Spada sprzedaż jednorazowych e-papierosów. To wyprzedzający efekt podwyżki akcyzy

Są już pierwsze efekty reformy akcyzowej Ministerstwa Finansów. Wzrost opodatkowania jednorazowych e-papierosów nastąpi 1 lipca, ale ich sprzedaż już teraz notuje 20-procentowy spadek w I kwartale br., a producenci stopniowo wycofują je ze sprzedaży.

Publikacja: 16.05.2025 21:10

Spada sprzedaż jednorazowych e-papierosów. To wyprzedzający efekt podwyżki akcyzy

Foto: Adobe Stock

Jesienią ub.r. rząd wypowiedział wojnę palaczom, używając do tego przede wszystkim broni fiskalnej. Akcyza na wyroby tytoniowe (papierosy, tytoń do palenia i tytoń podgrzewany) została podniesiona bardziej, niż tego wymagał wcześniej ustalony ustawowy schemat (zwany „akcyzową mapą drogową”). Najbardziej spektakularny efekt nastąpił na rynku jednorazowych e-papierosów. Nowe stawki akcyzy na takie produkty wynoszą 40 zł i obejmują płyny wykorzystywane w jednorazowych e-papierosach. Może to spowodować wzrost ceny takich wyrobów nawet o kilkadziesiąt procent.

Choć podwyżka stawki zacznie obowiązywać dopiero od 1 lipca, jej efekty są już widoczne. Otóż producenci stopniowo wycofują te produkty ze sprzedaży. Według danych z monitoringu rynku branży tytoniowej, do których dotarła „Rzeczpospolita”, w pierwszym kwartale 2025 r. sprzedaż jednorazowych e-papierosów spadła w porównaniu do I kw. 2024 r. aż o 22 proc. O ile przez pierwsze trzy miesiące ubiegłego roku sprzedano ich 12,72 mln, to od stycznia do marca 2025 r. ta sprzedaż zmniejszyła się do 9,89 mln sztuk. Tymczasem w rekordowym 2023 roku średnia kwartalna sprzedaż jednorazowych e-papierosów sięgała blisko 25 mln szt.

Czytaj więcej

Kolejne ograniczenia dla palaczy w Polsce. Andrzej Duda podpisał ustawę

Skarbówka wzięła się za kontrole e-papierosów

Pewną rolę w ograniczeniu sprzedaży elektronicznych jednorazówek mogła mieć także działalność kontrolna Krajowej Administracji Skarbowej w ostatnich miesiącach. Polegała ona zarówno na zwalczaniu szarej strefy, jak i na nasilonych kontrolach przedsiębiorców działających legalnie. Na przykład w lutym 2025 r. funkcjonariusze Podkarpackiego Urzędu Celno-Skarbowego przejęli 3 tys. e-papierosów jednorazowych o pojemności 10 ml, które nie posiadały wymaganych znaków akcyzy, a ponadto przekraczały dopuszczalną przez prawo pojemność (2 ml). Bez tych działań produkty te prawdopodobnie nadal byłyby dostępne na rynku bez większych przeszkód.

Z kolei nasilone kontrole u przedsiębiorców stosujących się do reguł akcyzowych odbiły się na terminowości dostaw gotowych produktów do sklepów. To też mogło się przyczynić do zmniejszenia wolumenu sprzedaży. Efekt redukcji sprzedaży e-papierosów został zatem osiągnięty bez administracyjnych zakazów sprzedaży. Z takim zamiarem nosiło się Ministerstwo Zdrowia, ale ostatecznie nie zrealizowało tych zamiarów.

Komisja Europejska wyraziła zgodę na te przepisy, a środowiska medyczne apelują o ich wdrożenie przed wakacjami, kiedy ryzyko inicjacji nikotynowej wśród młodzieży jest największe. Jednak nowe regulacje nadal nie obejmują pełnego zakazu sprzedaży e-papierosów, który MZ zapowiadało już od lutego 2024 r.

