[b]rpkom.pl: Ostatnie orzeczenie Trybunału Sprawiedliwości w sprawie wiązania usług przez Telekomunikację Polską nie jest jednoznaczne. UKE interpretuje je na swoją korzyść, jak się można domyślać TP również...[/b]
[b]Maciej Rogalski, dyrektor Departmanetu Współpracy Regulacyjnej grupy TP[/b]: - Treść orzeczenia nie budzi większych wątpliwości. Różny jest jednak nacisk na poszczególne tezy przedstawione przez ETS. UKE eksponuje przede wszystkim fakt, iż na dzień wydania decyzji przepis art. 57 ust. 1 pkt 1 Prawa telekomunikacyjnego, zakazujący sprzedaży wiązanej i stanowiący podstawę wydania decyzji, był zgodny z prawem unijnym. TP tego nie kwestionuje. Dla nas jest jednak ważne, że obecnie przepis ten nie jest już zgodny z prawem Unii Europejskiej i Naczelny Sąd Administracyjny powinien wziąć ten fakt pod uwagę rozstrzygając ostatecznie sprawę.
Oczywiście, to do NSA należy interpretacja tego wyroku, ale należy mieć na uwadze, że ETS wskazał, iż skutek jego orzeczenia na postępowanie krajowe ma miejsce od 12 grudnia 2007 r., kiedy to weszła w życie dyrektywa dotycząca nieuczciwych praktyk handlowych, z którą art. 57 ust. 1 pkt 1 Prawa telekomunikacyjnego jest niezgodny.
Myślę, że bardzo celnie skutek orzeczenia ETS na postępowanie przed polskim sądem ujęła Komisja Europejska w swoim stanowisku przedstawionym w trakcie postępowania przed ETS. Komisja stwierdziła, że decyzja Prezesa UKE ma charakter ciągły, wywołując skutki do dnia dzisiejszego.
TP nawet gdyby chciała wciąż nie mogłaby łączyć usługi telefonicznej z usługą Neostrada. Zdaniem Komisji, w takiej sytuacji sąd krajowy powinien tak orzec w sprawie, aby nie dopuścić do tego, aby niezgodne z prawem UE skutki decyzji Prezesa UKE miały miejsce po 12 grudnia 2007 r.