Grecja zaciska pasa

Grecki rząd ujawnił pakiet oszczędnościowy, który ma pozwolić na obniżenie w tym roku deficytu budżetowego z 12,7 proc. do 8,7 proc. PKB.

Publikacja: 03.02.2010 11:21

grecki premier Jeorios Papandreou

grecki premier Jeorios Papandreou

Foto: Bloomberg

W ramach zaciskania pasa, zamrożone zostaną płace w sektorze publicznym. Zapowiedziane zostały również podwyżki podatków (w tym akcyzy na paliwo) oraz podwyższenie wieku emerytalnego.

- Grecja znajduje się w centrum spekulacyjnej gry wymierzonej w euro. Naszym narodowym obowiązkiem jest powstrzymać wszelkie próby mające na celu zepchnięcie naszego kraju na skraj przepaści - oświadczył grecki premier Jeorios Papandreou.

Odniósł się on w ten sposób do narastających od jesieni zeszłego roku obaw rynków przed ewentualnym bankructwem Grecji i rozpadem strefy euro.

Z planem oszczędnościowym ogłoszonym przez premiera zapoznała się wcześniej Komisja Europejska. W specjalnym raporcie zaakceptowała środki podjęte przez grecki rząd. Zarekomendowała je również do akceptacji Ecofinowi, czyli grupie unijnych ministrów finansów.

[srodtytul]Grecy wyjdą na ulice?[/srodtytul]

Prawdziwa walka o naprawę finansów publicznych może odbyć się jednak dopiero na ateńskich ulicach. Papandreou ogłaszając zamrożenie płac w sektorze publicznym złamał swoją główną wyborczą obietnicę. Potężne związki zawodowe zapowiedziały na 10 lutego strajk wymierzony w rząd.

Nie wykluczone również, że w ciągu najbliższych kilku miesięcy w Grecji dojdzie do poważnych zamieszek.

[srodtytul]Stiglitz wierzy w euro[/srodtytul]

Tymczasem Joseph Stiglitz, laureat ekonomicznego Nobla, stwierdził, że obawy o to, że Grecja zbankrutuje są irracjonalne a strefie euro nie grozi rozpad. - W przypadku ataku spekulacyjnego wystarczyłoby zwykłe oświadczenie, że Europa wspomoże Grecję lub Hiszpanię. Nie potrzeba na to żadnych pieniędzy. Wystarczy jedynie wyraz solidarności - powiedział Stiglitz.

W ramach zaciskania pasa, zamrożone zostaną płace w sektorze publicznym. Zapowiedziane zostały również podwyżki podatków (w tym akcyzy na paliwo) oraz podwyższenie wieku emerytalnego.

- Grecja znajduje się w centrum spekulacyjnej gry wymierzonej w euro. Naszym narodowym obowiązkiem jest powstrzymać wszelkie próby mające na celu zepchnięcie naszego kraju na skraj przepaści - oświadczył grecki premier Jeorios Papandreou.

Ekonomia
Brak wody bije w konkurencyjność
Ekonomia
Kraina spierzchniętych ust, kiedyś nazywana Europą
Ekonomia
AI w obszarze compliance to realna pomoc
Ekonomia
W biznesie nikt nie może iść sam
Ekonomia
Oszczędna jazda – techniki, o których warto pamiętać na co dzień