Google kilkakrotnie i bez większego powodzenia próbował wejść na rynek lokalnej reklamy. Już w lipcu podejmie kolejną, największą jak dotąd ofensywę na rynku wartym niemal 20 mld dol.
Firma chce, by jej najnowsza usługa dla small biznesu – nazwana roboczo Business Builder – była dostępna już w lipcu, twierdzi osoba znająca sprawę.
Projekt łączy kilka produktów i usług dla małych firm pod jedną marką. Oparty jest na połączeniu własnego oprogramowania i przejętych niedawno technologii innych spółek. Koncern ma nadzieję, że to połączenie przyniesie wkrótce miliardy dolarów nowych przychodów rocznie.
Kampania mająca przyciągnąć uwagę lokalnego biznesu jest kierowana przez najważniejszych ludzi w Google, w tym wiceprezesów Jeffa Hubera i Marissa Mayera. Od początku 2011 r. firma kupiła pół tuzina firm za ok. 0,5 mld dol., wynika z dokumentów giełdowych Google'a i opinii ludzi znających sprawę. Google ma nadzieję, że te akwizycje, wraz z własnymi produktami, zaspokoją potrzeby lokalnych przedsiębiorców.
Google powołał też grupę, która ma się skupić na stworzeniu na smartfony aplikacji skierowanych do obsługi lokalnego biznesu, twierdzą ludzie znający sprawę. Firma wydała też miliony dolarów na ogólnokrajową kampanię pod nazwą „Get Your Business Online". Obejmuje ona m.in. kilkudniowe warsztaty, w ramach których Google za darmo pomaga lokalnym przedsiębiorcom tworzyć własne strony internetowe i pozycjonować się w wyszukiwarce.