Czy to dobry czas na kupowanie akcji

Inwestorzy unikają ryzyka i większość kapitału lokują bezpiecznie: na lokatach i w funduszach obligacji. Jednak zdaniem ekspertów to dobry czas do stopniowego kupowania akcji

Publikacja: 10.05.2012 01:30

Czy to dobry czas na kupowanie akcji

Foto: Bloomberg

Wybory parlamentarne w Grecji oraz prezydenckie we Francji dla wielu inwestorów są dodatkowym impulsem do sprzedaży akcji. Wcześniej ze światowych gospodarek napłynęły słabe dane makroekonomiczne.

Inwestorzy od kilku tygodni niechętnie podejmują ryzyko i unikają akcji. Indeksy giełdowe na świecie po bardzo dobrym

I kwartale notują spadki. Takie powszechne zniechęcenie do akcji w momencie, kiedy są one tanie, to zwykle najlepszy moment do stopniowego ich kupowania.

– Inwestorzy wciąż oczekują złych informacji z gospodarek, ale te informacje, naszym zdaniem, są już uwzględnione w cenach akcji. Dlatego jest to dobry moment, żeby stopniowo angażować się na rynku akcji przy założeniu, że inwestujemy długoterminowo – mówi Adam Niwiński, prezes Domu Inwestycyjnego Xelion.

Jego zdaniem trudno dokładnie wyznaczyć moment, kiedy na giełdach pojawi się hossa. Może być ona poprzedzona jeszcze męczącymi, naprzemiennymi zwyżkami i spadkami kursów na giełdach.

Eksperci podkreślają, że wyceny akcji wciąż są atrakcyjne, a kondycja spółek dobra. Zdaniem Adama Dakowicza, prezesa AgioFundsTFI, z podobnymi poziomami wycen akcji inwestorzy w ciągu ostatnich 10 lat mieli do czynienia dwukrotnie: w IV kwartale 2004 r. oraz w końcówce roku 2008.

Wówczas inwestorzy byli podobnie jak dzisiaj zdezorientowani co do rozwoju przyszłej sytuacji na rynkach. Jednak przyszłość okazała się optymistyczna. Akcje w ciągu 12 miesięcy po 2004 r. podrożały o około 34 proc., a po 2008 r. – o 47 proc. Natomiast w ciągu 24 miesięcy odpowiednio o 89 proc. i 74 proc.

Jednak inwestorzy, którzy wówczas ulokowali swoje oszczędności w akcjach, musieli zaakceptować ryzyko. Indeksy w 2005 roku spadły o 6 proc., a w 2009 roku o 25 proc. Tym razem może być podobnie.

– Ryzyko na rynku jest spore. Z punktu widzenia analizy technicznej po spadku WIG20 poniżej 2140 pkt, zniżki mogą być kontynuowane – mówi Roland Paszkiewicz, szef analityków w CDM Pekao. Jednak jego zdaniem na razie bardziej prawdopodobny jest wzrost indeksów do końca tego kwartału do 2400 pkt.

Opinie dla „Rz"

Marek Nienałtowski, główny ekonomista Domu Kredytowego Notus

Choć przeważają opinie, że globalna gospodarka wejdzie w recesję, jestem optymistą. Na polskim rynku akcji od września 2011 r. wciąż mamy tendencję wzrostową. Co prawda nie widać ostatnio megazwyżek, ale też nic nie wskazuje na to, aby tendencja miała się odwrócić. Pozytywnie nastraja również to, że MFW ostatnio podnosił prognozy dla światowej gospodarki i nie zakłada recesyjnego scenariusza. Moim zdaniem polska giełda ma duży potencjał wzrostu. Wyniki spółek są dobre, a ceny akcji wciąż atrakcyjne. Szczególnie dobrze powinien się zachowywać WIG20 (akcje największych spółek). Indeks ten w ostatnich miesiącach źle wypadał zarówno na tle WIG (wszystkie spółki), jak i światowych indeksów. Ale gdy na polski rynek powrócą inwestorzy zagraniczni, powinien z nawiązką nadrobić zaległości. Liczę również na trzecią turę luzowania ilościowego w USA, co po raz kolejny powinno pomóc rynkom akcji. Natomiast jeśli chodzi o Europę, to sądzę, że po objęciu we Francji prezydentury przez Francois Hollande unijni politycy będą bardziej skłonni do pobudzania wzrostu gospodarczego. Moim zdaniem nie ma co liczyć, że unijna gospodarka podniesie się z gruzów wyłącznie poprzez cięcia budżetowe. Potrzebne są również działania prorozwojowe.

Przemysław Kwiecień, główny ekonomista XTB

Wybory w Grecji i Francji to tylko niewielka część układanki, która może mieć negatywny wpływ na globalne rynki akcji. Zagrożeniem dla koniunktury rynkowej są nie tyle wybory, ile pogarszająca się kondycja światowej gospodarki. O jej złym stanie świadczą napływające ostatnio dane makroekonomiczne. Strefa euro wchodzi w recesję. Z USA dotarły dane sugerujące ponowne wyhamowanie wzrostu. Te negatywne informacje prawdopodobnie przełożą się na rynki akcji i w najbliższych miesiącach należy spodziewać się spadków cen. Nie ominie to również Polski, choć nasze indeksy w ciągu ostatnich miesięcy pozostawały w tyle za indeksami niemieckimi czy amerykańskimi. Ceny polskich akcji mogą wydawać się obecnie względnie atrakcyjne. Jeśli jednak indeksy na rynkach globalnych będą spadać z powodu pogarszającej się koniunktury makroekonomicznej, polskie akcje staną się jeszcze tańsze. Perspektywy pozostaną niekorzystne, dopóki nie pojawi się nadzieja na ożywienie gospodarcze w Europie.

Wybory parlamentarne w Grecji oraz prezydenckie we Francji dla wielu inwestorów są dodatkowym impulsem do sprzedaży akcji. Wcześniej ze światowych gospodarek napłynęły słabe dane makroekonomiczne.

Inwestorzy od kilku tygodni niechętnie podejmują ryzyko i unikają akcji. Indeksy giełdowe na świecie po bardzo dobrym

Pozostało 93% artykułu
Ekonomia
Gaz może efektywnie wspierać zmianę miksu energetycznego
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Ekonomia
Fundusze Europejskie kluczowe dla innowacyjnych firm
Ekonomia
Energetyka przyszłości wymaga długoterminowych planów
Ekonomia
Technologia zmieni oblicze banków, ale będą one potrzebne klientom
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Ekonomia
Czy Polska ma szansę postawić na nogi obronę Europy