Analitycy Open Finance porównali stopy zwrotu ostatnich zakończonych struktur opartych na złocie i na indeksie WIG20 z rzeczywistymi notowaniami danego instrumentu. Do wyliczania stopy zwrotu ze złota wzięli pod uwagę notowanie tego kruszcu w złotym, a nie w dolarach, ponieważ w produkty strukturyzowane na polskim rynku klienci inwestują najczęściej w polskiej walucie.
W przypadku struktur opartych na złocie zakończonych od początku 2011 roku rzeczywiście produkty strukturyzowane przynoszą wyniki gorsze niż bezpośrednia inwestycja w surowiec. Spośród 14 przeanalizowanych produktów tylko jeden, dwuletni Certyfikat Strukturyzowany Rynku Złota, zakończył się wynikiem 37,18 proc., a w tym czasie złoto podrożało tylko o niecałe 24 proc., wynika to z liczenia wyniku z inwestycji w złoto w polskiej walucie, podczas gdy instrumentem bazowym struktury była cena złota na Chicago Board of Trade wyrażona w dolarach. Jak policzyli analitycy Open Finance, w pozostałych 13 przypadkach bardziej opłacalna była bezpośrednia inwestycja w złoto. Zwykle było to 2-3 razy mniej, ale w dwóch przypadkach różnica była kilkunastokrotna.
Całkowicie odmiennie wygląda jednak sytuacja struktur powiązanych z indeksem WIG20. Eksperci OF przeanalizowali 13 takich produktów zakończonych w II półroczu 2012 r. W ośmiu przypadkach stopa zwrotu ze struktury była znacząco wyższa od czystego wyniku indeksu, w trzech przypadkach wyniki były podobne, a zaledwie w dwóch bezpośrednia stopa zwrotu z indeksu była wyższa od wyniku struktury.
Analitycy OF po raz kolejny przypominają jednak inwestorom, że w przypadku struktur chodzi głównie o ochronę kapitału. Ceną za bezpieczeństwo jest obniżenie potencjału zysku. W efekcie, gdy mamy do czynienia z rynkiem wzrostowym (przykładem złoto), zyski klientów są ograniczane z góry, zarabiają oni mniej niż na bezpośredniej inwestycji w surowiec. Ale gdy instrument bazowy spada, wtedy struktury przynoszą lepsze wyniki, a dzięki uśrednianiu mogą nawet generować zyski.