wy­ni­ków. Nie na­le­ży kie­ro­wać się jed­no­ra­zo­wy­mi sto­pa­mi zwro­tu, któ­re fun­du­sze czę­sto wy­ko­rzy­stu­ją w ma­te­ria­łach re­kla­mo­wych.

2. Wa­żna dy­wer­sy­fi­ka­cja Trze­ba pa­mię­tać o ró­żno­rod­no­ści port­fe­la. Umiar­ko­wa­ny opty­mizm za­rzą­dza­ją­cych su­ge­ru­je, że war­to część pie­nię­dzy za­in­we­sto­wać w ak­cje. Mo­żna wy­ko­rzy­stać np. fun­du­sze mie­sza­ne (zrów­no­wa­żo­ne i sta­bil­ne­go wzro­stu). Mo­żna też sa­me­mu stwo­rzyć ta­ki portfel, skła­da­ją­cy się z naj­lep­szych fun­du­szy ak­cji, ob­li­ga­cji i ryn­ku pie­nię­żne­go (pro­por­cje za­le­żą od ak­cep­to­wa­ne­go ry­zy­ka). Choć z uwa­gi na pro­wi­zje jest to nie­co dro­ższe, to ta­ki port­fel mo­że przy­nieść po­nad­prze­cięt­ne zy­ski.

3. Któ­re ak­cje obserwować Wol­ne środ­ki można prze­zna­czyć na ku­po­wa­nie ak­cji w tzw. doł­kach. Jed­ną z pre­fe­ro­wa­nych przez ana­li­ty­ków bra­nż jest moc­no prze­ce­nio­ne w 2011 r. bu­dow­nic­two. War­to też zwró­cić uwa­gę na fun­du­sze ak­cji in­we­stu­ją­ce w spół­ki ame­ry­kań­skie.

Na po­cząt­ku ubie­głe­go ro­ku za­rzą­dza­ją­cym fun­du­sza­mi nie bra­ko­wa­ło opty­mi­zmu. Ocze­ki­wa­li oni, że ce­ny na gieł­dzie wzro­sną o kil­ka­na­ście pro­cent.

Wśród wy­zwań, ja­kie na 2011 rok sta­wia­ły so­bie To­wa­rzy­stwa Fun­du­szy In­we­sty­cyj­nych (TFI), czę­sto wy­mie­nia­no dzia­ła­nia ma­ją­ce za­chę­cić klien­tów do in­we­sto­wa­nia.

Pozostało 95% artykułu
Ekonomia
Gaz może efektywnie wspierać zmianę miksu energetycznego
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Ekonomia
Fundusze Europejskie kluczowe dla innowacyjnych firm
Ekonomia
Energetyka przyszłości wymaga długoterminowych planów
Ekonomia
Technologia zmieni oblicze banków, ale będą one potrzebne klientom
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Ekonomia
Czy Polska ma szansę postawić na nogi obronę Europy