Czytaj uważnie umowy i nie wierz reklamom

Nie należy podpisywać umów, których nie rozumiemy lub w ogóle nie przeczytaliśmy. Sprzedający produkt z reguły zarobi, my możemy stracić.

Publikacja: 21.02.2013 00:30

Czytaj uważnie umowy i nie wierz reklamom

Foto: Fotorzepa, Kuba Krzysiak kk Kuba Krzysiak

Tylko co drugi Polak czyta umowy zawierane z instytucjami finansowymi – wynika z badania przeprowadzonego przez TNS na zlecenie UOKiK w drugiej połowie 2012 r. Natomiast co piąta osoba nigdy nie czyta umów przed podpisaniem, a 18 proc. nie zagląda do nich, gdy przedstawiciel instytucji wyjaśnił warunki. Efekt jest taki, że wiele osób jest rozczarowanych produktami finansowymi kupionymi pod wpływem sugestii sprzedawców czy reklam, które nie zawsze są rzetelne.

Na przykład ostatnio UOKiK napiętnował reklamę konta za darmo ING Banku Śląskiego.  Zdaniem urzędu zostały pominięte informacje o niektórych opłatach (np. za przelewy w walutach obcych).

Rok wcześniej UOKiK miał podobne zastrzeżenia do BZ WBK. Ten bank również reklamował konto bez opłat, choć nie było ono całkowicie darmowe.

Podobnie jest z reklamami niektórych produktów inwestycyjnych. W reklamie pokazywane są historyczne wyniki, najczęściej za okres, w którym były najlepsze. Remigiusz Stanisławek z OpiekunaInwestora wskazuje np. na dwuletni produkt strukturyzowany Szybki Kurs na Zysk oparty o indeks WIG20. Był reklamowany jako produkt, który daje nawet 60 proc. zarobku. Ale takim wynikiem zakończyła się tylko jedna jego edycja spośród 17, a dziewięć (czyli więcej niż połowa) odnotowało stratę wynoszącą od 10 do 20 proc.

Analitycy wciąż podkreślają, że nie istnieją inwestycje stuprocentowo bezpieczne, które w każdych warunkach rynkowych zapewniają więcej niż lokaty bankowe. Jeśli w taki sposób są te produkty przedstawiane, to powinniśmy być bardzo uważni.

Zawsze lepiej kierować się zasadą ograniczonego zaufania do sprzedawców. Trzeba pamiętać, że dystrybutorzy produktów inwestycyjnych zarabiają na prowizji od ich sprzedaży. Dlatego często chętnie rekomendują rozwiązania, na których najwięcej zarabiają,  a więc wiążące się z najwyższymi kosztami dla klientów. Należą do nich m.in. produkty inwestycyjne w formie ubezpieczenia na życie czy produkty strukturyzowane.

Komisja Nadzoru Finansowego pod koniec ubiegłego roku wydała zalecenia, by banki i pośrednicy finansowi szczególną uwagę zwrócili na jakość obsługi klientów. W ciągu kilku najbliższych tygodni KNF ogłosi też rekomendacje regulujące sposób tworzenia, prezentowania i sprzedaży takich produktów.

Pierwszym bankiem, który wprowadza już wiele zmian, jest Getin Bank. Nie wszyscy klienci tej instytucji byli zadowoleni z oferowanych przez nią produktów. Skarżyli się na przykład na 10- i 15-letnie struktury w formie polisy, z jednorazową składką i wysokimi opłatami w razie zakończenia inwestycji w pierwszych latach. Dlatego bank już na początku tego roku wycofał ze sprzedaży te oraz inne produkty dłuższe niż czteroletnie, ze składką jednorazową.

Zadeklarował też obniżenie prawie o połowę opłaty likwidacyjnej (jest pobierana, gdy pieniądze są wycofywane przed terminem) w wieloletnich produktach ze składką regularną. Poza tym wszelkie trudne zapisy w ogólnych warunkach ubezpieczenia są teraz wyjaśniane potocznym językiem, za pomocą dymków, tak jak w komiksach.

