Invest Banku
. W ten sposób zdementował informacje dziennika "Pulsu Biznesu", który podał kilka dni temu, że do transakcji dojdzie najdalej do końca pierwszego kwartału przyszłego roku.
"W nawiązaniu do doniesień prasowych, powstałych na podstawie informacji od tzw. anonimowych źródeł, a dotyczących zaangażowania kapitałowego Polkomtel Sp. z o.o. w Invest-Bank SA, Polkomtel Sp. z o.o. niniejszym dementuje informację podaną przez jeden z dzienników o tym, że przejmie Invest Bank SA" - podał telekom kontrolowany przez Zygmunta Solorza-Żaka, podobnie jak i wymieniony bank.
To o tyle interesujące, że jeszcze tydzień temu, z kręgów zbliżonych do miliardera można było usłyszeć, że ten rok przejęcia Invest Banku przez sieć Plus już nie przyniesie i raczej wydarzy się to właśnie już w 2014 roku. Dziś - jak się wydaje - pomysł kapitałowego mariażu został zarzucony na dłużej, jeśli nie na zawsze.
Dlaczego? Odpowiedzi zapewne jest jak zwykle kilka. Po pierwsze Polkomtel zostanie przejęty przez Cyfrowy Polsat, którego zarząd kończy właśnie spotkania z inwestorami na zagranicznym road show, wyjaśniając co to da kierowanej przez Dominika Libickiego grupie. Dodatkowy element w tej układance wymagałby nakładu czasu i pieniędzy od zaangażowanych w konsolidację telekomunikacyjno-medialnego portfela miliardera. Poza tym, inwestorzy giełdowi - a Cyfrowy Polsat jest na giełdzie - krytycznie oceniają zwykle transakcje głównego akcjonariusza ze spółką publiczną. Niechęć okazują "głosując nogami" i sprzedając akcje, co powoduje spadek kursu notowań. Mogłoby się tak zdarzyć i tym razem, mimo że - jak mówił na ostatniej konferencji Libicki - przejęcie Invest Banku nie miałoby znaczenia dla transakcji, w której Cyfrowy Polsat chce kupić Polkomtel. Czemu notowania akcji satelitarnej platformy są ważne w tej konkretnej sytuacji? Za sieć Plus Cyfrowy Polsat płaci bowiem własnymi akcjami wycenionymi na nieco ponad 21 zł każda. Nie wyjaśniano do tej pory, co powinno się stać, jeśli giełdowe notowania spółki w dniu transakcji będą niższe.
Po drugie, udziałowcem (pośrednio) Polkomtela jest Europejski Bank Odbudowy i Rozwoju (strategia EBOR dla Polski). Wsparł on przejęcie telekomu przez Solorza-Żaka, w ramach jednego ze swoich mandatów, czyli stymulowania prywatyzacji. EBOR do końca roku ma zdecydować, czy- podobnie jak główni udziałowcy Polkomtela - zamieni swoje papiery na akcje Cyfrowego Polsatu. Decyzja wcale nie musi być łatwa, właśnie ze względu na statutowe cele realizowane przez EBOR.