Z ekonomicznego punktu widzenia, 40-złotowa akcyza może podwyższyć cenę jednostkową jednorazowego e-papierosa z około 20 zł do blisko 50 zł. Mogłaby to być skuteczna tama dla ich popularności w młodym pokoleniu, z reguły niedysponującym znacznymi pieniędzmi. Tymczasem raport Polskiego Towarzystwa Postępów Medycyny „Medycyna XXI” wskazuje, że aż 63 proc. młodych osób korzystających z wyrobów zawierających nikotynę sięga właśnie po e-papierosy. Tradycyjne wyroby tytoniowe wybiera jedynie 33 proc. nastolatków.

Czytaj więcej

Minister Leszczyna: zakaz sprzedaży e-papierosów małoletnim na wiosnę

Polityka fiskalna, skutki zdrowotne

Czy zatem już dziś można ocenić, że zaostrzona polityka akcyzowa wobec e-papierosów jednorazowych przyniosła pozytywne skutki? Jak zauważa Przemysław Ruchlicki, zastępca dyrektora Biura Polityki Gospodarczej w Krajowej Izbie Gospodarczej, można to oceniać z punktu widzenia zdrowotnego, ale też skutków dla biznesu.

Jego zdaniem, niewątpliwie nowe przepisy istotnie zmniejszą skłonność do korzystania z jednorazowych e-papierosów o tysiącach kolorów, kształtów i aromatów.

Jeżeli takie jednorazowe waporyzatory znikną z rynku, trudniej będzie też o sprzedaż analogicznych wyrobów, które obecnie są sprawozdanie do Polski i sprzedawane, mimo że nie spełniają wymagań krajowych przepisów – tłumaczy Przemysław Ruchlicki.

Podkreśla jednak, że cały proces legislacyjny związany z podwyżkami akcyzy przeprowadzono zaledwie w ciągu kilku miesięcy, a rząd nie zwrócił większej uwagi na ostrzeżenia branży przed rozwojem szarej strefy. Przemysław Ruchlicki wskazuje, że taki sposób prac nad ustawami podważa zaufanie przedsiębiorców do państwa.

- Mapa akcyzowa została złamana. Argumentem było zwiększenie dostępności ekonomicznej papierosów, bo za najniższe wynagrodzenie można dziś kupić więcej paczek niż dwa lata temu. Resort finansów przerzucił w ten sposób odpowiedzialność na przedsiębiorców – konkluduje ekspert KIG.

Czytaj więcej

Zakaz sprzedaży jednorazowych e-papierosów. Palący problem nastolatków

Jesienią ub.r. rząd wypowiedział wojnę palaczom, używając do tego przede wszystkim broni fiskalnej. Akcyza na wyroby tytoniowe (papierosy, tytoń do palenia i tytoń podgrzewany) została podniesiona bardziej, niż tego wymagał wcześniej ustalony ustawowy schemat (zwany „akcyzową mapą drogową”). Najbardziej spektakularny efekt nastąpił na rynku jednorazowych e-papierosów. Nowe stawki akcyzy na takie produkty wynoszą 40 zł i obejmują płyny wykorzystywane w jednorazowych e-papierosach. Może to spowodować wzrost ceny takich wyrobów nawet o kilkadziesiąt procent.

Pozostało jeszcze 90% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Internet i prawo autorskie
Bruksela pozwała Polskę do TSUE. Jest szybka reakcja rządu Donalda Tuska
Prawnicy
Prokurator z Radomia ma poważne kłopoty. W tle sprawa katastrofy smoleńskiej
Sądy i trybunały
Nagły zwrot w sprawie tzw. neosędziów. Resort Bodnara zmienia swój projekt
Prawo drogowe
Ten wyrok ucieszy osoby, które oblały egzamin na prawo jazdy
Dobra osobiste
Karol Nawrocki pozwany za książkę, którą napisał jako Tadeusz Batyr