Dodatkowo inwestor będzie mógł zapoznać się z kartą informacyjną produktu strukturyzowanego oraz załącznikami, gdzie znajdzie graficzną prezentację inwestycji oraz związane z nią koszty.

Niedozwolone praktyki

Komisja Nadzoru Finansowego na podstawie napływających do urzędu sygnałów wskazała na budzące wątpliwości sposoby sprzedaży produktów inwestycyjnych. Chodzi m.in. o sprzedaż produktów niedostosowanych do potrzeb klientów; oferowanie ryzykownych form inwestowania tym, którzy preferują bezpieczeństwo; długoterminowych programów osobom w podeszłym wieku czy proponowanie skomplikowanych produktów klientom o znikomej wiedzy finansowej. Innym przykładem złych praktyk jest niepełne lub nierzetelne informowanie o produkcie. Polega to na podkreślaniu przez sprzedawcę możliwości osiągnięcia ponadprzeciętnych zysków przy jednoczesnym marginalizowaniu informacji o ryzyku utraty części kapitału. Oferujący produkt pomijają też niejednokrotnie informacje o opłatach pobieranych przy rozpoczynaniu inwestycji czy wcześniejszym jej zakończeniu. Dużym uchybieniem ze strony sprzedawcy jest również nieprzekazanie klientom przed zawarciem umowy wszystkich dokumentów niezbędnych do podjęcia decyzji (zwłaszcza wzorców umowy regulujących prawa i obowiązki stron).

Opinia dla „Rz"

Michał Szymański | partner w Money Makers

Należy bardzo uważnie analizować oferty zmuszające nas do wieloletnich inwestycji (10–15 lat) połączonych z opłatami likwidacyjnymi. W przypadkach losowych, kiedy będziemy musieli skorzystać z oszczędności, takie oferty mogą być źródłem dodatkowych problemów. Unikajmy skomplikowanych produktów. Większość osób nie jest w stanie poprawnie ich przeanalizować. Jeśli wybieramy fundusze inwestycyjne, lokujmy w nie bezpośrednio, bez zbędnych „opakowań" w postaci struktur, ubezpieczeniowych funduszy kapitałowych itp.;  wiążą się z nimi dodatkowe opłaty. Jeśli nie rozumiemy konstrukcji produktu czy zapisów umowy dotyczących np. produktów strukturyzowanych, to lepiej wybierzmy produkty prostsze. Unikniemy przykrych niespodzianek związanych z kosztami i zobowiązaniami.

Tylko co drugi Polak czyta umowy zawierane z instytucjami finansowymi – wynika z badania przeprowadzonego przez TNS na zlecenie UOKiK w drugiej połowie 2012 r. Natomiast co piąta osoba nigdy nie czyta umów przed podpisaniem, a 18 proc. nie zagląda do nich, gdy przedstawiciel instytucji wyjaśnił warunki. Efekt jest taki, że wiele osób jest rozczarowanych produktami finansowymi kupionymi pod wpływem sugestii sprzedawców czy reklam, które nie zawsze są rzetelne.

Na przykład ostatnio UOKiK napiętnował reklamę konta za darmo ING Banku Śląskiego.  Zdaniem urzędu zostały pominięte informacje o niektórych opłatach (np. za przelewy w walutach obcych).

Pozostało 87% artykułu
Ekonomia
Gaz może efektywnie wspierać zmianę miksu energetycznego
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Ekonomia
Fundusze Europejskie kluczowe dla innowacyjnych firm
Ekonomia
Energetyka przyszłości wymaga długoterminowych planów
Ekonomia
Technologia zmieni oblicze banków, ale będą one potrzebne klientom
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Ekonomia
Czy Polska ma szansę postawić na nogi obronę Europy